O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 13 lip 2013 01:41

To młodą wyślij do resortu El Nido:

http://www.elnidoresorts.com/elnido/abo ... n/palawan/

Mieści się na tej samej wyspie co Puerto Princesa ( Palawan ) ;)

Plaża generalnie jest wszędzie blisko, bo to małe wyspy.

Turyści na ogół wybierają Boracay zamiast Palawan. Mi bardziej podobało się na Palawan, bo po prostu spokojniej i mniej turystów ;)

Tu wszystko o Boracay:

http://wikitravel.org/en/Boracay

Ja zatrzymałem się tu: http://www.boracaytropics.com/

Sporo hoteli jest przy samej plaży, ale właśnie dlatego ich nie wybraliśmy, bo po prostu za głośno i tłocznie. Z Boracay Tropics na piechotę 3-4 minuty do plaży.

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 13 lip 2013 11:41

3 link wysakuje:

./Sharu


Bangladesh Cyber Army


greetz : script kiddie , D3sh!_xpl0!7z, str0m br0ker, n33l n!r0b & team BCA


hahahaha Smile

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 13 lip 2013 11:49

ale tu ich mam:

http://www.tripadvisor.com/Hotel_Review ... sayas.html

No wlasnie o cos takiego mi chodzilo.....

Ile to godzin lotu?

Cieplutko w lutym?

Dlugi transfer z lotniska?

Ktos organizuje tam wakacje czy samemu trzeba sklecic sobie "package"?

NO wyglada na strzal w dziesiatke... heheheh :)

dzieki

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 13 lip 2013 12:05

Tylko ja ciemna jestem - ich strona lezy i kwiczy, cen nie moge znalezc przez Trip Adviser. Hmmmm

2-3 tygodnie koniec stycznia/poczatek lutego, 2 osoby.

Oprocz oplaty za lot/transfer/hotel - ile kasy polecasz wziasc ze soba?

gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 13 lip 2013 13:57

Moja żona hotel za pośrednictwem serwisu Agoda rezerwowała i to wychodziło po prostu taniej. Najlepiej jak po prostu zapytam się jej, żeby cię w błąd nie wprowadzić. Z tego co pamiętam, do Boracay wybraliśmy dłuższą drogą lecąc z Manili do Kalibo, potem chyba dwie godziny busem na przystań i następnie wodą na Boracay. Ale alternatywą jest lecieć z Manili do Caticlan, które mieści się na Boracay. Dalej to już lokalny transport ( tricycle ;) ). Dopytam się o detale, jak połowica wróci, bo chwilowo jest away.

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 13 lip 2013 14:59

Tam na Filipinach teraz religia pokoju szaleje i obcinają głowy nawet turystom ;)

gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 13 lip 2013 15:49

Aż ciśnie się na usta powiedzieć "w dupie był, gówno widział" ;) Są miejsca niebezpieczne dla turystów, ale nie mają nic wspólnego z wyznawcami żadnych religi. Jednak Boracay do tych miejsc nie należy. Zresztą kiedyś ci już pisałem, że tam większość stanowią katolicy, a ty ciągle swoje 8)

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 13 lip 2013 22:20

Gamedev - popros o Idiot Guide of getting there/booking/etc zone i napewno sie tam wybiore z Mloda ;)

KOniec stycznia/poczatek lutego to dobry termin? Nie leje? Snigu nie ma? ;)

gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 13 lip 2013 23:54

No poproszę ją o jakieś instrukcje. Tam śniegu w ogóle nie ma. Cały rok temperatura utrzymuje się powyżej 30 stopni. Styczeń/luty to prawie lato, bo to zaczyna się w marcu. My pecha mieliśmy, że trafił nam się szalejący tajfun i wszyskie "water activities" zostały wstrzymane i w dodatku jeden dzień straciliśmy czekając na lotnisku, bo lot powrotny opóźnił się z tego powodu o sporo godzin, ale to akurat był nasz "bad luck" z tym tajfunem ;) Temperatura cały czas przekraczała 30 stopni, rozpadało się na chwilę raz i to również zawinił wspomniany tajfun. Żona rano mi powiedziała, że dobrze lecieć na początku roku, bo to jeszcze nie sezon. Jest taniej i mniej turystów. Od marca zaczyna się turystyczny sajgon. Dopytam się o szczegóły.

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 13 lip 2013 23:56

Wlazlam na Agoda i na jakie daty nie wpisze to mi wyskakuje

Sorry, there are no available rooms at the Best Western Boracay Tropics Resort for your chosen dates.

Bleeeeeeeeeeeeee

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 14 lip 2013 02:51

gamedev pisze:Aż ciśnie się na usta powiedzieć "w dupie był, gówno widział" ;) Są miejsca niebezpieczne dla turystów, ale nie mają nic wspólnego z wyznawcami żadnych religi. Jednak Boracay do tych miejsc nie należy. Zresztą kiedyś ci już pisałem, że tam większość stanowią katolicy, a ty ciągle swoje 8)


Oczywiście...

Most terrorism in the country are conducted by Islamic terrorist groups.


http://en.wikipedia.org/wiki/Terrorism_ ... hilippines

To pewnie i tak tylko czubeczek góry lodowej, bo takich rzeczy się nie ogłasza, aby nie psuć opinii wśród naiwnych turystów...

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 14 lip 2013 03:04

user - siedz w domu, zaslon okna zeby ktos na ciebie z ulicy krzywo nie popatzryl....

a myu sobei swiat pozwiedzamy w tym czasie

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 14 lip 2013 03:19

usercostam pisze:Tam na Filipinach teraz religia pokoju szaleje i obcinają głowy nawet turystom ;)



Obrazek

gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 14 lip 2013 14:23

To taka instrukcja po krótce:

Do Manili najpier się musisz dostać z Europy, ale myślę, że to akurat sama zrobisz. Z Manili musisz przetransoportować się na wyspę ( tak w ogóle Filipiny to jakieś 7000 wysp ), masz dwie możliwości jak napisałem wcześniej:

- lot z Manili do Kalibo ( tanszy, ale późniejsza podróż będzie też dłuższa )
- lot z Manili do Caticlan ( droższy, ale zaoszczedzisz czas )

Linie lotnicze jakich możesz użyć to Zest Air lub Cebu Pacific. Te pierwsze też zwykle są tańsze. Komfort lotu przy 20-30 minutowym locie raczej takiego znaczenia nie będzie miał ;)

Zest Air:
http://www.flyzest.com/

Cebu Pacific:
http://www.cebupacificair.com/

Na chwilę obecną lot to Kalibo z Cebu Pacific by kosztował około 65 funtów ( cena dla dwóch osób return ticket na luty, przykładowo sprawdziłem wylot 1 luty, powrót 14, 2 osoby). Dosyć tanio, ale to w sumie są loty lokalne, więc nic dziwnego.

Dalej czeka cię transport do samego hotelu. Dla ułatwienia my skorzystaliśmy z tej firmy:

http://www.southwesttoursboracay.com/boracay-transfer

Wybierz opcję "with fees", bo mają tam coś takiego jak enviromental fee i wielu turystów nie wie o ty i tworzą ogromne kolejki, by to opłacić. Jak zapłacisz bookując transport to masz jedną rzecz z głowy. Wybierz round trip z wszystkimi środkami transportu. Bus/van zabierze cię na przystań, później transfer łodzią ( to mi się podobało najbardziej, niżej zdjęcie ) i potem samochód pod sam hotel. Cena to na chwilę obecną 775php z Caticlan i z Kalibo 975php ( 1000 php = 15gbp ). A potem to już rozkoszuj się tropikami :)

A oto łódź:
Obrazek
Logo Southwest na zdjęciu to właśnie logo tego przewodnika. Zapamietaj je i nie dawaj bagaży miejscowym "tragarzom". Nie ukradną nic, ale są upierdliwi i będą cię męczyć o tip. Ogólnie pierwsza zasada turysty - opiekuj się własnym bagażem.

Boracay ma trzy strefy. Zone 1 to najbardziej "posh" strefa. Tam np. mieści się Shangri-La i kilka innych drogich hoteli. Z racji cen jest tam nieco mniej ludzi. Strefa 2 to ceny rozsądne, ale i ludzi sporo ;) My zatrzymaliśmy się w strefie drugiej, turystów jak na grudzień był masa, ale z premedytacją nie wybieraliśmy hotelu przy plaży. Niedługo po nas siostra żony się tam wybrała i zatrzymała się w hotelu Boracay Regency i trochę narzekała, że basen hotelowy jest właściwie przy samej plaży i ogólnie po prostu było cały czas głośno.

Cenowo nie powinno cię raczej nic zabić. Hotel i bilet na Filipiny wyjdą najdrożej. Generalnie jest tam po prostu tanio, szczególnie dla posiadaczy funtów. Za 30-40 funtów jesteś w stanie w restauracji zamówić obiad dla 8 osób ;) W Boracay jest nieco drożej, ale zawsze można przy dłuższym pobycie wybrać się do pobliskiego miasta na zakupy. Nic nie stoi na przeszkodzie. Czy to na piechotę, czy tricycle. No właśnie, tricycle to coś, co po prostu musisz zaakceptować na Filipinach i nauczyć się tego używać, bo taksówki to co najwyżej w dużych miastach jak np. w Manili są:

Obrazek

Te motorki mają jednak zaletę - szybko się wszędzie przeciskają, są BARDZO tanie ( równowartość 80p ). Kierowcy też znają dobrze okolice i zabiorą cię wszędzie i poczekają. Gdy byliśmy na Palawan, to "zakumplowaliśmy się" z jednym kierowcą, który zabierał nas wszędzie.

Żona mi tu podpowiada, że powinniście przy tak długim pobycie zapoznać się z TaliPapa market. Możecie tam kupić ryby ( wiem, że to akurat jesz ;) ). Tam również mogą je wam przygotować do spożycia. Jest tanio i dobrze ( tam ogólnie rządzą owoce morza ). Takie coś nazywają "paluto", czyli ktoś ci przygotuje te ryby tak jak chcesz i masz smaczny takeway. Jak tam będziecie, to w pobliżu jest D/Mall, czyli coś jak centrum handlowe, ale bardziej handlowe niż centrum. Dobre miejsce na lokalne zakupy i niedaleko. Również mówi, że musicie wybrać się do Jonah's Fruit Shakes and Snack Bar na wybrzeżu. Kilka minut marszu plażą w stronę strefy pierwszej.

Kilka rad:

- nie-Azjaci są postrzegani jako bogaci ludzie. Nie eksponujcie telefonów itd. Większość turystów zostawia kosztowności w holtelu, a telefon jaki ma ze sobą, to zwykle jakaś staroć byle dzwoniła. Aczkolwiek jest to rada mojej żony, która ma swojego iPhone "przyklejonego" cały czas do ręki ( takie małe uzależnienie, którego ja nie rozumiem ) ;)

- Zanim kupicie jakieś pamiątki czy inne popierdółki sprawdźcie ceny wszędzie, słuchajcie jakie ceny oferują klientom przed wami i targujcie się. Niestety bycie turystą tego wymaga, bo ceny dla was są wyższe ( ale to chyba reguła wszędzie ). Żona zwykle kazała mi zostać gdzieś dalej, gdy szła wypytać się o ceny. Moja obecność mogłaby je zawyżyć :twisted:

- Jak wspomniałem wcześniej - zawsze opiekujcie się swoim bagażem.

- nie słuchajcie @usercostam. Moja połowica stwierdziła, że użytkownik ten się po prostu ośmiesza :)

- no i bawcie się dobrze.

- na Filipinach większość ludzi mówi po angielsku, więc komunikacja nie będzie żadnym problemem. To właściwie ich drugi język.

Jeszcze co do lokalnego jedzenia. Ty będziesz miała szczególny problem, ale z racji takiej, że sama raczej gotujesz, to zapewne znajdziesz "swoją drogę" :)

Potrzebujesz jakiś guide "co Europejczyk może jeść?"? :)

Jak potrzebujesz wiedzieć więcej, to jeszcze się rozpisze.

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 14 lip 2013 17:02

gamedev pisze:- nie słuchajcie @usercostam. Moja połowica stwierdziła, że użytkownik ten się po prostu ośmiesza :)


A potem będzie płacz... a właściwie nie, bo ucięta głowa nie ma jak płakać ;)

Ale to normalne, że obywatelka danego kraju bedzie naganiać turystów.

W każdym razie, są bardziej cywilizowane miejsca do odwiedzania...


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 25 gości