user1433058 pisze:Krótko i na temat.
Ja mieszkam w UK od 7 lat i pracuje tu oficjalnie, mam rezydenta (nie paszpoart). Mam 11tnie dziecko na które pobieram Child Benefit.
Niedawno doszlo do rozwodu. Sąd pierwszej instancji zasądzil 1200 zła dziecko pomomo tego ze exzona nie przedstawiła zadnego rachunku. ale nie o to chodzi.
uzasadnieniem tak wysokiech alimentów jest to ze pobieram Child Benefit.
Odwołalem sie od wyroku i zrezygnowalem z Child Benefita. i o taka tez kwote prosiłem o obniżenie w apelacji.
Sad drugiej instancji podtrzymał wyrok 1200zł a na to ze juz nie otrzymuje benefita to ich nie interesuje co ja biore. Mieszkam i pracuje w UK to stac mnie na wszytko.
No i teraz dochodze do sedna.
Odwołac od wyroku juz sie nie moge, bo jest prawomocny. zostaje mi Sąd rodzinny, ale boję sie tego ze tak samo zareaguja jak dwa pozostałe.
Czy jest mozliwośc rewizji wyroku polskiego w sadzie UK tak zebym placił alimenty wg warunków panstwa gdzie pracuje i mieszkam?
chodzi mi o taka podobna sprawe jak tem polak co zgwałcił angielke i dostał trzy dozywocia a po ewizji w polskim sadzie dostal tylko 25 lat. czy takiei ustawodastwo dzila tez w druga stronę/
user1433058 pisze:Droga Emigrantko, bo pierwsze słowa skieruję najpierw do Ciebie. Czuję w Twoich wypowiedziach ogromną nienawiść do facetów. Ciekawe co oni Ci zrobili lub ile przegrałaś na sprawie alimentacyjnej. Ale ni emoja sprawa, nie wnikam. tylko nie rozumiem Twojego ataku na te 250 funtów.
Stac czy nie stać, zarabiam 1050 funi. i z tego założenia wychodzi ze musze płacić na dziecko 1200 zł to jest 1/4 pensji.
Na dziecko nigdy nie załowałem. Wyjechałem do UK za pieniedzmi których zawsze brakowało zonie. tak jej brakowało ze jak ja charowałem ona dawała dupy swojemu szefowi z pracy.
Co do placenia. Gdybym mogł to bym nie pytałe sie o pomoc i bm płacił, ale jednak kwota ta jest zbyt wysoka naj na moje zarobki. No i biorąc alimenty UK które w moim przypadku wyniosły by 167 funtów. I uwazasz ze 1600 zł na utrzymanie 11 letniego dziecka, w pałni zdrowego, bez problemów gdzie ja zabieram go na wyjazdy i wakacje to za mało (po 800 zł z każdej strony).
Teraz, wg zlodziejskiego sądu, który bez zadnych rachunków z jej strony, tylko na ładne oczy, utrzymanie dziecka wynosi 2400 zł. to jest chyba jakaś kpina. Zeby koszty były wyliczone na 2400.
Dodam jeszcze ze statała sie ona o alimenty na siebie. Bo alimenty na dzioesko powinny być na dziecko a nie na jego matke. Ona jak jest pokrzywdzona moze starać sie o alimenty na siebie. ale sad odrzucił jej podanie, bo za duzo ona zarabia.
Dlatego nie generalizuj. jak ktoś sie z kims rozszedł i ma dziecko to nie znaczy ze facet poruchał i teraz nie chce płacić. czesto jest ze to wy, kobiety, powodujecie rozpadki małżeństw. ale to jest rozmowa na inny topic.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 6 gości