Ludzie nadal myślą, że w UK jest jak 15, 20 lat temu z tą różnicą, że nie trzeba się na granicy tłumaczyć. Kiedyś udało się wjechać i pracy było od groma. Można było przywieżć kokosy jak człowiek znalazł robotę jako 'fachowiec' i miał dodatkowo swoje narzędzia (kielnie). Tak było. Tanie pokoje, jedzenie za parę pi, zero kosztów.. Po paru latach nawiózł kasy i wymienił po kursie 6+ to była fortuna. Był Panem na wsi.
Dzisiaj ? Nie będę pisał bo macie to w każdym temacie typu 'jadę, co mi trzeba?'
Jak ktoś nie chce na stałe wyjeżdżać do Uk to lepszym rozwiązaniem są sezonowe prace w niemczech czy holandii. 3, 4 miechy i do domu z czystą kasą. Z Uk tego nie przywieziesz.
