Wszystko co dotyczy miasta Londyn
annie
Gastarbeiter
Posty: 7
Rejestracja: 27 lut 2010 17:06

Zatarcie języka ojczystego

Postautor: annie » 27 lut 2010 17:11

hej!
Jestem studentka UW, obecnie na etapie przygotowywania badan do pracy mgr. Mieszkam w Londynie i poszukuje Polaków u ktorych nastepuje zatarcie jezyka polskiego. Jezeli sam jestes taka osoba lub znasz kogos takiego, u kogo nastepuje zanik jezyka ojczystego (na dowolnym etapie) prosze skontaktuj sie ze mna na: annie01@interia.pl
Z gory dziekuje, badanie polegaja na rozmowie w jezyku polskim na dowolny temat.

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 28 lut 2010 01:35

Ile placicie?

Kiedys byla tu dziewczyna robiaca badania dla QMW i placili 20 za godzine czasu... przyjechala do mnie do domu.

Dostalam ja 20 i drugie 20 corka - poszlo nie biedne psiska w polsich schroniskach.....

annie
Gastarbeiter
Posty: 7
Rejestracja: 27 lut 2010 17:06

Postautor: annie » 01 mar 2010 17:59

emigrantka- czy nastapilo u Ciebie zubozenie jezyka Polskiego? Ile czasu juz jestes w Anglii? Ile Twoja corka ma lat?
z gory dziekuje za odpowiedz

annie
Gastarbeiter
Posty: 7
Rejestracja: 27 lut 2010 17:06

Postautor: annie » 01 mar 2010 19:21

Kurcze, troche sie wkopalam z tematej tej pracy. studiuje filologie ang i chcialam isc bardziej w strone bilingualism'u, mieszania dwoch jezykow, wtracen w drugim jezyku itd ale promotor mnie namowil na to zatarcie i tak juz zostalo, buuuuu
I tak jak napisalas blondynek, zeby zauwazyc zubozenie jezyka na podstawie krotkiego badania/rozmowy wydaje mi sie ze badany musi byc za granica przynajmniej kilkanascie lat, z malym kontaktem z jezykiem polskim itd Ciezko mi bedzie znalezc takie osoby w Anglii, tymbardziej ze nie mam tu wielu znajomych (nikt z nich nie ma dzieci) i niedlugo mieszkam w Londynie. Juz od kilku tygodni wybieram sie do klubu orla bialego na Balham...moze tam...byl ktos?
pozdrawiam

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 01 mar 2010 23:41

annie-sluchaj Blondynka,. Blondynek dobrze radzi...

Ja tu jestem od 1991 roku, ale nie nadaje sie do Twojej pracy - tamta byla inna.....

Powodzenia z tym tematem.....

annie
Gastarbeiter
Posty: 7
Rejestracja: 27 lut 2010 17:06

Postautor: annie » 02 mar 2010 19:46

emigrantka- wielkie dzieki mimo wszytsko

blondynek-dzieki za linka do POSK, na pewno sie tam wybiore w najblizszym czasie. Niestety to zubozenie jezyka nie nastepuje tak szybko, wiec rzeczywsicie tzw mloda emigracja na niewiele sie zda- najczesciej to mieszanie jezykow to rodzaj chwalenia sie zasobem angielskich slow przed innymi Polakami ;)
Bylabym wdzieczna jakbys pogadala z dzieciakami. Ale wiadomo nastolatki to nastolatki i jezeli nie bedzie im sie chcialo porozmawiac to oczywsicie rozumiem. Zaluje, ze nie znam w Anglii wiecej osob, na pewno byloby latwiej znalezc chociazby rodzicow z nastoletnimi dziecmi. Poszukam jescze na forach dla emigrantow, moze kogos znajde. Czasami mam ochote pozaczepiac ludzi np w Tesco jak slysze, ze rozmawiaja do Polsku ;) Jak na razie troche sie obawiam, ze uznaja mnie za wariatke... do Polski wracam w czerwcu, moze wtedy bede juz mega-zdesperowana i bede gotowa zaczepiac ludzi w sklepie :P
pozdrawiam,
dzieki za wszystko
:)

71jkc
Rezydent
Posty: 1468
Rejestracja: 08 kwie 2009 20:16

Postautor: 71jkc » 03 mar 2010 02:44

hey ide kupic chickena i zaraz wracam na flat , a ty nie zapomnij kupic travelki,
:p

ALEX707
Gastarbeiter
Posty: 9
Rejestracja: 28 lut 2010 00:17

Postautor: ALEX707 » 03 mar 2010 02:52

Troche bym tutaj sie spieral, bo dziecko ktore tu przyjechalo w wieku 5 lat jeszcze nie mialo do konca rozwinietego zadnego jezyka, wiec jak zaczelo uzywac nagle angielskiego na codzien to poprostu ten jezyk sie u tego dziecka rozwinal bardziej niz polski i nic sie tu nie zatarlo.
Zacieranie sie jezyka bardziej polega na tym, ze osobie doroslej, po kilkunastu/kilkudziesieciu latach zaciera sie jezyk ojczysty. Idealne przyklady tego mozna zobaczyc w USA, gdzie polacy w wieku 60-70 lat, ktorzy siedza w USA ponad 30 lat, mowia po polsku bardziej jak amerykanie z mocnym akcentem, niz jak polacy. Wydaje mi sie, ze emigracja do UK jest jeszcze o wiele za mloda na takie przypadki, a jesli sa to pewnie sporadyczne, lepiej jedz do stanow tam daleko nie trzeba szukac ;]

PS.

przypomnial mi sie moj kolega, ktory w wieku 15 lat wylecial do USA, pozniej nie widzialem sie z nim przez 10 lat, jak sie z nim spotaklem to bylo wyraznie slychac, ze mowi z amerykanskim akcentem, ale jeszcze nie mogl bym powiedziec, ze zatarl mu sie jezyk, ani nic w tym stylu. Pewnie za kolejne 10 lat jak sie z nim spotkam bedziemy rozmawiac po angielsku ;D

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 03 mar 2010 09:26

Taka tendecje mozna zobaczyc u polakow wyjezdzajacych do usa i nie tylko juz po 3 miesiacach :lol: niektorzy po takim pobycie juz sa bardziej amerykanscy niz indianie.
Nie wiem od czego zalezne sa te zacierania ale jako kontr przyklad - tez mam kolega za wielka woda, tez wyjechal jako nastolatek, siedzi tam juz xx lat i absolutnie nie powiem ze cos mu sie zatarlo a nie mieszka na greenpoincie i nie ma zbyt wiele do czynienia z polakami.
A tak w ogole to ktos tu myli zacieranie z pongliszem :lol:

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 03 mar 2010 09:33

Annie - a jak to ma wygladac niby ?

Bo jak masz pare kaloszy i nie boisz sie blota - to mozesz wpasc na spacer po lesie i mozemy pogadac.......

Nawet Ci pozwole moja chiulala na smyczy potrzymac jak chcesz ;)

No nie, zartuje bo... nie pomoge chyba... ermmmmm

Jezyctwa mi brakuje ;)

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 03 mar 2010 09:38

Emigrantka pisze:Jezyctwa mi brakuje ;)


langlydza ci zbraklo ...

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 03 mar 2010 10:49

banita pisze:
Emigrantka pisze:Jezyctwa mi brakuje ;)


langlydza ci zbraklo ...


Nie nie - jezyctwa mi brakuje... ;)

OP chyba takie cuda miala na mysli.

A takim czyms podlamala mnie kolezanka ktora siedzac tu ponad 20 lat puscila do mnie kiedys taki tekst re jej jezyk polski.......

Nie slownictwa jej brakowalo ale jezyctwa :lol:

Ubawila mnei wtedy do lez ale teraz mnei to juz tak nie smieszy bo sama czesto sie lapie na braku slow tylko ze ja wtedy zamieniam na angielskie a ona z uporem maniaka tworzyla polskie slowa heheheh


Wróć do „GREATER LONDON”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 0 gości