-
darekzlondku
- Emigrant
- Posty: 858
- Rejestracja: 15 paź 2007 23:09
...nie przejmuj sie "toshiba" (nick jak nick...moglby byc bardziej ludzki)... nie zdziw sie jak za 5-10 odp. temat zejdzie na 4-litery... norma...
... rob swoje... jest taka prosta prawda, ze jezeli cos nie dziala, pewna metoda nie skutkuje to nie ma sensu jej bez konca powtarzac - wiec czas zmienic przede wszystkim miejsce... wykonujesz krok nie tyle ryzykowny co odwzny i konieczny... jesli sie takich krokow nie wykonuje we wlasciwym czasie to potem tego sie zaluje... szczerze mowiac, zazdroszcze ci ze masz swoje mozliowsci, i gotowosc do wykonania takiego kroku w (jak sadze ) mlodym wieku... tez mialem takie checi i gotowosc ale... system nie pozwalal wtedy wykonac go tak latwo - ot tak sobie, wsiadasz do samlotu i ladujesz w UKlandii... to naprawde jest cudowne ze mozecie podejmowac takie decyzje...
... sczerze zycze, powodzenia... i zawsze do przodu, w gore...
... rob swoje... jest taka prosta prawda, ze jezeli cos nie dziala, pewna metoda nie skutkuje to nie ma sensu jej bez konca powtarzac - wiec czas zmienic przede wszystkim miejsce... wykonujesz krok nie tyle ryzykowny co odwzny i konieczny... jesli sie takich krokow nie wykonuje we wlasciwym czasie to potem tego sie zaluje... szczerze mowiac, zazdroszcze ci ze masz swoje mozliowsci, i gotowosc do wykonania takiego kroku w (jak sadze ) mlodym wieku... tez mialem takie checi i gotowosc ale... system nie pozwalal wtedy wykonac go tak latwo - ot tak sobie, wsiadasz do samlotu i ladujesz w UKlandii... to naprawde jest cudowne ze mozecie podejmowac takie decyzje...
... sczerze zycze, powodzenia... i zawsze do przodu, w gore...
a ja mysle, ze darekzlondku gada fajnie...
mam 26 lat i mysle, ze to ostatnia taka mozliwosc, tzn zrobienia tak ryzykownego kroku. zdaje sobie doskonale sprawe z ryzyka, ale tez wychodze z zalozenia, ze wszystkiego trzeba w zyciu sprobowac, kazdy krok czegos nas uczy. nie jestem w stanie stwierdzic czy sie uda czy nie, nikt z Was jak podejmowal decyzje o wyjezdzie nie byl w stanie przewidziec czy da rade tam na obczyznie. ale kto nie ryzykuje ten nie ma
mam 26 lat i mysle, ze to ostatnia taka mozliwosc, tzn zrobienia tak ryzykownego kroku. zdaje sobie doskonale sprawe z ryzyka, ale tez wychodze z zalozenia, ze wszystkiego trzeba w zyciu sprobowac, kazdy krok czegos nas uczy. nie jestem w stanie stwierdzic czy sie uda czy nie, nikt z Was jak podejmowal decyzje o wyjezdzie nie byl w stanie przewidziec czy da rade tam na obczyznie. ale kto nie ryzykuje ten nie ma
-
darekzlondku
- Emigrant
- Posty: 858
- Rejestracja: 15 paź 2007 23:09
ten temat to sie zmienil na : gdyby co by i jak by tj na rzecz realna pie... kotka za pomaca mlotka !!! dajcie juz spokuj Toshiba przyjezdzaj bierz prace w SUPERMARKET na checkout I PRZESTAN MARUDZIC ! Adareczek jak komus w majtki chcesz wskoczyc to wiecej potrzeba niz tylko pie... bzdur na forum !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
Ostatnio zmieniony 02 lip 2009 19:57 przez 71jkc, łącznie zmieniany 1 raz.
-
darekzlondku
- Emigrant
- Posty: 858
- Rejestracja: 15 paź 2007 23:09
toshiba powodzenia w dzielonym mieszkanku councilowskim ::::ludzie! a co Wy w ogole robicie? poopowiadajcie? mieszkacie w UK? ja jestem nadal w Polsce, ale za niecały miesiąc bede juz na wyspach.
i zobaczymy jak tutaj ja zlosc tobie zaszkodzi """ wielka pani magister "" podziekuje jak mi rybe podasz w supermarkecie !!!!!
i zobaczymy jak tutaj ja zlosc tobie zaszkodzi """ wielka pani magister "" podziekuje jak mi rybe podasz w supermarkecie !!!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 23 gości