Ogólne rozmowy na tematy związane z pracą w Wielkiej Brytanii. Ogłoszenia o pracy można znaleść pod adresem www.londynek.net/jobs
user748639
Gastarbeiter
Posty: 40
Rejestracja: 21 wrz 2007 22:42

Postautor: user748639 » 27 sie 2008 12:28

A prawnik Ci nie pomogl z tym listem???
Ja kozystalam z National Accident Helpline (http://www.national-accident-helpline.co.uk) i prawnik na podstawie moich oswiadczen spisal korespondencje a ja mialam to podpisywac.
Jakbys miala duze problemy z tlymaczeniem to podaj jakis mail do sibie to postaram sie jakos pomoc w wolnej chwili.

Zycze powodzenia;-)

jo-anna22
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 17 lip 2008 23:43

dzieki!!

Postautor: jo-anna22 » 28 sie 2008 02:25

generalnie musze sie skupic sie jedynie na refrencjach.Teraz wiem ,ze na tym moge sie jedynie opierac.
Poprosilam na podstawie Data Protection Act 1998 o wydanie kopii moich files z zakladu pracy i z head office.One roznia sie tym ,ze w dokumentacji w zakladzie pracy jest w zasadzie wszytsko o mnie ,a w head office sa najwazniejsze dokumenty ,n apodstawie ktorych referencje sie wystawia.(Tzn tam trafiaja wszytskie udowodnione zarzuty.,np wyniki postepowania dyscyplinarnego ,ale udowodnionego.)

Ciekawa rzecz moja byla szefowa napisala mi w refrencjach ,ze mam trudnosc ze zrozumieniem naprostszych polecen.A co znalazlam w dokumentach z zakladu pracy?datowanych na 22 lutego 2006 roku?,ze rozumiem fairly well:):)

jakby sobie zaprzecza.prawda?Nie miala prawa umieszczac zadnych opinii o moim zdrowiu zwlaszcza ,ze pytanie bylo czy sa jakies przeciwskazania w tym zdrowotne dla ktorych jestem unsuitable do pracy na tym stanowisku.

Rozmawilam juz ze wszytskimi z kim sie tylko dalo,acas w ogole nie pomogl,no win no fee tylko jesli chodzi o wypadki a nie parwo pracy,CAB to jakas pomylka ,panna nic nie wiedziala i jeszce gdybym wczesniej nie poczytala to bym chyba tam sie zaplakala na smierc,ufajc jej slowom w ogole sparwa nie do ruszenia,a tu jak byk stoi ,ze prawo zostalo zlamane.
ja mysle ,ze moja szefowa byla pewna ,ze ja nie dojde do tego dokumentu tzn do refrencji.Ale stalo sie inaczej.jutro ide do prawnika.Mam nadzieje ,ze juz ostatecznie rozwiaze te sprawe.Mam nadzieje.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 28 sie 2008 07:26

Prosilbym zebys opisala dalszy ciag. Moze komus jeszcze sie to przyda.

jo-anna22
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 17 lip 2008 23:43

Pewnie

Postautor: jo-anna22 » 29 sie 2008 18:16

Moze komus sie przyda ,bo bładzi sie strasznie.Szuka sie wszedzie.Nie ma zaufania jak powiedzialam do zadnej pomocy ze strony panstwa ,zadne acas ,zaden CaB.O tym pisalam .Choc niewatpliwie ilosc rozmow jakie przeprowadzilam -kazdy mowi co innego zreszta-bardzo pomogly mi zrozumiec moja sprawe od strony prawnej.Do lokalnej pomocy prawnej jak zadzwonilam jak uslyszalam lamana angielszczyzne z mocno afrykanskim akcentem to bylam zalamana .Szkoda czasu.
Bylam u polskiej prawniczki z ogloszenia.Nic nie wiedziala.Ale jak to pozbieram to i jak bede miala wynik postepowania to napisze.Londynek mi pomogl.:):):)

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 29 sie 2008 18:59

Chyba Jack raczej :)

Wiesz, CaB to wolontariusze - sa swietni na proste sprawy, a twoja do taich nie nalezy, tu raczej po prostu potrzebny jest zawodowy adwokat.

Czekamy na rezultaty i trzymamy kciuki :)

jo-anna22
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 17 lip 2008 23:43

Postautor: jo-anna22 » 29 sie 2008 19:18

Z caB moze nie mialam szcescia ,bo kobieta nie wiedziala podstawowych rzeczy.naparwdeI jeszce mowila ,ze refrencji nie da sie zmienic.Zapytalam a co jesli sa klamstawa na refrencjach co jesli jest zlamane prawo?Nie mowie ,ze powinna wiedziec wszytsko.Ona nie wiedziala ,a jeszcze mowila nieprawdziwe rzeczy.I nie byla mila .Byc moze nie mialam szczescia.Potem z pewnoscia w glosie mowila ,ze to defamation,a to nie defamation,Nie mowila ,ze to moze byc cokolwiekja jej pokazalam te refrencje,a to dla kazdego kto cokolwiek wie na temat prawa parcy jest jasne...Szkoda gadac.ja mam takie przekonanie teraz ,ze jesli sie nie wie to sie powinno choc doddawac sily ,zeby czlowiek chcial dalej szukac ,miec odwage,a nie pozbawiac nadziei ,bo sie nie wie i zle radzi,a chce sie byc najmadrzejszym.Wiesz co mysle?Ze nie majac pojecia o calym aspekcie prawnym mojej sytuacji,poczytalam sobie troche i teraz wiem.Wiec uwazam ,ze czlowiek ,ktory zajmuje sie radzeniem innym ma wiele wieksze pojecie chociazby na temat tego gdzie mozna zwrocic sie o rade.
Gdybym polegala na tym co ona mi mowila powinnam siasc rozlozyc rece z przekonaniem ,ze nicsie nie da zrobic.
Ona mogla powiedziec ,ze np nie wie, to byloby lepsze niz zla rada.

jo-anna22
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 17 lip 2008 23:43

Postautor: jo-anna22 » 29 sie 2008 19:22

O Jacku mialo byc na koncu opowiesci z calym jego wkladem w te sprawe..Na razie nic nie mowie ,zeby nie zapeszyc.
A Londynek tez pomogl:)I Ty:)

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 29 sie 2008 19:50

jo-anna22 pisze:A Londynek tez pomogl:)I Ty:)


Dzieki :D

jo-anna22
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 17 lip 2008 23:43

Nie wiem co robic

Postautor: jo-anna22 » 02 wrz 2008 22:00

otoz u prawnika bylam we czwartek.Mial wyslac dokumenty.Poprawiona skarge mu wyslalam jeszce tego samego dnia.Nie odezwal sie.Ale bylam spokojna.zadzwonilam w poniedzialek,bo chcialam wiedziec ile trzeba czekac na od odp i do kiedy sie liczy od momentu wyslania czy otrzymania.Okazalo sie ,ze nie dostal albo nie sparwdzil poczty.Wiec natychmiast wyslalam skarge ponownie,zeby wydrukowal i wyslal.I co ?Dzis od rana o godz 12 dzwonilam na dwa telefony zero odpowiedzi.ani smsy ,ani tel ,ani mail.Wnioski bardzo smutne o ile nie lezy gdzies zakneblowany ,nie przytomny.Czy czlowiek czynny zawodowy moze miec nieczynny telefon ,ktory podaje w dokumentach jako kontaktowy.Czekam na jaks informacje od niego.Ale mam zle mysli.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 02 wrz 2008 22:51

Mooooze. Rozne sytuacje sie zdarzaja. Gdyvys usilowala sie ze mna skontaktowac w ciagu ostatnich 2 dni to tez bylby spory problem (zamkniecie miesiaca, tydzien wyrwany z zyciorysu ;) )

jo-anna22
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 17 lip 2008 23:43

:)

Postautor: jo-anna22 » 02 wrz 2008 23:21

to ja akurat wiem ,ze roznie bywa ,ale nie wtym wypadku:):)niestety.wystarczylo napisac nie mam czasu.wiesz o tym dobrze ,ze jak jakis termin goni ,a tak jestw moim przypadku ,jesli ktos bierze za to pieniadze i do czegos sie zoobowiazuje to musi raczej dotrzymac slowa.:):)Generalnie mysle ,ze zostalam sama z moja sparwa i zostalam puszcona w trabe.Zwyczajnie.Po polsku.Po prostu jak Polak Polaka puszcza.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 03 wrz 2008 07:25

Wiem ze jestes w stanie napiecia emocjonalnego - wiec nieco spieszysz sie z ocenami. Mozna sie bardzo pomylic. Poczekaj.

jo-anna22
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 17 lip 2008 23:43

:)

Postautor: jo-anna22 » 04 wrz 2008 18:14

wiem , dzieki za zrozumienie

jo-anna22
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 17 lip 2008 23:43

Postautor: jo-anna22 » 22 wrz 2008 19:34

wyslalam grivience 8.o9.mam 28 dni czekac na odpowiedz.
Prawnik zniknal:):):):)nie mialam z nim kontaktu 5 dni wiec zdecydowalam wyslac sama i nie wiem jak to dalej bedzie tzn moze byc tak ,ze sami zaproponuja jaies compensation , a jak mi sie nie spodoba ich sposob rozwiazania tej sparwy to sad.Mam nadzieje ,ze nie beda chcieli isc do sadu i niebawem moja sytuacja znajdzie szcesliwe zakonczenie.
jedna rzecz wynika zmoich doswiadczen.Najwazniejsze sa pieniadze.
Pomoc bezplatna w Anglii raczej w moim wypadku nie istnieje.
po drugie czlowiek zostaje sam zproblem .Nic to Kochani,wiadome jest ,ze moja ex szefowa zlamala prawo.To jest bezsporne.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 22 wrz 2008 19:56

No to zobaczymy co Ci odpowiedza. A czego sie od nich domagasz?


Wróć do „Praca”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 46 gości