Ja jestem szczesliwy wew zwiazku, moja zona jest polka. Znam wiele polek zwiazanach z innymi narodowosciami (glownie znam je sprzed pobytu w UK) i powiem wam... mam to gdzies... oczywiscie prawda jak zawsze jest po srodku, albo podobal sie facet albo mial fajnego siusiaka

albo mial kase (kurde nigdy nie spotkalem sie z taka co podziwiala za glebie intelektu ale moze bariera jezykowa/kulturowa).
Jeszcze jedno zauwazylem (moze nieslusznie i bron mnie Panie Boze wszechmodzacy zeby bylo to odebrane jako atak) ale te niewiasty, ktore staraja sie usprawiedliwic taka znajomosc zawsze krzycza najglosniej w obronie takiego stanu. Nie zawsze ale przewaznie.
UserXXXX super ze masz kasiore zajefajnie

wiec jak sie spodobasz jakiejs lasce poprostu zapraszaj ja do domu/hotelu bez zbednych ceregieli, zawsze mozna sie wymienic uprzejmosciami i przedstawic po

(za rozwiazanie problemu policze Cie pozniej). Poza tym moze nie chodzi o ciuchy bo na ciuchy i perfumy stac kazdego, ale moze jakis maly zameczek na ibizie lub cos niepozornego, nie rzucajacego sie w oczy na urodzinowy prezent... moze Lamborgini...
Kazdy ma jakies preferencje wiec jezeli ktos nie chce spotykac sie z kims innej narodowosci ma do tego prawo, ja na przyklad nie lubie kapusniaku. Nie lubie tez tlustych kobiet bo po tluszczu mi sie odbija.
Ludzie jak wyjezdzaja owszem sie zmieniaja, sam widze, ze sie zmienilem, a moze glownie dla tego, iz doswiadczylem rzeczy niedoswiadczalnych w naszym kraju, a ze czlowiek to istota, ktora (z malymi wyjatkami) potrafi sie dostosowac do otoczenia, takze potem po powrocie przez pewien czas kazdy jest "inny".