Postautor: aina24 » 26 mar 2013 22:59
nie napisalas w jakim wieku jest syn, ale domyslam sie, ze maly jeszcze skoro piszesz dziecko itd..
jak ja mialam 9 czy 10 lat to bylam w podobnej sytuacji jak twoj syn. Tylko, ze dzieci male maja taki dziwny charakter, ze nie przyznaja sie do tego, ja tez nie powiedzialam, ale, ze plakalam jak wrocilam ze szkoly mama mnie zapytala co sie stalo. Powiedziala od razu, ze jesli mam tylko jeden slad, ze mnie ktos dotknal to od razu idzie do szkoly. Tak wiec jak zobaczyla siniaka to od razu pobiegla do dyrektorki i nauczycielki, a potem od razu do domu tej dziewczynki co mnie kopnela itp i jak wrocila to powiedziala, ze byla tu i tam i ze poszla do domu tej dziewczynki, matka ja zawolala i zapytala czy to prawda, ona sie przyznala i ja zbila na oczach mojej mamy. A potewm na drugi dzien ta dziewczynka tak sie mnie bala, ze bardzo mila byla. Ale tamta sytuacja byla dla mnie wazna pamietam, bo zrozumialam wtedy jako maly bobas, ze nie musze sie nikogo i nieczego bac, bo mama wszystko zalatwi. Moze smieszne, ale dokladnie pamietam jak sie wtedy czulam:)
ze teraz jak sobie pomysle, to mi szkoda bylo mnie samej, ze taki bobas bylam przestraszony:) Ale potem jak juz moj brat mial problemy w szkole o 4 lata mlodszy, to tez nie powiedzial nic w domu a ja bobas bylam sama ale sie domyslilam i siedzialam przed jego klasa i go polnowalam czy mu nikt nic nie zrobi, a jak cos podejrzewalam to od razu do jego wychowaczyni szlam i mowialam, ze ona od razu reagowala, bo w sumie kazdy nawet to widzial, ze ja moglam siedziec godzinami i czekac na niego by sam nie wracal.
W kazdym badz razie, na podstawie tego wiem, ze najwazniejsze, w tym momencie jest to by to sie nie powtorzylo, a takze wazniejsze to by nie padlo to na psychike twojego syna, tzn, zeby czul sie bezpiecznie i rzecz jasna dowartosciowany itp. Moze dobrym sposobem byloby zarzadac od dyrektorki spotkania z matka tego dziecka i dodatkowo syna z tym drugim i wyjasnic wszystko? jesli to nie wchodzi w gre z jakiegos powodu to rzeczywiscie mozna udac sie na policje i zlozyc zeznania. Bedzie wygladalo to tak, ze policjant bedzie zapisywal dokladnie to co sie stalo, dobrze by bylo miec np zdjecie jakis obrazen na ciele, czy zaswiadczenie od lekarza. Nawet sam fakt, ze policja ma obowiazek przyjac zgloszenie i wezwac na przesluchanie to juz sam ten proces moglby dziecko przestraszyc troche, a wlasciwie o to przestraszenie chodzi. Kazdy unwanted touch jest przestepstwem, a co dopiero uderzenie z intencja, tak wiec policja ma obowiazek przyjac te sprawe, i jak rozmawiac bedziesz z policja to nie pytajaca ale z taka wlasnie pewnoscia, ze wiesz, ze maja ten obowiazek, a jesli nie to wiedza, ze mozna zglosic skarge na tego policjanta co obslugiwal. Przy wyjsciu z komisariatu jest taka aplikacja o skrage na policje, to tak przy okazji.. pozdrawiam:)