Dzięki emigrantka!
no wlasnie nie wiem za bardzo jak to zrobic, cattery odpada, to jest sphynx, ta rasa jest totalnie depresyjna, strasznie reaguje jak sie go zostawia nawet na caly dzien samego, ogólnie to jest najlepszy kot na swiecie, caly czas siedzi na kolanach i sie mizia, i wlasnie tego kontaktu non-stop potrzebuje, poza tym adoptowalam go dwa miesiace temu (4 letni kot), wiec na pewno nie chce mu nowych atrakcji i stresow teraz zapewniac, wolalabym zeby ktos mieszkal, ale z drugiej strony ktos zupelnie obcy..sama nie wiem,ewenualnie moze, zeby ktos wpadal, ale 2 razy dziennie, mieszkamy na Crouch Hill. Właśnie szukalam kogos takiego jak mowisz, sprawdzonego i zaufanego. Moze zapytaj czy bylaby zainteresowana, wyjazd jest w polowie stycznia dopiero, na 5 dni. Dzięki!