Postautor: donszelmano » 01 paź 2013 22:06
Witam serdecznie wkoncu postanowilem sie zlogowac na ten forum i opisac sytuacje . Z góry pisze ze nie wysile sie w poprawnej pisowni bo z nerwow juz sie skupic nie moge .
pracuje juz jakies ponad rok dla wlascicielki dwoch restauracji, na interviev z nia mowila ze praca na kontrakt .. pozatym rozmawialismy o okolo 40-50H
odrazu zrobilem trial shifa u niej i bylo ok wszystko powiedziala zebym przyszedl pojutrze i poszedlem tam na zmiane i zobaczylem ze juz bylem na rote wpisany i faktycznie bylo troche godzin.. gdy zapytalem o kontrakt powiedziala ze bezie.. niewidzialem jej z jakies 2 miesiace po tym ale w pracy bylo spoko dalej wiec nieszczegolnie wypytywalem o kontrakt poniewaz nikt z pracownikow nie mial kontraktu nawet osoby pracujace ponad rok ..
pozniej sie zczelo wszystko od spoznionych payslipow , w ogole te payslipy sa w kopercie malutkiej i na kopercie napisane moje imie dlugopisem a payslip wygladal jakby byl takis jakis amatorski dla mnie bo wczesniej pracowalem w firmie z kontraktem i to byly normalnie payslipy nie to co tam ..
ale to nie wszystko bo zaczelo sie znikanie godzsin z payslipow i spoznianie wyplat .. wszyscy pracownicy w tej firmie nie lubia tej wlascicielku ze wzglezu na to jak nas traktuje .. pewnego dnia zostalem poinformowany przez cheadchefa o tym ze zamykamy restauracje a dokladnie to ona chciala zamknac na 2 tyg i zmienic caly styl i wypowiedzenie wszyscy dostali 2 tygodnie przed zamknieciem.... zwolnila prawie wszystkich (domyslam sie ze mnie przeniosla do drugiej restauracji a nie potraktowala mnie tak jak innych poniewaz ja jestem dobrym pracownikiem i mialem juz okazje pracowac z dwoma cheadchefami u niej ktorzy mnie bardzo chwalili)
mimo to mialem wiele pytan poniewaz nie wiedzialem co jest grane a ona unikala spotykania z pracownikami jedynie co to rozmawiala z menagerka albo cheadchefem i to wygladalo tak ze oni przekazywali nam to co mieli przekazac a teszte musieli trzymac w tajemnicy..
Wiec przed zamknieciem przeniosla mnie do drugiej restauracji .. kilka osob zostalo zwolnionych i zwyzywanych od najgorszych ( z tego co mi mowili)
gdy polecialem do hiszpanii na 14 dni w dniu wyplaty nie dostalem przelewu wiec czekalem do nastepnego dnia . ( Dodam że odkad mnie przeniesli nie widzialem zadnego z moich payslipow a wyplaty nie byly na tyle ile tam godzin zrobilem ) a wiec skontaktowalem sie z headhefami obydwu restauracji ze jestem w hiszpani i mi sie kasa skonczyla a wyplaty niema i potem dostalem sms ze wyplata bedzie jutro ... gdy sprawdzilem stan konta na drugi dzien nie wiedzialem co mam zrobic bo wyslala mi marne 200 funtow ktore wyraznie przemawial do mnie "masz i sie odpie..."
po powrocie wzialem sprawy w swoje rece i naciskalem managerke o payslipy i musialem sie uganiaz z 2 miesiace za moimi pieniedzmi i biegac do managerki z payslipami i pokazywac co gdzie jest zle a ona sama byla bezrazna bo wlascicielka nie odbiera telefonu ogolnie od nikogo ona tylko dzwoni jak cos chce .. widzialem jak wielu ludzi pracowalo u nas po kilka tyg glownie kichen porterzy czyli ci (poczatkujacy w uk) co niemogli nawet sie dobrze dogadac z cheadchefem a co dopiero z tą cwaniarą no i niewyplacala im poprostu albo musieli przychodzic po kilka razy bo oczywiscie nikt nic nie wie a jej niema .. Była osoba ktora sama odeszla i potem pytala sie o wyplate holidaya poczym ona w ogole nieodpowiadala a gdy ta osoba napisala jej list z tym samym zapytaniem tylko dodała czy ma sie skontaktowac z prawnikiem to odrazu managerka dostala telefon ze ma mu z kasy wyplacic 200 funtow..
malo tego ona rowniez chce zamknac druga restauracje i umowila sie na spotkanie z pracowniukami z jakies 3 tygodnie temu i do dzisiaj jej nie bylo widac dzis supervisorka powiedziala ze zadzwonila do niej ze zamykamy pod koniec grudnia i otwieramy w styczniu i że ( jak ktos chce moze zostac a jak ktos nie to nie musi) i ze nie moze nam zaplacic ani nawet dni holiday podczas ten miesiac ..
Ostatnio poczytalem troche o zasadach obowiazujacych miedzy pracownikiem a pracodawca i z tego co wynika jezeli pracujesz ponad 2 miesiace to jest OBOWIAZKOWY KONTRAKT PISEMNY .. Ja pracuje dla niej ponad rok i dotej pory niemam zadnego kontraktu pisemnego w dodatku mam teraz po 25- 30 godzin tylko i nie wiem czy uzbieram sobie na rent pozdczs tej przerwy...
Mam 20 lat jestem w uk juz ponad 2 lata potrzebuje kogos do kogo sie moge zwrocic z tym problemem oraz chce ostrzec innych mlodych przed takimi ludzmi jak ona !