Tutaj zamieszczamy pytania dotyczące życia na wyspach, które nie kwalifikują się do innych kategorii
czytelnikgal
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 02 wrz 2013 14:12

Minimum na start?

Postautor: czytelnikgal » 02 wrz 2013 14:17

Witam,
planujemy przenieść się na stałe do Londynu. Rodzina 2+2, dzieci w wieku wczesnoszkolnym.
Ja byłbym na poczatek jedyna pracującą osobą, pensja 30000-35000 rocznie na etacie.
Czy z takimi dochodami damy radę tam żyć, wiadomo nie na bogato, ale na normalnym, przyzwoitym poziomie? Z tego co wiem, za dzieci dostaje się socjal, żona byłaby na razie z dziecmi w domu, wiadomo szkoła itp.
Mieszkanie zapewne 2 bedroom flat, nie musi "na bogato".

Z góry dzięki za konstruktywne opinie.

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 02 wrz 2013 15:11

Z tego co ja wiem, rodzinom pracującym / zarabiającym jedyny "socjal" jaki się należy to Child Benefit (20.30 na pierwsze dziecko i 13.40 na każde kolejne, tygodniowo).

Co do zarobków i utrzymania to raczej będzie ok, ale nie mam dzieci, więc nie wiem ile kosztują :)

edit: Na forum jest masę tematów dotyczących kosztów życia w Londynie- poszukaj, poczytaj, będziesz miał rozeznanie.

czytelnikgal
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 02 wrz 2013 14:12

Postautor: czytelnikgal » 02 wrz 2013 15:56

NoToCo pisze:Z tego co ja wiem, rodzinom pracującym / zarabiającym jedyny "socjal" jaki się należy to Child Benefit (20.30 na pierwsze dziecko i 13.40 na każde kolejne, tygodniowo).

Co do zarobków i utrzymania to raczej będzie ok, ale nie mam dzieci, więc nie wiem ile kosztują :)

edit: Na forum jest masę tematów dotyczących kosztów życia w Londynie- poszukaj, poczytaj, będziesz miał rozeznanie.


Póki co, ja będę jedynym pracującym. Co do szukania, sek w tym, że duzo jest nieaktualnych, ale trafiją się baaardzo skrajne opinie. Np że 5k mieisęcznie to mało i małżeństwo w Londynie z takim łącznym zarobkiem marudzi, że jest tak se. Ja zdaję sobie sprawę, że tam kasa nie rośnie na drzewach i nie jest tak różowo jak wszyscy myślą. Inni piszą, że żyją za 1000/mies.

Mnie interesuje na poczatek zwykłe życie bez fajerwerków, ale bez oszczędzania, że może starczy do 1go.
Na poczatek wydatki konieczne jak mieszkanie, żywność (wiadomo każdy je inaczej i innej jakości. Ja myslę o normalnym, nie najsłabszej jakości jedzeniu), internet, tel...
Chciałbym oszacowac te podstawowe wydatki aby mieć pogląd czy to w ogóle mi się opłaci.

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 02 wrz 2013 17:51

1. Wiesz ile będziesz zarabiał
2. Masz mieszkanie, więc pewnie wiesz ile będzie wynosił czynsz
3. Każdy supermarket ma swoją stronę internetową, więc możesz łatwo sprawdzić ile będą Was kosztowały tygodniowe zakupy
4. Skoro masz pracę i mieszkanie, to możesz łatwo sprawdzić w internecie ile będą Cię kosztowały dojazdy.
5. Skoro masz pracę, znalazłeś mieszkanie będąc jeszcze w Polsce, piszesz nie robiąc błędów ortograficznych zakładam, że potrafisz też liczyć...

więc nie wiem jakiej odpowiedzi szukasz na forum.

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 03 wrz 2013 15:40

NoToCo pisze:1. Wiesz ile będziesz zarabiał
2. Masz mieszkanie, więc pewnie wiesz ile będzie wynosił czynsz
3. Każdy supermarket ma swoją stronę internetową, więc możesz łatwo sprawdzić ile będą Was kosztowały tygodniowe zakupy
4. Skoro masz pracę i mieszkanie, to możesz łatwo sprawdzić w internecie ile będą Cię kosztowały dojazdy.
5. Skoro masz pracę, znalazłeś mieszkanie będąc jeszcze w Polsce, piszesz nie robiąc błędów ortograficznych zakładam, że potrafisz też liczyć...

więc nie wiem jakiej odpowiedzi szukasz na forum.


Może chciał się pochwalić...

yecath
Gastarbeiter
Posty: 44
Rejestracja: 14 kwie 2013 22:36

Postautor: yecath » 05 wrz 2013 15:51

my przyjechalismy pod koniec maja, tez mamy dwojke dzieci w wieku przedszkolnym (3 i 4 latka), wiec jestesmy "na swiezo".

Na jedzenie+drobne wydatki wydajemy 100 funtow tygodniowo.
(nie palimy papierosow, nie pijemy alkoholu, pijemy wode a nie slodzone soki czy napoje gazowane, no i nie jemy slodyczy, za to kupujemy duzo owocow i warzyw, od czasu do czasu pieczemy samy ciasto albo ciasteczka).

Najdrozsze jest mieszkanie i opieka dla dzieci... 2bedroom flat w dobrym stanie- ok 320 funtow tygodniowo, a za przedszkole bedziemy placic 200 funtow tygodniowo za dwojke dzieci. 3 godziny dziennie dla dziecka powyzej 3 roku zycia sa bezplatne, a za 3 godziny + lunch musimy doplacic.

Przy takich dochodach jedyne, co pewnie dostaniecie, to child benefit, na ktory i tak trzeba dluuuuuuuuuuugo czekac.

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 06 wrz 2013 01:03

yecath pisze:Na jedzenie+drobne wydatki wydajemy 100 funtow tygodniowo.
(nie palimy papierosow, nie pijemy alkoholu, pijemy wode a nie slodzone soki czy napoje gazowane, no i nie jemy slodyczy, za to kupujemy duzo owocow i warzyw, od czasu do czasu pieczemy samy ciasto albo ciasteczka).


Super podejście :) Do wody zawsze można wcisnąć trochę limonek albo pomarańczy i lepsze niż gotowe napoje...

piotrbzducha007
Gastarbeiter
Posty: 11
Rejestracja: 24 sie 2013 04:47

Postautor: piotrbzducha007 » 06 wrz 2013 11:19

Lepiej kupujcie koncentraty np. w Tesco (ok.1£) i rozrabiajcie z woda - zarabiste (wg. mnie), polecam syfon i jazda, po co wydawac , jest kryzys, wszyscy oszczedzaja...
Co do meritum... jezeli zdecydowaliscie sie wyjechac z PL - po pierwszych kilku miesiacach sam sie zorientujesz czy wystarczy, jesli nie - czeka Cie dodatkowy etat :-) niestety tatus musi dymac a mamusia wydawac - od kamienia lupanego taki podzial obowiazuje.....
Pozdrawia

Piotr

yecath
Gastarbeiter
Posty: 44
Rejestracja: 14 kwie 2013 22:36

Postautor: yecath » 07 wrz 2013 12:59

Piotrbzducha007, spojrz najpierw na sklad tych koncentratow... Jedyne co, to pokoloruje Ci to wode, poslodzi i bedzie ladnie pachnialo. Bo kolo soku to nie lezalo nawet. Ale z drugiej strony rozumiem Cie, bo moj maz przezywal katusze, jak sie przerzucal na wode - wczesniej caly czas pil wlasnie takie soki z koncentratu albo gazowane napoje.

A co do tego, ze tatus musi dymac, a mamusia wydawac, to od kamienia lupanego do jakiegos czasu taki podzial obowiazywal, ale od pewnego czasu troszke sie na swiecie pozmienialo - przez ostatnich kilka m-cy to moj maz byl z dziecmi w domu, gotowal obiady, sprzatal, pral, robil zakupy, a ja pracowalam. I byla to dla nas swietna odmiana - on nauczyl sie, ze to nie jest "siedzenie w domu" tylko rownie ciezka praca, ktora jest niedoceniana, nauczyl sie gotowac (W KONCU!!! po 10 latach zwiazku :) :)), i czerpal z tego ogromna satysfakcje, dzieci byly tez zachwycone, bo tata ma zawsze fajne, szalone pomysly ;) Uwazam, ze kazdy facet powinien czegos takiego doswiadczyc ;-)


Wróć do „Sprawy codzienne”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 7 gości