Postautor: kwadrat1906 » 28 sie 2013 08:49
Witam wszystkich. Moja przygoda z Londynem zaczęła się kilka lat temu. Wyjechałem tam na 4 miesiące w celach zarobkowych. Nie będę może oryginalny, ale zakochałem się w tym mieście. Mimo, że cenię spokój i ciszę, to Londyn wydawał się moim miejscem na tej planecie. Przez te kilka lat spędziłem w nim około 25 miesięcy. Życie potoczyło się tak, że wróciłem na stałe do Polski, zaręczyłem się, rozpocząłem etap budowania rodziny w kraju. Jednak cały czas jest coś, co nie daje mi spokoju. Coś, co sprawia, że praktycznie codziennie zasypiając mam przed oczami właśnie Londyn. Każde zdjęcie, film, słowo o nim powoduje kołatanie serca. Tęsknota jest ogromna. Wam wszystkim, którzy walczycie, czy po prostu żyjecie w tym mieście, gratuluję wyboru, zazdroszczę odwagi i życzę wytrwałości. Po co to piszę? Bo może uspokoję swoje sumienie tym wirtualnym kontaktem z Londynem.
pozdrawiam