Co ja mam zrobić? Pomocy.
Witam
Od długiego czasu staram się znaleźć pracę wysyłając co dzień nowe podania o pracę. Nikt nie dzwoni. Mam 5 funtów w kieszeni i dziewczynę w ciąży. Może znacie jakieś polskie agencje, lub miejsca gdzie mógłbym porozmawiać twarzą w twarz z kimś kto mógłby dać mi pracę. Lub kogoś kto potrzebuje pomocy w pracy. Teraz już szukam wszędzie i wszystkiego...
Pozdrawiam Robert.
Od długiego czasu staram się znaleźć pracę wysyłając co dzień nowe podania o pracę. Nikt nie dzwoni. Mam 5 funtów w kieszeni i dziewczynę w ciąży. Może znacie jakieś polskie agencje, lub miejsca gdzie mógłbym porozmawiać twarzą w twarz z kimś kto mógłby dać mi pracę. Lub kogoś kto potrzebuje pomocy w pracy. Teraz już szukam wszędzie i wszystkiego...
Pozdrawiam Robert.
http://forum.londynek.net/viewtopic.php?t=12439
W linku podalam adres, przejdz sie do nich - sporo Polakow przez ich agencje pracuje
W linku podalam adres, przejdz sie do nich - sporo Polakow przez ich agencje pracuje
Dzięki. Mieszkam na Plaistow, ale mogę też na Wood Green a tamtych okolic kompletnie nie znam. Chyba tam dziś pojadę i popytam polaków na ulicy. Słyszałem, że w tej okolicy jest ich wielu.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2013 12:33 przez Sobert, łącznie zmieniany 1 raz.
Ile jesteście w UK?
Mieszkacie w pokoju czy w samodzielnym mieszkaniu/domu?
Dlatego o to pytam, bo państwo angielskie pomaga znacznie lepiej ludziom w potrzebie niż państwo Polskie.
Więc może warto się zabezpieczyć i poszukać pomocy w tej sytuacji od państwa?
Nie wiem, czy otrzymujecie jakieś benefity, ale warto np. aplikować o HB, przynajmniej dach nad głową byście mieli zapewniony i bez stresów, zwłaszcza, że spodziewacie się dziecka.
Jeśli pracowałeś w UK rok, to należy ci się zasiłek dla bezrobotnego, w twoim przypadku będzie to ok. 100 funtów na tydzień bo masz partnerkę też niepracującą. Nie są to kokosy ale przynajmniej dało by ci to większy komfort w szukaniu pracy.
Mieszkacie w pokoju czy w samodzielnym mieszkaniu/domu?
Dlatego o to pytam, bo państwo angielskie pomaga znacznie lepiej ludziom w potrzebie niż państwo Polskie.
Więc może warto się zabezpieczyć i poszukać pomocy w tej sytuacji od państwa?
Nie wiem, czy otrzymujecie jakieś benefity, ale warto np. aplikować o HB, przynajmniej dach nad głową byście mieli zapewniony i bez stresów, zwłaszcza, że spodziewacie się dziecka.
Jeśli pracowałeś w UK rok, to należy ci się zasiłek dla bezrobotnego, w twoim przypadku będzie to ok. 100 funtów na tydzień bo masz partnerkę też niepracującą. Nie są to kokosy ale przynajmniej dało by ci to większy komfort w szukaniu pracy.
-
Usercostam
- Rezydent
- Posty: 5231
- Rejestracja: 06 gru 2013 12:00
-
Usercostam
- Rezydent
- Posty: 5231
- Rejestracja: 06 gru 2013 12:00
gościu jeszcze za biurkiem nie siedzi - najpierw musi mile przejść w poszukiwaniu tego biurka.... wiec pytanie o buty - jak najbardziej pożądane.... Kawy nie pijam - dlatego "cieciowo" nie jest w stanie mnie zaskoczyc...
A do szukajacego pomocy małe pytanko -
Jasteście z dziewczyną nowo-przyjezdni, czy straciłes pracę?
Pytanie raczej zasadnicze - ponieważ rady o zwrocenie sie o pomoc do urzędów opieki socjalnej - nie mają racji bytu.
A do szukajacego pomocy małe pytanko -
Jasteście z dziewczyną nowo-przyjezdni, czy straciłes pracę?
Pytanie raczej zasadnicze - ponieważ rady o zwrocenie sie o pomoc do urzędów opieki socjalnej - nie mają racji bytu.
-
Usercostam
- Rezydent
- Posty: 5231
- Rejestracja: 06 gru 2013 12:00
Rolmopsik pisze:gościu jeszcze za biurkiem nie siedzi - najpierw musi mile przejść w poszukiwaniu tego biurka.... wiec pytanie o buty - jak najbardziej pożądane.... Kawy nie pijam - dlatego "cieciowo" nie jest w stanie mnie zaskoczyc...
To może zacznij, bo zupełnie nie ogarniasz dzisiaj. Pisałem o osobie, która rozpatrywałaby jego kandydaturę.
Aktualnie nie pobieramy benefitów, ale trzeba będzie o tym pomyśleć.
Ja w UK jestem 2 miesiące a moja wybranka od ośmiu lat. Moja dziewczyna ma pracę, opiekuje się starszymi osobami, ale ze względu na jej stan nie może dźwigać, więc i pracować. Staramy się o council flat i narazie dostaliśmy kategorię ''D''. We wszystkich council flatach nie chcą zwierząt a my mamy psa (jeszcze w Krakowie, bo nie mamy za co go sprowadzić) :/
Wysyłam non stop CV i nic, chyba muszę coś nie tak robić, bo mam kwalifikacje do magazynów a tu nic wciąż. Muszę znaleźć normalne agencje i pochodzić osobiście, może w ten sposób znajdę pracę.
Szukałem też pracy jako konserwator zabytków, ponieważ w PL pracowałem w ten sposób, ale też nic.
Może ktoś z was pracuję w przeprowadzkach? Mam 2 letnie doświadczenie.
A jeśli chodzi o mój wygląd, to chodziło mi o moje rozciągnięte uszy
Ja w UK jestem 2 miesiące a moja wybranka od ośmiu lat. Moja dziewczyna ma pracę, opiekuje się starszymi osobami, ale ze względu na jej stan nie może dźwigać, więc i pracować. Staramy się o council flat i narazie dostaliśmy kategorię ''D''. We wszystkich council flatach nie chcą zwierząt a my mamy psa (jeszcze w Krakowie, bo nie mamy za co go sprowadzić) :/
Wysyłam non stop CV i nic, chyba muszę coś nie tak robić, bo mam kwalifikacje do magazynów a tu nic wciąż. Muszę znaleźć normalne agencje i pochodzić osobiście, może w ten sposób znajdę pracę.
Szukałem też pracy jako konserwator zabytków, ponieważ w PL pracowałem w ten sposób, ale też nic.
Może ktoś z was pracuję w przeprowadzkach? Mam 2 letnie doświadczenie.
A jeśli chodzi o mój wygląd, to chodziło mi o moje rozciągnięte uszy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 7 gości