Co ty powiesz? No coz, mysle ze ty jako osoba znajaca doglebnie cala emigracje w UK (wirtualnie) jestes ekspertem w tej dziedzinie.
Mala podpowiedz, Gonzuniu: autokarem jest dluzej i drozej niz samolotem, a herbate parzy sie swierza a nie jest w termosach.
Chyba ze ktos ma reke caly czas zajeta. Kreceniem turbina, oczywiscie
