wg mnie
1 - Sady + policja strzelaja sobie w stope, mowiac ze ubezpieczenie Polskie jest niewazne - to tak jakby ubezpieczenie z UK bylo niewazne w Polsce. Jezeli na tej podstawie zapadl wyrok, to to jest do zaskarzenia...
2 - Bzdura jest ze rezydencja w UK WYMUSZA automatycznie rejstracje samochodu, to byloby jak mus przerejestrowania samochodu z UK w PL przy wyjezdzie na dluzszy urlop do PL samochodem z UK. Co ich obchodzi ze jestem rezydentem? Mieszkam tez w pl, tam kupilem samochod, i tam go zarejestrowalem...
3 - 'kombinować i narażać się na ryzyko mandatu' - tutaj sa znaczne oszczednosci, ale tylko dla mlodych drajwerow. Jezeli taki mlody kierowca musi zaplacic 3 lub 5 lub 9tys funtow rocznie za ubezpieczenie, to jak dla mnie, sa to znaczne kwoty. Chcac zaoszczedzic te pare tys GBP, z checia zgodzilbym sie na jazde samochodem zarejstrowanym w PL. Dla kierowcow powyzej 25lat, te oszczednosci sa wlasciwie nie zauwazalne, bo oni placa ubezpieczenie w wysokosci podobnej jak w polsce... (moze troche wiecej). A dla 500 funtow rocznie (wliczam RoadTax np 250F rocznie i wieksze ubezpieczenie o 250F w porownaniu z PL), nie chcialo by mi sie szarpac z rejstracja samochodu w pl itd...
4 - Wg mnie cale dzialania policji i sadow ma na celu jedna rzecz - kontrole kierowcow w UK. Innymi slowy, samochody zarejstrowane w PL i jezdzace w UK, sa dla nich 'niewidzialne'... Stad proba wymuszenia przerejestrowania, myki z ubezpieczeniami itd.
5 - Sprawa mandatow sprzed kilku lat - dla mnie bzdura, jest takie cos co sie nazywa przedawnienie.
Puenta:
Chcesz sobie jezdzic spokojnie samochodem po UK ktory jest zarejestrowany w PL? To sie nie wychylaj. Kamery stacjonarne ci nic nie zrobia (bo nie ma cie w bazie DVLA), ale jak zaczniesz sie na fotkach pojawiac za czesto, zostana przeciwko tobie wyciagniete odpowiednie kroki - wystarczy ze policja wystawi patrol w okolicy gdzie zostales zlapany na kamere pare razy, zatrzymaja cie do kontroli, i przesrane...
To samo dotyczy szalenstw na drodze - w momencie jak zatrzyma cie mobilny patrol (np za zlamanie przepisow), to jest duza szansa na to ze bedziesz mial klopoty...
Aha - o ile pamietam, nasza droga UE pracuje nad polaczeniem baz danych rejestracyjnych pojazdow, i niestety, jak to ruszy, trzeba bedzie zabulic za mandaty zdobyte (np z kamerek stacjonarnych) we wszystkich krajach UE...
Tak wiec, jak w tym roku na urlopie w PL, zlosliwie przekraczajac predkosc, usmiechalem sie wesolo do kamer, w roku w ktorym to polaczenie baz ruszy, juz usmiechac sie nie bede...