banita pisze:programisci (u mnie nawet wiecej)
To gdzie Ty robisz? Kurde, ja z 5letnim zawodowym dośw. w c++ i embedded (a w sumie z 10 bedzie od studiów) (i dwa lata ciagłej delegacji w DE i NL), ang.bdb i niem.db nie mogłem znaleźć nigdzie roboty za więcej niż 35-40tys.GBP rocznie.
Przeszukałem wszystkie monstery itp. no i przez znajomych.
Znajomi którzy siedzą w GB (np. pod Londynem) zarabiają ok. 38kGBP rocznie.
Aha, nie szukałem roboty z PLowaniem - tylko czysto inżynierskiej.
Pisze o m.in (reneissance - jako emb.soft.eng..nds czy jakoś tak - w symbianie (nie pamiętam dokłądnie nazw firm - pół roku temu szukałem)) -tam było zawsze poniżej 40GBP.
Jak dla mnie to się to po prostu nie opłacało...
catis
naprawdę zarabiasz więcej niż 80tys.GBP? (50k+premie30k) poważnie? w jakim sektorze robisz? aż mi się nie chce wierzyć...może się muszę przekwalifikować:)
co do mojej poprzedniej wypowiedzi, to odniosłem wrażenie że bardziej żale kierujesz na tłum ludzi Polaków który Cię olal jak stałaś z dzieckiem, a akurat Anglik oddał Ci kartkę z pierwszeństwem...taki kontrast
----
Ja tam powiem, że sobie czytam czasem to forum i zabieram głos po jednej czy drugiej stronie (czy to Gonza, Irona i innych niezidentyfikowanych userów czy drugiej) bo moim, zdaniem obie strony przesadzają czasem w swoich sądach ale czasem mają trochę racji...
To, że ktoś wyjechał z Polski do Anglii czy gdzieś indziej, wcale nie wypleni z niego "Polaka" - dlatego Ci co zostali "zazdroszczą cwaniakom", ci co wyjechali "śmieją sie z frajerów". Tak samo, ten kto był w PL bandziorem czy "panienką" tak samo się przecież zachowa w UK...
Moze upraszczam...ale przez te wszystkie posty po prostu trochę zawiść przebija i chęć dokopania tym drugim...