dom w Anglii / negative equity
Witam wszystkich
Chcialabym zadac pytanie apropos bankructwa w UK (wiem, ze podobny temat juz byl, ale tam nie znalazlam odp na moje pytania). Razem z mezem mamy 2 kredyty na laczna sume £30k i te spokojnie splacamy i splacimy (przynajmniej w zdecydowanej wiekszosci). Nasze zarobki (ja i maz) to 1,800F i 2,100F, mamy tez dom i tu wlasnie jest problem. Dom zostal kupiony w 2007roku, kiedy ceny byly najwyzsze i obecnie jest warty o 20,000F mniej niz kredyt. W tym lub przyszlym roku planujemy dziecko (kredyty beda w wiekszosci splacone do momentu kiedy ja przestane pracowac) i chcemy stad wyjechac. Sprzedac dom i zamknac rozdzial. Ale zostanie nam wtedy te 20k negative equity ze sprzedazy domu. I teraz sie zastanawiam co zrobic - sprzedac dom za cokolwiek, przyjac dlug i oglosic bankructwo? Czy najpierw oglosic bankructwo (np na reszte kredytow) i niech dom zostanie mi odebrany (choc pewnie sie do tego nie beda spieszyc - bo po sprzedazy bedzie wiekszy dlug, a nie srodki z ktoyrch mozna by bylo cos zaplacic wierzycielom. Ja jednak domu nie chce, bo chce wyjechac...)?
Jeszcze druga sprawa - jakiekolwiek konto za granica (niewiele tam jest - ok 5,000F), czy do tego moze sie ktos przyczepic? Jestem tez wspolwlascicielka 2 mieszkan w Pl (nalezy mi sie 1/3 kazdego), ale nie jestem w zadnym z nich zameldowana - to czy to tez moze jakos zostac w UK wychwycone i moze stac sie przeszkoda do bankructwa?
I czy jak sie oglosi bankructwo w UK, to obowiazuje ono tylko tutaj, czy w innych krajach UE tez?
Dzieki z gory za odp!
Chcialabym zadac pytanie apropos bankructwa w UK (wiem, ze podobny temat juz byl, ale tam nie znalazlam odp na moje pytania). Razem z mezem mamy 2 kredyty na laczna sume £30k i te spokojnie splacamy i splacimy (przynajmniej w zdecydowanej wiekszosci). Nasze zarobki (ja i maz) to 1,800F i 2,100F, mamy tez dom i tu wlasnie jest problem. Dom zostal kupiony w 2007roku, kiedy ceny byly najwyzsze i obecnie jest warty o 20,000F mniej niz kredyt. W tym lub przyszlym roku planujemy dziecko (kredyty beda w wiekszosci splacone do momentu kiedy ja przestane pracowac) i chcemy stad wyjechac. Sprzedac dom i zamknac rozdzial. Ale zostanie nam wtedy te 20k negative equity ze sprzedazy domu. I teraz sie zastanawiam co zrobic - sprzedac dom za cokolwiek, przyjac dlug i oglosic bankructwo? Czy najpierw oglosic bankructwo (np na reszte kredytow) i niech dom zostanie mi odebrany (choc pewnie sie do tego nie beda spieszyc - bo po sprzedazy bedzie wiekszy dlug, a nie srodki z ktoyrch mozna by bylo cos zaplacic wierzycielom. Ja jednak domu nie chce, bo chce wyjechac...)?
Jeszcze druga sprawa - jakiekolwiek konto za granica (niewiele tam jest - ok 5,000F), czy do tego moze sie ktos przyczepic? Jestem tez wspolwlascicielka 2 mieszkan w Pl (nalezy mi sie 1/3 kazdego), ale nie jestem w zadnym z nich zameldowana - to czy to tez moze jakos zostac w UK wychwycone i moze stac sie przeszkoda do bankructwa?
I czy jak sie oglosi bankructwo w UK, to obowiazuje ono tylko tutaj, czy w innych krajach UE tez?
Dzieki z gory za odp!
Re: dom w Anglii / negative equity
ajm pisze:W tym lub przyszlym roku planujemy dziecko (kredyty beda w wiekszosci splacone do momentu kiedy ja przestane pracowac) i chcemy stad wyjechac. Sprzedac dom i zamknac rozdzial. Ale zostanie nam wtedy te 20k negative equity ze sprzedazy domu.
mowisz o sytuacji kotra bedzie miala miejsce za rok, dwa a moze piec (sorry ale teksty ze planujemy dziecko mnie bawia - nie zebym wam zle zyczyl ale w dzisiejszych czasach ludzie raczej maja z tym problem jak chca - nie maja jak nie chce
) dlatego nie martw sie na zapas bo moze za 2 lata jak bedziecie temat zamykac bedzie mieli +£20k z chalupy i zadnego problemu
chyba ze mowisz po polsku czyli 2 tyg po zajsciu idziesz na zwolnienie
Ja wiem, ze planowac nie ma co, ale to juz jak dla mnie odrebny temat i nie bede go tu rozwijac - moze 'planujemy' jest zlym okresleniem. W kazdym razie nastawiamy sie, ze dziecko bedzie 
w tym/przyszlym roku. Ale nie o tym chcialam rozmawiac.
A co do zwolnienia, to niewykluczone, ze bedzie taka potrzeba w moim przypadku, ale to nie rozwiazuje, a wrecz komplikuje sytuacje. Ale to tez nie temat tego watku.
Jesli ktos mialby jakies info apropos mojego 1go postu, to bede wdzieczna...
Dzieki!
Tobie Banita tez dzieki - spodziewalam sie czegos gorszego od Ciebie - to tak po przeczytaniu Twoich wczesniejszych postow.
w tym/przyszlym roku. Ale nie o tym chcialam rozmawiac.
A co do zwolnienia, to niewykluczone, ze bedzie taka potrzeba w moim przypadku, ale to nie rozwiazuje, a wrecz komplikuje sytuacje. Ale to tez nie temat tego watku.
Jesli ktos mialby jakies info apropos mojego 1go postu, to bede wdzieczna...
Dzieki!
Tobie Banita tez dzieki - spodziewalam sie czegos gorszego od Ciebie - to tak po przeczytaniu Twoich wczesniejszych postow
.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 2 gości