Postautor: kakus27 » 27 sty 2011 16:27
WITAM WSZYSTKICH. Wczoraj dolaczylam swoja wypowiedz- NEGATYWNA-do forum na temam firmy przewozowej PIORUN. Dziwnym trafem, dzisiaj juz tego forum nie ma, nie istnieje..
Tak wiec wszystkich niezadowolonych i/badz oszukanych klientow zapraszam do dolaczenia swoich wypowiedzi.
Oto moja, ta ktora zamiescilam wczoraj:
16go stycznia nadalam paczke z Londynu. 18.01.2011-planowany wyjazd paczki do Polski. Powiedziano mi, ze przesylka dotrze do niedzieli 23go. 23.01. wylecialam do polski TYLKO z bagazem podrecznym. Odziez, lekarstwa, kosmetyki itp spakowalam do paczki, ktora wyslalam tydzien wczesniej(16.01) PONIEDZIALEK 24.01. dzwonie na pl numer podany na stronie zeby dowiedziec sie gdzie jest moja przesylka. Powiedziano mi, ze przesylka bedzie nastepnego dnia tj wtorek do godziny 17tej. We WTOREK okolo godz 16tej nie bylo sladu po paczce wiec dzwonie do firmy. Dowiedzialam sie, ze przesylka bedzie u mnie w SRODE tj 26.01 do godz 14.00. Paczkii do godz 14 nie bylo wiec ok 16tej ponownie zadzwonilam do firmy. Kierowca poinformowal mnie, ze bedzie za godzine- niestety go nie bylo a telefonu tez juz nikt ode mnie nie odbieral. W koncu zadzwonilam na angl numer i dowiedzialam sie, ze moja przesylka wyjechala dopiero z Londynu 25.01.2011. Przez poltora tygodnia przesylka byla za granica i do tego caly czas mnie oszukiwano co do terminu doreczenia. Probowalam skontaktowac sie z wlascicielem firmy - BEZSKUTECZNIE.
NIE KORZYSTAJCIE Z ICH USLUG!! W FIRMIE PANUJE BALAGAN I NIKT NIE WIE CO SIE TAM DZIEJE - NAWET PRACOWNICY!!
P.S.
Pana, ktory chcial zalozyc sprawe firmie PIORUN prosze o kontakt na e-mail:kakus27@o2.pl