Postautor: darekzlondku » 24 lis 2010 17:57
przypomnial mi sie taki stary dowcip:
idzie ulica p.milicjant, mija jedno z otwartych okien a tam w klatce papuga, jeszcze dobrze nie minal tejze, a papuga:
"milicjant!"
on: "Co!"
papuga: "ty huju! "
milicjant cofnal sie, srogo popatrzyl i rzekl:
:"zabraniam tak do mnie mowic, a jak sie to powtorzy to obedre cie z twego slicznego pierza! "
na drugi dzien, milicjant idzie ta samaa trasa... sytuacja przebiega identycznie z ta rozniaca ze + zrobisz to jeeszcze raz to cie naprawde obedre z pierza.
nastepny dzien, milicjant zasuwa prosto i tylko czeka kiedy papuga wypali swoje...juz parwie minal okno, i slyszy:
"ty milcjant!"
on: "CO!"
ona: tyyyyy dooobrze wiesz CO!"
hmmm, z dedykacja dla j.w.