tu chodzi o kradziez paczki ktora przyszla mi z PL, niesety nie mam kwitow ze zostala wyslana, ale babka, która mi ją ukradla (przyszlo na jej adres, moj byly adres) przyznala sie babce z pewnej agencji pracy, ze ma paczke ale mi jej nie odda. Wiec swiadka mam (tj jakby policja ją przepytywala bo pewnie sama dobrowolnie by nigdzie nie poszla)
Kurcze, szkoda, że nie mogę znaleźć Polaka, bo paraliżuje mnie troche strach przed gadaniem po angielsku (na policji uzywają branżowych słówek, których w ogole nie znam)
Dzięki za odpowiedz, na pewno się przyda
