Jestem z zawodu plytkarzem, slabo znam jezyu/nie znam jezyka, zona jest pielegniarka nie zna jezyka/slabo zna, mamy 3 dzieki w wieku..... - jak myslicie damy sobie rade w UK?
Masz rację z tym górnolotnym przeprzeniem. Powinienem to powiedzieć normalnie, jak człowiek do człowieka.Emigrantka pisze:A tak baj de lej (jak mawiaja zadufani w sobie tubylcy) to dostalbys zupelnie inne odpowiedzi i zostalbys zupelnie inaczej potraktowany jakbys po prostu jak czlowiek walnal posta:Jestem z zawodu plytkarzem, slabo znam jezyu/nie znam jezyka, zona jest pielegniarka nie zna jezyka/slabo zna, mamy 3 dzieki w wieku..... - jak myslicie damy sobie rade w UK?
Zamiast p... o Szopenia i gornolotnych tekstow nawolujacych do jednosci narodowej....
![]()
I tak zupelnie na powaznie - siedz na dupie gdzie masz spokoj, prace i dom.Albo jak pisal Blondynek - przyjedz sam i posiedz troche zebys sie SAM zorientowal, zona i dzieci moga dojechac pozniej. Nie pakuj sie tu cala rodzina w ciemno bo bedzie masakra.
No - to ide znowu z psica na siku (ona nie ja)
Wiesz co. Po szesnastu latach małżeństwa wydaje mi się, iż bardziej kocham żonę na odległośćEmigrantka pisze:Na materac to ja mam kogo polozyc - na brak wyboru tu nie mozna narzekac... kup sobie spiwor...
Sam bez zony nie przyjezdzaj - niejedno niby dobre malzenstwo roz...lo sie jak on tu a ona tam.
Przyjedz sam a zobaczysz i wtedy sciagniesz rodzine to jest prawde mowiac bardzo glupia rada.
Dobra, zakopalam tomahawek. Narazie.
:szlug:
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 31 gości