A ja polecam Swiss Air, odloty z London City Airport, bilety tańsze niż w Wizzair, najmniejszych problemów z nadbagażem, no i co dla mnie akurat istotne to brak matek polek z wózkami i rozhisteryzowanymi 'dzieciami' pędzącymi żeby zająć co lepsze, w ich mniemaniu, miejsca i ojców polaków wygolonych na 'Franza Mauera' i używających perfum marki 'Tyskie' ...
Jedyna 'wada' ... leci się przez Zurich, co skutkuje koniecznością odebrania dodatkowego poczęstunku po przesiadce...