Postautor: MrHankey » 09 paź 2009 13:16
Witam,
Dzisiaj na parkingu silowni mialem malutka stluczke, ale drugi kierowca (angielka) zrobila z tego duzo szumu. Ona twierdzi, ze bylo to z mojej winy, a ja jestem przekonany, ze z jej. Powiedzcie mi czy mam racje myslac iz osoba z lewej strony w UK ma pierwszenstwo.
Cala sprawa wygladala nastepujaco:
Cofalem samochodem po lini prostej, a ona wyjezdzala z uliczki podporzadkowanej (tzn piorytet drog ten sam, lecz to ja bylem z lewej strony). Mozna powiedziec ze na to skrzyzowanie wjechalismy jednoczesnie i doslownie obratlismy sie bokami (zderzakami - u mnie 1 rysa (na 3 centymetry) u niej nic nie widac). Wyszla z samochodu i na mnie naskoczyla ze moja wina, poniewaz samochod cofajacy nie ma nigdzie pierwszenstwa, wynika z tego ze doskonale mnie widziala, ze cofam na ten ulicy i wyjechala specjalnie. Ja nadal jednak twierdze ze to byla jej wina, poniewaz to ona byla na drodze podporzadkowanej i czy ja cofalem czy lecialem bokiem to nadal ja mialem pierwszenstwo. Zaczela oczywiscie udawac ze boli ja kark itp. Na cale szczescie jest nagranie z kamer na silowni, ktore moga potwierdzic moje zdanie, tylko czy ono jest sluszne?
Pozdrawiam i dzieki za pomoc