Post widze stary ale ciekawy wiec cos dopisze z mojego doswiadczenia.
Podstawowa zaleta posiadania polskiego prawka jest to, ze nikt Ci go nie moze w Anglii odebrac. Punkty ktore Ci daja na polskie nic nie znacza, nawet nie maja ich gdzie wpisac bo nie masz papierowej czesci. Sami to wiedza wiec z reguly daja wieksze grzywny. Sam kiedys dostalem na polskie prawko 3 punkty i to wlasnie za to, ze jezdzilem na nim w UK ale to stare czasy jeszcze przedunijne. Na drugi dzien wymienilem je na angielskie i odziwo zadnych punktow juz nie mialem.
Sam znam ludzi ktorzy jezdza juz dlugie lata na polskim prawku (nawet papierowym!) i robia to tylko i wylacznie dlatego ze wiedza mimo tego, iz notorycznie lamia przepisy i laduja w sadzie zbierajac dziesiatki punktow, dalej beda mogli sobie jezdzic i nikt im nic nie zrobi. Aby zbajerowac angielska policje wciskajac im kit ze dopiero przyjechales trzeba miec dobre zdolnosci albo miec szczescie i trafiac na tepych lub leniwych policjantow.
Co do rezydentury, itp...
Jezeli tu mieszkasz czyli rezydujesz w UK tzn. masz tu prace, konto w banku, placisz podatek to juz jestes rezydentem. Nie musisz miec wcale udokumentowanej stalej rezydentury. Wiec obowiazuje Cie prawo o wymianie prawka.
Inny przypadek to jazda na tzw. podwojnym gazie. Nikomu nie radze ale jak sie Ci przytrafi na polskim prawku to masz sprawe w sadzie, criminal record (zapomnij o pracy w przedszkolu czy ochronie w UK lub wyjezdzie do USA lub Kanady - sa wyjatki), duza grzywne i zakaz jazdy w UK na jakis tam okres (minimum 12 miesiecy) ale nikt Ci nie moze odebrac Twojego polskiego prawa jazdy i mozesz sobie jezdzic w Polsce i reszcie swiata.
Jesli masz angielskie prawko to oprocz tego wszystkiego co juz napisalem dodatkowo Ci je zabieraja. Teoretycznie dalej masz prawo jezdzic wszedzie poza UK ale... jak zwykle w Polsce jest inaczej i mimo iz jestesmy w unii i mimo tego iz masz uprawnienia a nie masz dokumentu w reku to nie masz prawa do prowadzenia pojazdu. Polska policja nie bedzie sie fatygowala (mimo iz na calym swiecie tak robia) aby sprawdzic czy uprawnienia takowe posiadasz. Jak Św. Tomasz - jak nie dotkna to nie uwierza. Kazdy komendand wojewodzki Ci powie ze wie ze masz uprawnienia do kierowania pojazdu po Polsce ale bez dokumentu przy sobie jezdzic nie mozesz. Paranoja jakich w Polsce wiele...
Podobnie jak Ci zabiora za przekroczenie 12 punktów.
I nie mysl sobie ze odbierzesz w Polsce swoje stare prawko! Zeby je odebrac musisz im dac angielskie a jego nie masz bo krolowa zatrzymala
. Paranoja! Tak wiec zakladajac ze jak jakis "szczesciasz" straci angielskie prawko na 3 lata - nie ma szans myslec o tym, ze sobie wroci do Polski i tam bedzie smigal dalej na polskim.
Moze sobie za to jechac do Japoni czy Australii i nikt mu tam nie zabroni jezdzic.
Cos wiecej o wymianie na polskie napisze pozniej...
Co do jazdy bez insurance - za to masz sprawe w sadzie, minimum 6 punktow i grzywna. Nie sa to juz czasy jak dawniej, ze mogles jezdzic bez Road Tax'u, bez MOT, bez insurancu a nawet i bez prawka. Kiedys jak trafiles na kontrole kazali Ci doniesc dokumenty do 7 dni. Teraz WSZYSTKO maja w bazach danych i lapia na kamery, skanuja Ci blache i od razu wszystko wyswietla sie na monitorze. Zauwazcie ze przed kazda "lapanka" (ktos wczesniej wspomnial o mnostwie policjantow i lawetach - teraz najczesciej stoja juz ciezarowki z naczepami lawetami) wiec przed kazda lapanka stoi nieoznakowany van z ukrytymi kamerami. To on najpierw wylapuje numery blach i informuje policje ktora stoi kilkaset metrow dalej o wszystkim.
Biorac pod uwage to ze statystycznie co 8my kierowca w UK nie ma insurancu na auto ktorym jedzie nie ma sie co dziwic ze w ciagu kilkunastu minut zapelniaja dwa tiry-lawety i kieruja kierowcow do sadu.
Jak ktos juz wspomnial wczesniej: Wyobraz sobie ze stukasz Porshe, Bentleya czy Ferrarkę bez ubezpieczenia... Splacasz do konca zycia. No chyba ze sam takim czyms jezdzisz to Cie stac
Nawet stuknij inne tansze auto to sie zdziwisz jakie stawki naliczaja. Nie mowiac o urazach zdrowotnych. Sam dzisiaj otrzymalem 1000 funtow rekompensaty za wypadek po ktorym mnie troche bolala szyja + 500 za szkode w aucie (pekniety kierunkowskaz i mala rysa na lakierze ktora sobie spoleruje
)
Znajomy zrobil ryse na zderzaku Porshe i strasznie sie ucieszyl jak sie dogadal z facetem na Ł1500 ze tego nie zglosi. Dodam ze znajomy jechal nieubezpieczona Omega warta 1000 funtow...
Co do wymiany angielskiego na polskie. Nie jest to takie latwe jak sie Wam wydaje. To nie jest tak jak tu, ze sobie przyjezdzasz i wymieniasz. Mimo tego iz twoje polskie prawko lezy sobie gdzies w magazynie w PL to nie mozesz sobie isc i od tak odebrac zdawajac angielskie. Kolejna paranoja polskiego prawa jest to, ze musisz im udowodnic, ze mieszkasz w Polsce od minimum 180 dni (moge sie tu troche mylic). Musisz wiec miec stale zameldowanie w Polsce i nie miec czasowego wymeldunku. Nie mam pojecia czy w PL jest wieksze ubezpieczenie na angielskim prawku. Z tego co wiem prawo to wprowadzono, zeby uniemozliwic obcokrajowca zdawanie w Polsce prawa jazdy i wymienianie pozniej w ich kraju pochodzenia na "swoje" np. niemieckie. Robili tak bo w Polsce duzo "latwiej" i taniej zdac.
Inna sprawa, ze jak juz im udowodnisz ze mieszkasz w PL powyzej pol roku jest to rownoznaczne z tym ze to TAM rezydujesz a dla polskiego fiskusa oznacza to ze tam musisz rozliczac z podatku (moge sie tu mylic - nie jestem na 100% pewny czy to na pewno 180dni).
Tak wiec radzic nic nie bede, niech kazdy wydedukuje z tego co napisalem cos dla siebie. Wszystko zalezy od tego kim jestes, jak jezdzisz i co chcesz robic w przyszlosci.
Pozdro kierownicy i kierowniczki