ale bzdet nudny sie z tego zrobil.... jak novela brazylijska...
niedomowienia i przemowienia.
toshiba.
tak naprawde, jak przyjedziesz to sama zobaczysz. prawda jest taka, ze ciezko sie przygotowac do takiego wyjazdu na 'sucho'...
tu zgodze sie z darkiem, entuzjazm, checi, silna wola i dazenie do celu pomoga ci tu z pewnoscia, jak wszedzie indziej zreszta. skoro sie juz zdecydowalas to brnij w to bagno
pozniej sama sie bedziesz na forach wymadrzac jak sie zoltodzioby beda pytac. ogolnie to zycze ci powodzenia. a o mieszkaniu, pracy i zyciu na wyspach jest tyle opinii ile gąb poskich.
niech moc bedzie z toba.
a na prace to sie nastaw poki co na jakakolwiek, niestety bez doswiadczenia w UK, przy obecnej konkurencji na rynku nie bedzie to posada marzen. aczkolwiek zycze ci, by bylo zupelnie odwrotnie!
