Nie wiem gdzie takie rzeczy sie zdarzaja....
Kolega mojego syna przyniosl do szkoly pomarancze i nozyk do ich obierania (taki z krotkim ostrzem jak do ziemniakow). Dzieci powiedzialy nauczycielowi i ojciec zostal wezwany na rozmowe do dyrektora.
Zastanawiam się czasem czy Wielka Brytania to normalny kraj.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 7 gości