Postautor: catis » 29 lis 2007 01:29
Przeczytalem czesc waszych wypowiedzi, jak widze Gonzo ma pojecie jak swinia o niebie, zatem przytocze moj przykladzik
Polska:
Teoria
Praca 9 -17
Praktyka
Jedyny admin w dosyc duzej sieci 24/7/365 pod komorka, brak urlopow czasu wolnego.
Kasa, ciut ponad srednia krajowa oczywiscie na pol etatu i umowa krecona (coz jednak nie najwieksza firma, kazdy orze jak moze)
Anglia:
Dzieki samozaparciu, wyslaniu XXXX CV nie poddawaniu sie po kazdym niepowodzeniu lub nie-oddzwonieniu przez potencjalnych pracodawcow praca w zawodzie.
Praca 9 -17 nikt nawet nie probuje zadzwonic poza tymi godzinami a jezeli sie tak zdazy nadgodziny istnieja i sa wyplacane. Wynagrodzenie suma taka jak pl no coz inna waluta ale nie czepiajmy sie szczegolow.
Wszyscy w pracy, zwlaszcza Anglicy sa pomocni, moge zadac dowolne pytanie i zawsze znajda odpowiedz lub pomoga ja znalezc.
Co mnie najgorszego spotkalo w londynie na poczatku przyjazdu i co jakis czas teraz, (troszke do innego watku podbije) "polaczki".
polaczek to taki czlowieczek co juz troszke papierkow z krolowa widzial i chce ich wiecej, kosztem wszystkiego, zwlaszcza swoich ziomkow, bo polaczki nie spik inglisz gut chyba ze trzeba cos kupic. A ziomkowi po polsku mozna na wciskac ile wlezie. Az zal patrzec ze kraje 3-go swiata oraz inne nacje trzymaja sie razem a polak polakowi ukradnie, wydrapie, lub oszuka na kazdego pensa. Zal. Jezeli szukasz pomocy i ktos co tutaj jest ci ja oferuje jak ty jestes w pl, to nie ma opcji zebys ja dostal, puste slowa, radz sobie itp. (ja uslyszalem kilka ciekawszych tekstow ktore obalilem przy ponownym spotkaniu po kilkunastu dniach, poradzilem sobie). Wyjatek od tego to rodzina jest duza szansa na pomoc.
Wracajac na chwile do Gonza i reasumujac moje wypociny. Po to sie zmienia kraje, zmienia sposob zycia, zmienia pozywienie, jezyk, zachowanie, aby poprawic byt sobie lub swojej rodzinie. Jezeli ktos przyjezdza tu ciulac a potem pokazac w polandzie ze jest maczo i isc na zakupy za powiedzmy 800 bp to niech jedzie na Cypr i sie pokaze jaki jest ostry gdy nie ma przelicznika x5.3. Jezeli ktos pracuje jak niewolnik na budowie, to moze w pl pracujac na tej samej budowie nie utrzymalby rodziny jego wybor/szansa.
Zycze wszystkim szczescia w UK i moze nie wstydzcie sie ze jestescie z biednego kraju, Anglicy wiedza ze sa potega gospodarcza nie ma co im udowadniac, ze jest sie lepszym, a osiagneli wszystko dla tego ze tu kazdy ma swoja prace a nie kazdy jest od wszystkiego.
Pozdrawiam B
ps. Bardzo przepraszam ze uzylem profilu mojej Zony (oczywiscie za przyzwoleniem), lecz nie chce zakladac konta jak mamy juz jedno w rodzinie, londynkowe serwery i tak sa zapracowane, az czasem im ciezko.