ps.
dzisiaj sobie zrobilem tripa z manchesteru (odebralem nowy samochod), dymam sobie M6/M5 do domu, przez. stoke on trent, birgm, bristol itd, i co widze po drodze?
3 angoli (?) w rowach w odstepach 10 milowych, 5 wypadkow, ok 10 "zepsutych" na poboczu, jedna biala BMW zrobila fik w krzaki.
kurde, a ledwo co pokropilo.
Przypomnialo mi sie jak to kiedys byla "akcja" nie puszczania "rodziny" na droge bo... padal snieg.
Tak poza tematem zupelnie...
([piii...]**** korki na autrostradzie, myslalem ze road rage mi sie wlaczy

)