tak, stac po srodku, "z dystansem" do wszystkiego, w nic sie w pelni nie zaangazowac, bo moze ktos inny jutro zaproponuje cos lepszego - to sie nazywa brak tozsamosci, wieczne niezdecydowanie, asekuranctwo, strach przed podjeciem wiazacej decyzji i wzieciem za nia odpowiedzialnosci - choroba naszych czasow, wszystko "tolerowac", nie miec zdania, nie wychylac sie z tlumu, tak jest bezpieczniej i zawsze ktos miche napelnibrain pisze:sa moze i wazniejsze wartosci od michy... naprzyklad woda (h2o) bez niej jeszcze gorzej przezyc.
skreca mnie jak widze skrajnych:
- prawicowcow
- lewicowcow
- chrzescijan
- muzelmanow
- bialych
- czarnych
- poprostu wszystko co skrajne...
- to sie nazywa brak tozsamosci, wieczne niezdecydowanie, asekuranctwo, strach przed podjeciem wiazacej decyzji i wzieciem za nia odpowiedzialnosci
gherbid pisze:Raczej wolałbym uczcić minutą ciszy ten akt głupiego i naiwnego heroizmu.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 32 gości