O wszystkim na tematy prawne
user796078
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 26 lip 2008 19:57

Alimenty, wyrok w Polsce, egzekucja w UK - kilk pytań

Postautor: user796078 » 26 lip 2008 19:59

Moja partnerka( nie jestesmy malzenstwem) opuscila mnie, wrocila do polski z dwojgiem dzieci, ja zostalem w uk i dalej pracuje legalnie.
Zada ode mnie alimentow, czy fakt ze nie jestesmy w formalnym zwiazku i rozstanie nie nastapilo z mojej winy( nie chcialem jej odejscia, szczerze mowiac jestem zszokowany, ale ona nie radzila sobie z jezykiem, adaptacja itp) ma znaczenie co do zasadnosci jej roszczen?Nie bede pisal o tym, ze zabrala mi wszystko, mozliwosc bycia ojcem itd, temat na osobne opowiadanie(mam mozliwosc widywan, ale podroz polska-uk to conajwyzej 2 lub 3 wizyty na rok).
Bede jej placil 1000pln, zarabiam 4400 pln, ale mozliwe ze ona bedzie wnosic sprawe do sadu rejonowego o wyzsza kwote. Czy polski sad moze wydac decyzje na podstawie jej oswiadczen i braku moich zaswiadczen o zarobkach, czyli powiedzmy zaocznie, bez mojej wiedzy itd? Jesli nie znaja mojego adresu oprocz nazwy miasta, to czy sa w stanie wskazac wlasciwy angielski organ egzekucyjny? W koncu czy angielski CSA moze zweryfikowac decyzje polskiego sadu i np obnizych kwote do ustawowych 20% moich dochodow przy dwoch dzieciach?
Z gory dzieki za podpowiedzi

bimbo
Emigrant
Posty: 171
Rejestracja: 30 lis 2007 23:44

Postautor: bimbo » 27 lip 2008 21:21

Skad wiesz , ze bedziesz placil 1000 zl ?
Masz juz decyzje sadu, odbyla sie juz rozprawa?

1.Jesli pracujesz legalnie , wszystko masz jak nalezy to mozliwe jest, ze ktos cie znajdzie w uk za nieplacenie alimentow tzn. komornik moze wystapic do firmy o zajecie twoich dochodow

2.Jesli pracujesz na czarno to nikt cie nie znajdzie w uk ale moga cie znalezc jak wrocisz do polski, jesli jestes tam zameldowany i posiadasz jakis majatek to zabierze go komornik

3. Apropos alimentow, ktore musisz placic tak czy siak (no chyba ze nie czujesz sie odpowiedzialny za te dzieci)

- dlaczego 1000zl ? Nie zgadzaj sie na takie pieniadze (no chyba ze jest to w polsce minimum) niewazne jaka wartosc maja twoje angielskie zarobki w polsce(tak jak napisales 4400zl), to tak nie dziala
-na rozprawe sadowa musisz dostarczyc wszystkie rachunki i koszty jakie ponosisz zyjac w anglii tj.
a) rent
b) jedzenie
c) dojazd do pracy, telefon
d) ewentualnie nowa partnerka na utrzymaniu
Sad musi to uwzglednic

- Jesli pracujesz na czarno w sadzie mozesz powiedziec, ze nie masz pracy, jestes na etapie poszukiwan, nie jestes w tym momencie w dobrej kondycjii finansowej i popros o nalozenie minimalnych alimentow

Ale najlepiej wez adwokata, co ci we wszystkim pomoze, bo moge sie mylic.

Co do mojej wypowiedzi, nie jest ona subiektywna, ale realistyczna.
Zeby sie ktos nie czepial, ze 1000zl to za malo na dzieci :lol:

bimbo
Emigrant
Posty: 171
Rejestracja: 30 lis 2007 23:44

Postautor: bimbo » 27 lip 2008 21:40

Aha

To, ze jestes w nieformalnym zwiazku nie ma nic do rzeczy, to chodzi o pieniadze na twoje dzieci, za ktore jestes odpowiedzialny.
Sad musi wziac pod uwage twoje dochody i twoje wydatki, nie moze wydac decyzji na podstawie opinii twojej zony.

Np. £ 350 / tyg zarobek:
- £ 120 / tyg pokoj
- £ 30 / tyg trawelka
- £ 100 / tyg jedzenie
- £ 15 / tyg telefon
razem 350-265= £ 85 to jest minimum co wydasz i max co oszczedzisz

Mozesz probowac zadac zadoscuczynienie za twoje straty z powodu odejscia partnerki nie z twojej winy w formie np.
- ona bedzie pokrywac koszty twoich podrozy w celu widzenia dzieci

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 28 lip 2008 17:48

Ajajaj namotane strasznie. Poprzednik bimbo wiem ze chcial dobrze ale trozke minal sie z faktami. O alimenty partnerka moze wniesc w UK i w Polsce. W UK najczesciej przez CSA (Child Support Agency)lub dochodzic tego przez court order (ale tylko do pazdziernika bo wchodza nowe przepisy). Jesli nie podajesz dochodow rozliczenie z default masz £40 tyg na 1 dziecko £50 tyg na 2 dzieci. Zaproponowana kwota jest absolutnie wystaraczajaca (to jest 25% dochodow gdzie wg prawa na 2 dzieci jest zasadzane do 15%). Zeby sprawe 'klepnac' i nie dopuscic np do podwojnego 'oalimentowania' (tj do zasadzenia przez sad w Polsce) proponuje samodzielnie zglosic sie do CSA - podac dane, wypelnic dane o zarobkach i zadeklarowac kwote, nastepnie wysylac przekazem partnerce w Polsce i trzymac pokwitowania, gdyby wniosla sprawe w Polsce - do sadu wyslesz postanowienie z CSA i odcinki wplat. To zalatwi temat. Pomocy szukaj w Citizen's Advice (za darmo). Ja robie takie rzeczy za niewielka oplata ale nie ma sensu zebys tu korzystal z adwokata i ponosil koszty. To nie sa trudne rzeczy i pomoze ci kazdy znajomy ktory dobrze zna jezyk.

Ustawa regulujaca to Family Law Act 1996 w Part 11 Child welfare sec 4(c)(ii) wyraznie stanowi ze prawo dazy by dziecku (ciom) zapewnic warunki jak najblizsze tym ktore mialow gdy rozchodzacy sie partnerzy byli razem oraz Children Act 1989, ktory reguluje kwestie szczegolowe.

Zadnych kosztow przejazdu ani damages typu 'emotional distress' czy 'pain and suffering' nie dostaniesz. Przykroi mi ale tu prawo wyraznie stoi na gruncie 'dobra dziecka' i ty jestes tzw NRP (non-resident parent) czyli w swietle prawa ten gorszy bo niewychowujacy i niemieszkajacy. Dlatgo uczucia rodzicow ida na dalszy plan, niestety.

bimbo
Emigrant
Posty: 171
Rejestracja: 30 lis 2007 23:44

Postautor: bimbo » 30 lip 2008 01:15

Witam

Dzieki Jack za sprostowanie mojej wypowiedzi
Ostatnio zmieniony 12 paź 2010 21:59 przez bimbo, łącznie zmieniany 1 raz.

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 30 lip 2008 07:37

Witam,
No to istotnie jestem nieco zaskoczony. A jak na mily Bog to wyegzekwowano (przez fieri facias za granica?) Ale wobec tego matka dzieci musiala byc w bardzo dobrej sytuacji finansowej jesli NRP dostal zwrot kosztow. Teoretycznie jest to mozliwe tyllko, ze Chlidren Act 1989 to jest tak rygorystyczna ustawa (child's best interest and benefit). Wiec ojciec musial najpierw przewalczyc Contact Order z visitation rights, matka musiala w tym momencie wyjechac zeby nastapilo zlamanie warunkow i dopiero wtedy sad jako sankcje mogl zasadzic koszty i zwrot za podorz na widzenie.

Po prostu nie ma innej mozliwosc zeby sad w UK wchodzil w jurysdykcje innego kraju (jesli mtka przebywa za granica w momencie toczenia sie sprawy) i refundowal koszty podrozy - bo w ten sam sposob sprawa mpglaby dotyczyc np Australii. Ja pisze zupelnie serioi tez dzieki za te informacje. Tylko probuje zrozumiec okolicznosci sprawy. Dodatkowo w tej sprawie musialo byc takze podpisane PRA (Parental Responsibility Agreement - dopuszczajece NRP ojca do decyzji o sprawach istotnych dla dziecka) - jedynie wowczas obecnosc ojca w miejscu pobytu dziecka jest w ramach 'child's interest'.

Wiec chyba tylko w sytuacji gdy rodzic sprawujacy opieke narusza jej zasady (na podstawie uoprzedniego vorzeczenia sadu) mozna mu nalozyc sankcje w postaci kosztow drugiej strony egzekwujacej swoje prawo. Ale pamietajmy w naszych warunkach (nie szwajcarskich) wystarczy gdy matka po prostu zlozy osiwadczenie ze nie jest w stanie refundowac tych kosztow bez 'material detriment to the child' i zaden bailiff tego nie wyegzekwuje. Bimbo - nie boerz tego personalnie (ja na prawde nie mam natury krytykowania innych) ale przyznaje ze twoje doswiadczenia sa bardzo ciekawe (przy czym dalej utrzymuje ze jednak takie orzeczenie sadu jest raczej poza 'mainstream'). Ale to dowodzi, ze trudno lekarzowi diagnozowac bez zbadania pacjenta ...hehe.... (prowadzilem kilka spraw rodzinnych glownie o contact order) ale byly one raczej proste. Pozdrawiam a naszego forumowicza naklaniam raczej jdnak do wizyty u solicitora (jak widac porady na forum maja swoja pomocna strone ale pelnej skutecznosic nie daja)

bimbo
Emigrant
Posty: 171
Rejestracja: 30 lis 2007 23:44

Postautor: bimbo » 31 lip 2008 00:57

Dzieki Jack za wyjasnienia.
Ja nie moge na 100 % potwierdzic autentycznosci tego wyroku, bo to tylko wiem od tych znajomych, moze nie do konca mowili prawde, moze tak mialo byc a stalo sie inaczej, co tam miedzy nimi bylo Bog wie, tak tylko slyszalam. Aha cala ich sprawa odbywala sie w Polsce.
Dlatego tez radzilam koledze wziac adwokata, bo sam sobie nie poradzi jesli nie chce byc "oskubany" i puszczony z torbami.

Wiem jedno, prawo prawem ale i w tej instytucji zdarzaja sie sytuacje niewytlumaczalne, absurdalne, zaskakujace, a co najgorsze czasem niesprawiedliwe.

Ale coz takie zycie :cry:

user796078
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 26 lip 2008 19:57

Postautor: user796078 » 31 lip 2008 11:16

Dzieki serdeczne za odpowiedzi
Uwaga: ostatni update, po rozmowie z partnerka w polsce, podburzona starsza doswiadczona siostra zazadala odemnie 2000pln! gdyz nie ma gdzie mieszkac( matka jej nie che, babcia tez), chciala zebym jej zaplacil za kawalerka, bo nie moze isc do pracy, dzieci 3 lata i rok, usmialem sie, powiedzialem 1000 i jesli uwazaja inaczej zapraszam do sadu, matka rowniez odpowiedzialna za dzieci, moze dac dzieci pod opieke rodziny, babci, zlobka, opiekunki i sama isc do pracy zarobic, skoro uwaza ze tak fajnie w polsce mozna zyc- piekna milosc.
Mysle ze jednak pojde do csa z dochodami( czy child benefit pomniejszony o rodzinne pobierane w polsce tez liczy sie do moich dochodow?), 20% to wyjdzie cos ponizej 230 F od mojej golej pensji.
pzdr

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 31 lip 2008 15:48

Tak jest. I pamietaj, ze skoro zglaszasz sie sam i dobrowolnie (mimo, ze wlasciwie jest to cos w rodzaju Funduszu Alimentacyjnego do scigania ojcow -sorry) to mozesz spokojnie zazadac sobie od nich pelnej informacji prawnej i wykladni przepisow (zamiast wynajmowac solicitora i placic za porade) oni maja radcow prawnych takze i w ramach tej sprawy (prawo rodzinne) powinni ci tez udzielic informacji i rozwiaxc ewet watpliwosci.

bimbo
Emigrant
Posty: 171
Rejestracja: 30 lis 2007 23:44

Postautor: bimbo » 31 lip 2008 16:15

Walcz o swoje chlopie, nie daj sie oskubac, walcz o niskie alimenty, zaplacisz wynajem za kawalerke i Bog wie kto tam bedzie mieszkal.

A jesli jestes dobrym ojcem i zalezy ci na dzieciach, zawsze mozesz zapewniac im opieke socjalna w innej formie np. wysylac pieniadze twojej mamie, zeby robila dla dzieci zakupy, kupowala ubranie, prezenty, placila za kino, zoo itp.

Wspolczuje rozlaki z dziecmi

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 31 lip 2008 16:34

Kolejny przyklad przedsiebiorczej Polki... szkoda ze tylko dzieci na tym cierpia :(

A nie mozesz sprobowac odebrac jej dzieci, jesli nie stac jej na ich utrzymanie i zazadac od niej alimentow ?

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 31 lip 2008 16:44

Z pelna sympatia do ojca - odzyskanie dzieci chyba (na gruncie polskiej praktyki sadowej) malo realne. Wiemy wszyscy jak orzekaja sady rodzinne i jak mal znaczy 'Prawo Ojca' nawet filmy o tym byly. Mtka zawsze sobie zgromadzi odpowiednia ilosc krewnych, ktorzy tez beda 'lozyc' na dzieci odatkowo ma pewnie 'dziadkow' do pomocy, no i jest argument wyjazdu dzieci do obcego kraju. Wiec jesli jedynym argumentem ojca bedzie lepszy status materialny - przegra. Sorry jestem realista.

Tylko w przypadkach sytuacji patologicznych matkom odbura sie dzieci. Obiektywnie rzecz biorac to ma tez swoj ogolny sens - ale na pewno decyzje w polskich sadach zapadaja wedlug stereotypow i bardzo 'urzedniczo' bez na prawde checie wejrzenia w dany przypadek.

Tylko czyw UK jest inaczej? Troche. Ale tez nie za bardzo. Chyba najlepiej skoro ojciec mieszka tu a dzieci beda tam - postarac sie w miare mozliwosci (na gruncie polskiego prawa) o ustalenie praw odwiedzin (nie wiem jak duze sa dzieci) i mozliwosc np zabrania ich przez ojca na jakis wyjazd na wakacje. Albo tu albo w Polsce etc zeby trzymac wiez a dopiero gdzy dzieci dojda do wieku same beda swiadomie podejmowac decyzje - to juz bardziej poradnik rodzinny niz prawny ale sprawy rodzinne zawsze takie sa - wiecej psychologii niz samego prawa chyba. Mimo wszystko powodzenia

bimbo
Emigrant
Posty: 171
Rejestracja: 30 lis 2007 23:44

Postautor: bimbo » 31 lip 2008 18:25

jacklawyer pisze:
Tylko w przypadkach sytuacji patologicznych matkom odbura sie dzieci


Dokladnie a czasem i patologicznym sie nie odbiera bo nawet najgorsza matka zawsze lepsza niz kochajacy ojciec.

Dopoki dziecko nie jest pobite, zaglodzone, lub samotnie blakajace sie w nocy po ulicy, doputy rola ojca ogranicza sie do placenia kasy.
Nawet jesli dzieciatko ma mocniejsza wiez z telewizorem niz z matka.

I tak jest w Polsce, Anglii i na calym swiecie AMEN

Takie popier......prawo

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 31 lip 2008 18:57

Taka w sumie natura juz... kobiety powinny byc w jaskiniach i pilnowac potomstwa oraz przyrzadzac potrawy z tego co upoluje mezczyzna w lesie lub morzu oraz zaspokajac jego potrzeby fizyczne jako podziekowanie za to ma dzieki niemu co jesc i ma takie wspaniale potomstwo

bimbo
Emigrant
Posty: 171
Rejestracja: 30 lis 2007 23:44

Postautor: bimbo » 31 lip 2008 22:18

user1814656 pisze:Taka w sumie natura juz... kobiety powinny byc w jaskiniach i pilnowac potomstwa oraz przyrzadzac potrawy z tego co upoluje mezczyzna w lesie lub morzu oraz zaspokajac jego potrzeby fizyczne jako podziekowanie za to ma dzieki niemu co jesc i ma takie wspaniale potomstwo


Zgadzam sie w 100%
Mam nadzieje, ze Twoja partnerka GONZO tak wlasnie robi :lol:


Wróć do „Prawo”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 5 gości