Dokładnie o to mi chodziło, brain.
Naprawdę nie chce mi się studiować ruchu ulicznego w Londku, żeby zaprojektować trasę na "tip-top". Zamiast tego wolę po prostu skorzystać z metra, czy autobusów i gwizdać na korki, strefy płatne, czy krążyć z nadzieją na znalezienie miejsca do zaparkowania akurat w tym rejonie, który mnie interesuje
Raz zrobiłem poważny błąd. Udałem się samochodem do Paryża. Niewiele widziałem, za to francuskie korki poznałem bardzo dobrze