Postautor: Wrocki » 13 wrz 2017 23:10
Wystarczy przejechać się po Elephant & Castle czy innej trochę biedniejszej dzielnicy i zobaczyć, że ludzie otwierają biznesy absolutnie róznorakiego rodzaju - od klasycznej restauracji, przez kurczaki, po ciuchlandy i franczyzę poundlandów, aż po fryzjerstwo, kioski i salony piękności dla psów. Wszystko ma w sumie sens, o ile w okolicy konkretna gałąź biznesu nie istnieje lub w znikomej liczbie. Osobiście proponowałbym przenieść się na Wyspy z wyrobionym zawodem lub profesją, która pozwoli czuć się Angolom lepiej, np. jakiś socjal - https://zak.edu.pl/oferta-edukacyjna/szkoly-policealne/pracownik-socjalny - a to też dlatego, że obcokrajowcy wykonujący zawód, który "zostawi" profity w danym miejscu ma więcej sensu, aniżeli biznes, który wyssie kapitał z Anglii i wyniesie go poza granice. Tak bym myślał raczej.