Tematy związane ze zdrowiem, medycyną i sprawami rodzinnymi.
martabraunek
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 sie 2010 18:45

Kontakt z dziecmi...

Postautor: martabraunek » 23 sie 2010 18:57

Mam nadzieje, ze ktos mi pomoze.
Od ponad roku jestem rozwiedziona.Mamy dwojke dzieci, w wieku 4 i 7 lat.Problem polega na tym, ze moj byly maz w ogole nie utrzymuje z dziecmi kontaktu.Przy rozwodzie ustalilismy, ze bedzie widywal dzieci, zabieral je do siebie raz w tygodniu, lub czesciej, jesli tylko bedzie mogl, pogodzi to ze swoja praca, przedszkolem i szkola.Ustalenia, ustaleniami...
Od roku ojciec nie pojawil sie, nie zadzwonil, w zaden sposob nie probowal skontaktowac sie z dziecmi.Probowalam z nim rozmawiac, wytlumaczyc mu, ze one tesknia, pytaja sie, chca odwiedzac go w pracy, dzwonia, "pisza" listy.To na nic.On jest obojetny.Czuje sie okropnie, bo widze, ze ten brak kontaktu odbil sie na zachowaniu dziewczynek.Z zywych i wesolych dzieci staly sie zamyslone, zamkniete w sobie, jakby nieobecne.Starsza corka zaczela miec problemy w szkole, mlodsza w przedszkolu.
Jak zmusic ojca do kontaktow?
Zmusic, bo chyba innego okreslenia nie potrafie teraz znalezc.
Czy mozna w jakis oficjalny sposob to zrobic?
Chce tylko zrobic cos, co pozwoli naszym dzieciom na powrot do stanu sprzed roku.
Jesli ktos przechodzil podobna sytuacje, potrafi ten problem rozwiazac niech podzieli sie ze mna tymi informacjami.
Bede bardzo wdzieczna.
Marta.

martabraunek
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 sie 2010 18:45

Postautor: martabraunek » 25 sie 2010 00:04

Witam serdecznie.
On zyje w UK, jakies 15 minut jazdy samochodem ode mnie i dzieci.
Rozmawialam z nim, tlumaczylam.On milczal, poprostu milczal, lub prosil o swiety spokoj.
Nie umiem mu wytlumaczyc, ze jego zachowanie zle wplywa na dziewczynki.Nie wiem, jak mam go przekonac.Nie jestem osoba porywcza, nie umiem mu zrobic awantury, nie widze potrzeby, by zmuszac sie do takiej proby wplyniecia na bylego meza.
Rozmawialam dzis z prawnikiem, ktory prowadzil moja sprawe rozwodowa.Juz wiem, ze nie zmusze ojca, by rzeczywiscie nim byl.Prawnik zalecil mi zalozenie sprawy w sadzie, prosbe o zmiane ustalen w wyroku i pozbawienie mojego ex kontaktow z dziecmi calkowicie, po to, by ten nie pojawil sie za kilka lat, po dlugiej nieobecnosci, nie probowal znow swoim zachowaniem(ta sytuacja moze sie powtorzyc)zmieniac cokolwiek w zyciu dzieci.To powinno je uchronic przed tzw."pojawiam sie i znikam" ojca.
Na taki krok nie jestem gotowa.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 25 sie 2010 12:30

Marta,

Moze nie powinienem sie wtracac, ale wydaje mi sie ze Twoj prawnik ma racje. Jesli sytuacja jest taka jak opisalas to dzieci powinny po prostu jak najszybciej zapomniec o tatusiu.

Poza tym, moze zlozenie takiego wniosku nim wstrzasnie?

rob11
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 22 gru 2009 16:17

Postautor: rob11 » 01 wrz 2010 14:23

Mysle ze prawnik duzo noe pomoze ; bardziej psycholg terapelta
Jesli mieszkasz w Londynie to mozesz sprawdzic:


http://www.facebook.com/pages/London-Un ... 61?ref=sgm

Tel: 0791 5006 662


Wróć do „Zdrowie, Medycyna, Rodzina”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 102 gości