Ogólne rozmowy na tematy związane z mieszkaniem w Wielkiej Brytanii. Ogłoszenia mieszkaniowe można znaleźć pod adresem www.londynek.net/accommodation
milkaaaaa11
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 27 sty 2013 18:26

BARDZO PROSZE O POMOC.

Postautor: milkaaaaa11 » 02 kwie 2013 15:34

Witam mam do Was pytanie i bardzo prosze o udzielenie odpowiedzi co moge zrobic w takiej sytuacji. Zaczne od poczatku (troche tego jest) Otoz przyjechalam do Londynu w lipcu 2009 roku. Od razu podjelam prace, po jakims czasie zmienialam prace kilka razy, notomiast nie bylo przerw miedzy kazda z nich. W styczniu 2010 juz nie pracowalam. Po kilku miesiacach okazalo sie ze jestem w ciazy ze swoim chlopakiem. We wrzesniu urodzilam sliczna coreczke. Moj chlopak przyjecha duzo wczesniej ode mnie i az do kwietnia 2010 roku pracowal w jednym miejscu bez jakichkolwiek przerw. w kwietniu stracil prace. Pozniej mial problem ze znalezieniem czegos stalego dlatego pracowal dorywczo. Niestety po dlugich staraniach sie nie otrzymalam zadnego dofinansowania na mala. Moj chlopak zarejestrowal sie w Jobcentre Plus w listopadzie otrzymal list ze w grudniu zaczna mu wyplacac zasilek niestety nic mu nie wyplacili regularnie chodzil az do marca na spotkania w Jobcentre i rozne szkolenia. Mieszkalismy 2 lata na pokoju u pary ktora wynajmowala caly dom i podnajmowala pokoje. W grudniu 2010 roku na kilka dni przed swietami oznajmili nam ze agencja wypowiedziala umowe najmu i kazdy ma sie wyprowadzic. Ja niestety wraz z chlopakiem i dzieckiem zostalismy sami w tym domu po tym jak sie kazdy wyprowadzil poniewaz nie bylo nas stac wtedy zeby sie tak poprostu wyprowadzic tym bardziej z dzieckiem. Pan z agencji po dlugich negocjacjach z nami dal nam umowe na pokoj wiedzac ze nie moze nas wywalic na ulice z dzieckiem. W styczniu 2011 otrzymalismy list z agencji ze mamy zaplacic ret za listopad i za grudzien bo para ktora nas tak zostawila poprostu nie zaplacila wzieli pieniadze od kazdego i nie zaplacili do agencji. Postanowilismy z chlopakiem ze nie zaplacimy po raz kolejny rentu tylko dlatego ze oni ukradli pieniadze i zwiali. Oburzona agencja podala nas do sadu za to ze nie zaplacilismy. Sprawa byla w maju i kolejna we wrzesniu. W miedzy czasie staralismy sie o jakies dofinansowanie ale jedyne co otrzymalam to listy odmowne. W councilu powiedzieli, ze mam czekac na eksmisje sadowa i wtedy nam pomoga bo zadne dziecko nie moze spac na ulicy. W pazdzierniku mielismy sie wyprowadzic. Rano sie wyprowadzilismy tak jak nam kazal komornik sadowy. Poszlismy do councilu i po calym dniu siedzenia tam i zbywania nas powiedzieli, ze nam nie pomoga bo sie nie kwalifikujemy do pomocy i ze mamy isc bo juz zamykaja. Poszlam na policje gdzie otrzymalam numer do instytucji, ktora daje noclegi. Z wielka laska otrzymalismy tylko na trzy noce, Pozostalych kilka dni tulalismy sie po ulicach z rocznym dzieckiem. Social service chcial nam odebrac mala. Jak to jest mozliwe ze council nie chcial nam pomoci musielismy spac z dzieckiem na ulicy. Prosze pomozcie czy moge cos z tym zrobic wiem ze juz troche czasu minelo. Wiele osob mowi mi ze niemozliwe jest to ze nie dostalam zadnego dofinansowania po tylu listach jakie wyslalam i tylu godzinach spedzonych na spotkaniach w councilu. Na wszystko mam dokumenty i listy odmowne. Mam nawet list od era z sadu (bo poszlam tmanagam o porade do takiej Pani) w ktorym napisal do councilu ze jezeli ja sie nie kwalifikuje do pomocy ze wzgledu na historie zatrudnienia to moj chlopak napewno jest zdolny do pomocy poniewaz przepracowal 22 iesiace w ciagui bardziej sie kwalifikuje. Niestety council nic sobie z tego takze nie zrobil. Prosze pomozcie co moge zrobic w tej sprawie? Czy jest mozliwe ze tak nas potraktowano?

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 02 kwie 2013 15:42

Czy kontaktowaliscie sie z Shelter?

http://england.shelter.org.uk/

milkaaaaa11
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 27 sty 2013 18:26

Postautor: milkaaaaa11 » 02 kwie 2013 15:44

StaraBaba pisze:Czy kontaktowaliscie sie z Shelter?

http://england.shelter.org.uk/




Tak kontaktowalam sie Pani o imieniu Diane napisala takze list do councilu do mojego case workera w ktorym napisalam ze moj chlopak sie kwalifikuje a oni nas zbyli przez kolejne kilka dni i nic nie zobili.

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 02 kwie 2013 15:47

Wrocilas po tym do Shelter, co pozniej poradzili?

Piszesz o ub roku - gdzie teraz mieszkacie?

milkaaaaa11
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 27 sty 2013 18:26

Postautor: milkaaaaa11 » 02 kwie 2013 15:51

StaraBaba pisze:Wrocilas po tym do Shelter, co pozniej poradzili?

Piszesz o ub roku - gdzie teraz mieszkacie?


Dzwonilam do niej poniewaz nie bylo jej u nas na kilburn w biurze zawsze powiedziala ze zobaczy co da sie zrobic i oddzwoni ale niestety tego nie zrobila. Po tym jak social service chcial nam mala zabrac wyslalam ja do polski myslac ze bez niej bedzie mi latwiej cos zdzialac ale niestety sie nie udalo. Wraz z chlopakiem wrocilismy do polski, myslimy nad powrotem do Londynu.

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 02 kwie 2013 15:52

Acha, wiec nie doprowadzilas sprawy do konca tutaj?

Jak macie zamiar wrocic do Londynu?

Ze sprawa z ub roku nic nie zrobisz teraz, trzeba bylo to do konca wtedy doprowadzic.

Chyba nie macie zamiaru z dzieckiem tu wracac bez pieniedzy i pakowac sie w taka sama sytuacje?

milkaaaaa11
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 27 sty 2013 18:26

Postautor: milkaaaaa11 » 02 kwie 2013 19:49

StaraBaba pisze:Acha, wiec nie doprowadzilas sprawy do konca tutaj?

Jak macie zamiar wrocic do Londynu?

Ze sprawa z ub roku nic nie zrobisz teraz, trzeba bylo to do konca wtedy doprowadzic.

Chyba nie macie zamiaru z dzieckiem tu wracac bez pieniedzy i pakowac sie w taka sama sytuacje?



Uwierz ze nie mialam juz sily na dalsze walczenie z councilem. To mnie strasznie zmienilo zrobilam sie strasznie nerwowa, odbilo mi sie to zdecydowanie na zdrowiu. Mamy zamiar wrocic do znajomego bez malej narazie.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 03 kwie 2013 08:23

Straszne :( Wspolczuje.

milkaaaaa11
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 27 sty 2013 18:26

Postautor: milkaaaaa11 » 03 kwie 2013 11:35

No straszne i niestety prawdziwe.

milkaaaaa11
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 27 sty 2013 18:26

Postautor: milkaaaaa11 » 03 kwie 2013 17:54

Nie wiedzialam na poczatku ze musze miec Home Office dopiero w grudniu moja agencja pracy mi zalozyla wiec mam pozwolenie na prace w UK. Wiem ze nie mialam ciaglosci pracy 12 m-cy. Ale jak juz wspomnialam pozniej Pani z Shelter i manager z sadu pisali pisma, w ktorych mowili ze moj chlopak sie kwalifikuje zeby to wszystko zostalo ogarniete a oni i tak sobie nic z tego nie zrobili. Co do Child Benefit to nie dostalismy nawet tego. Jezeli chodzi o mieszkania czy dzialki w Polsce to nie posiadam nic co nalezy do mnie. W CAB bylismy tez jeszcze przed wyprowadzka to przeprowadzili wywiad z nami i dali mnostwo ulotek i numerow do Social service i mowili zeby tam dziecko zaniesc. Tk ze bylam chyba wszedzie gdzie moglam isc i prosic o pomoc.


Wróć do „Mieszkanie”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 7 gości

cron