Ogólne rozmowy na tematy związane z pracą w Wielkiej Brytanii. Ogłoszenia o pracy można znaleść pod adresem www.londynek.net/jobs
numerowa
Emigrant
Posty: 276
Rejestracja: 30 paź 2012 14:07

Postautor: numerowa » 14 kwie 2013 12:39

Jedynie co mi się z tym kojarzy to to, że totalnie pojęcia nie masz co to jest praca na etat!
Praca na etat nie polega na tym, że masz robić coś szybko i dużo, praca na etat polega na tym, że masz być w dyspozycji przez 8h czy ile tam masz w umie. Bez względu czy to jest budowa czy biuro.


Praca na etat to pracowanie przez osiem godzin (z przerwami) jesli tylko jest praca. A jesli tej pracy jest wiecej niz mozesz zmiescic w 8 godzinach? Wtedy pracuje sie szybko.

Mądrzy ludzie wszystko sklasyfikowali, opisali unormowali. Jeśli na wykonie m2 jest w KNR tyle a tyle czasu, znaczy, że ktoś to wcześniej ustalił na podstawie obserwacji, doświadczeń i procesów technologicznych zachodzących w murowanej ścianie. Przyspieszenie tego procesu wiąże się prawie zawsze z błędem który może kiedyś poskutkować katastrofą.


Czy ty w ogole wiesz, jak sie oblicza productivity? Albo co to jest planning? Kazda firma stara sie szacowac ile czasu zajmie dane zadanie, ale bardzo rzadko sa to dokladne liczby, poza tym moga sie one latwo zmienic. I jesli zrobie projekt albo spreadsheetke szybciej niz zakladalam, to co sie takiego strasznego stanie? Kumputer mi wybuchnie? :D
A przede wszystkim szanuj siebie! Bo jak sam siebie szanować nie będziesz to nikt cię szanować nie będzie


Nie wiem gdzie ty pracujesz, ale u nas szanuje sie wydajna prace, a nie obibokow. Owszem, niektorzy sa wolniejsi z natury, co tez jest uwzglednione w ogolnym planowaniu taskow.[/quote]

ork
Gastarbeiter
Posty: 30
Rejestracja: 24 lis 2012 16:54

Postautor: ork » 14 kwie 2013 13:18

goraluk pisze:
Czyli ryzykujesz, że jak szybko coś zrobisz bo do następnej roboty to to może być zrobione na "słowo". Dziękuję, to dlatego polscy kierowcy zasypiają za kierownicą (dziś Belgia), katastrofy budowlane w Polsce to praktycznie sprawy codzienne... bo każdy robi szybko. byle jak i byle do następnej roboty...


Jedynie co mi się z tym kojarzy to to, że totalnie pojęcia nie masz co to jest praca na etat!
Praca na etat nie polega na tym, że masz robić coś szybko i dużo, praca na etat polega na tym, że masz być w dyspozycji przez 8h czy ile tam masz w umie. Bez względu czy to jest budowa czy biuro.



Katastrofy budowlane w PL to codzienność???? Co ty, przepraszam ale bredzisz. nie masz pojęcia co to znaczy budować. Nie słyszałeś o kierowniku budowy, co się podpisuje i bierze odpowiedzialność, nie słyszałeś o nadzorze budowlanym, który musi dopuścić budowę? bredzisz kolego, że boli.
Dalej pracowałem w biurze w niemieckiej firmie 12 lat w jednej z największej korporacji na świecie. Skończyłem finanse i zarządzanie i doskonale znam się na liczeniu tego ile kto zrobił. To, że robię teraz na budowach nie znaczy, że nie mam o niczym pojęcia i będziesz mi tu coś imputował.

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 14 kwie 2013 13:31

numerowa pisze:
Praca na etat to pracowanie przez osiem godzin (z przerwami) jesli tylko jest praca. A jesli tej pracy jest wiecej niz mozesz zmiescic w 8 godzinach? Wtedy pracuje sie szybko.



Nie, wtedy pisze sie busness case o dodatkowe stanowisko pracy. Dla dodatkowej osoby.

numerowa
Emigrant
Posty: 276
Rejestracja: 30 paź 2012 14:07

Postautor: numerowa » 14 kwie 2013 13:32

Goraluk zawsze tak sie wymadrza jakby byl jedynym pracujacym czlowiekiem i jedynym czalowiekiek za granica. Nikt inny poza nim nie ma zadnego doswiadczenia i nikt poza nim nie ma pojecia o zyciu w UK ;) za to on wie wszystko najlepiej wlacznie z tym, co mysla Anglicy. Bo oczywiscie reszta Polakow jest ciemna i nawet nie potrafi sie porozumiec z tubylcami ;)

bombastik
Emigrant
Posty: 211
Rejestracja: 02 sty 2013 20:32

Postautor: bombastik » 14 kwie 2013 13:40

Ja mam placone za zlecenie, wiec wiadomo ze musze zrobic robote szybko zeby zarobic. Nikt mi nie bedzie placil za siedzenie w pracy i sciemnianie, zrobie wiecej robot w miesiacu to wiecej zarobie. Oczywiscie standart roboty musi byc zachowany, ale jako ze sa to komunalne mieszkania i domy, to az takiej wagi sie do tego nie przywiazuje. Jak inspektor przychodzi na odbior, to patrzy na kilka rzeczy, jesli te sa ok, to dalej nie szuka. Oddalem od grudnia jakies 30 robot i nigdy nie mialem poprawki, tak ze nie jest zle.

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 14 kwie 2013 13:49

Nie chodzi tu o prace na umowe za zrobienie XYZ - chodzi o prace w ktorych ilosc wykonania nie ma znaczenia na wynagrodzenie. I wtedy robienie (niepotrzebnie) 200% normy.

numerowa
Emigrant
Posty: 276
Rejestracja: 30 paź 2012 14:07

Postautor: numerowa » 14 kwie 2013 13:50

Business case zajmuje czas, zanim kogos znajda i zatrudnia to standardowo mija 12 tyg, czasem mija rok zanim znajdzie sie osobe o odpowiednich kwalifikacjach.
Byc moze w panstwowych instytucjach mozna siedziec i nic nie robic, ja pracuje dla firmy, gdzie jest kupa roboty i uwielbiam to. Przy okazji mamy duzo wolnej reki i po prostu kazdy stara sie byc jak najlepszy, no, prawie kazdy, bo wiadomo, ze ludzie maja rozne cele w zyciu i nie kazdego interesuje kariera zawodowa.

bombastik
Emigrant
Posty: 211
Rejestracja: 02 sty 2013 20:32

Postautor: bombastik » 14 kwie 2013 14:07

StaraBaba pisze:Nie chodzi tu o prace na umowe za zrobienie XYZ - chodzi o prace w ktorych ilosc wykonania nie ma znaczenia na wynagrodzenie. I wtedy robienie (niepotrzebnie) 200% normy.

Ja to rozumiem doskonale, jak w 2008 roku mialem placone na dniowki, to zerwanie kilku desek w pokoju zajmowalo mi caly dzien :D
A i tak byli zadowoleni.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 14 kwie 2013 18:39

numerowa pisze:
Jedynie co mi się z tym kojarzy to to, że totalnie pojęcia nie masz co to jest praca na etat!
Praca na etat nie polega na tym, że masz robić coś szybko i dużo, praca na etat polega na tym, że masz być w dyspozycji przez 8h czy ile tam masz w umie. Bez względu czy to jest budowa czy biuro.


Praca na etat to pracowanie przez osiem godzin (z przerwami) jesli tylko jest praca. A jesli tej pracy jest wiecej niz mozesz zmiescic w 8 godzinach? Wtedy pracuje sie szybko.


Tu w zasadzie odpisała ci StaraBaba ja tylko dodam, że jeśli w twojej firmie stwierdzenie potrzeby nowego stanowiska pracy zajmuje rok, to gratuluje firmy? Sprzątaczek też nie potrzebujecie, bo ty w wolnych chwilach okna umyjesz i podłogę mopem przelecisz?

Mądrzy ludzie wszystko sklasyfikowali, opisali unormowali. Jeśli na wykonie m2 jest w KNR tyle a tyle czasu, znaczy, że ktoś to wcześniej ustalił na podstawie obserwacji, doświadczeń i procesów technologicznych zachodzących w murowanej ścianie. Przyspieszenie tego procesu wiąże się prawie zawsze z błędem który może kiedyś poskutkować katastrofą.


Czy ty w ogole wiesz, jak sie oblicza productivity? Albo co to jest planning? Kazda firma stara sie szacowac ile czasu zajmie dane zadanie, ale bardzo rzadko sa to dokladne liczby, poza tym moga sie one latwo zmienic. I jesli zrobie projekt albo spreadsheetke szybciej niz zakladalam, to co sie takiego strasznego stanie? Kumputer mi wybuchnie? :D


Zaczynam mieć coraz mniej wątpliwości dlaczego w twojej firmie to tyle trwa...
Jak ty nie wiesz do czego są KRN-y wiesz, że nawet praca biurowa jest sklasyfikowana i podzielona na godziny robocze... nie ty tego nie wiesz, bo z wysiłku by ci mop pościł.
Zrozum, masz jakieś obowiązki, które w ramach pracy się wykonuje. Wcześniej ktoś obliczył ile będzie na to potrzebne. Owszem jak ktoś tego nie rozumie i robi za dwie osoby to już jego sprawa.
Jak zrobisz projekt czy arkusz kalkulacyjny szybciej to oznacza, że zrobiłaś to niedokładnie. Poza tym jesteś pracownikiem kiepskim bo nie wykonujesz swoich obowiązków sumiennie. Robienie czegoś na prędce bo się da i chcesz pokazać jedynie działa na twoją niekorzyść.

A przede wszystkim szanuj siebie! Bo jak sam siebie szanować nie będziesz to nikt cię szanować nie będzie


Nie wiem gdzie ty pracujesz, ale u nas szanuje sie wydajna prace, a nie obibokow. Owszem, niektorzy sa wolniejsi z natury, co tez jest uwzglednione w ogolnym planowaniu taskow.
[/quote]

Ja szanuje pracowników którzy swoją pracę wykonują sumiennie i dokładnie. Nie mogę sobie pozwolić na pracownika który "chce się wykazać" bo dla mnie może to oznaczać poważne kłopoty. Pracownik ma wykonywać to co ma napisane w zakresie obowiązków i koniec. a jak pracownik chce się "wykazywać" niech sam firmę otworzy.

rolmopsik
Posty: 0
Rejestracja: 01 mar 2013 18:40

Postautor: rolmopsik » 14 kwie 2013 19:00

goraluk pisze:
numerowa pisze:
Jedynie co mi się z tym kojarzy to to, że totalnie pojęcia nie masz co to jest praca na etat!
Praca na etat nie polega na tym, że masz robić coś szybko i dużo, praca na etat polega na tym, że masz być w dyspozycji przez 8h czy ile tam masz w umie. Bez względu czy to jest budowa czy biuro.


Praca na etat to pracowanie przez osiem godzin (z przerwami) jesli tylko jest praca. A jesli tej pracy jest wiecej niz mozesz zmiescic w 8 godzinach? Wtedy pracuje sie szybko.


Tu w zasadzie odpisała ci StaraBaba ja tylko dodam, że jeśli w twojej firmie stwierdzenie potrzeby nowego stanowiska pracy zajmuje rok, to gratuluje firmy? Sprzątaczek też nie potrzebujecie, bo ty w wolnych chwilach okna umyjesz i podłogę mopem przelecisz?

Mądrzy ludzie wszystko sklasyfikowali, opisali unormowali. Jeśli na wykonie m2 jest w KNR tyle a tyle czasu, znaczy, że ktoś to wcześniej ustalił na podstawie obserwacji, doświadczeń i procesów technologicznych zachodzących w murowanej ścianie. Przyspieszenie tego procesu wiąże się prawie zawsze z błędem który może kiedyś poskutkować katastrofą.


Czy ty w ogole wiesz, jak sie oblicza productivity? Albo co to jest planning? Kazda firma stara sie szacowac ile czasu zajmie dane zadanie, ale bardzo rzadko sa to dokladne liczby, poza tym moga sie one latwo zmienic. I jesli zrobie projekt albo spreadsheetke szybciej niz zakladalam, to co sie takiego strasznego stanie? Kumputer mi wybuchnie? :D


Zaczynam mieć coraz mniej wątpliwości dlaczego w twojej firmie to tyle trwa...
Jak ty nie wiesz do czego są KRN-y wiesz, że nawet praca biurowa jest sklasyfikowana i podzielona na godziny robocze... nie ty tego nie wiesz, bo z wysiłku by ci mop pościł.
Zrozum, masz jakieś obowiązki, które w ramach pracy się wykonuje. Wcześniej ktoś obliczył ile będzie na to potrzebne. Owszem jak ktoś tego nie rozumie i robi za dwie osoby to już jego sprawa.
Jak zrobisz projekt czy arkusz kalkulacyjny szybciej to oznacza, że zrobiłaś to niedokładnie. Poza tym jesteś pracownikiem kiepskim bo nie wykonujesz swoich obowiązków sumiennie. Robienie czegoś na prędce bo się da i chcesz pokazać jedynie działa na twoją niekorzyść.

A przede wszystkim szanuj siebie! Bo jak sam siebie szanować nie będziesz to nikt cię szanować nie będzie


Nie wiem gdzie ty pracujesz, ale u nas szanuje sie wydajna prace, a nie obibokow. Owszem, niektorzy sa wolniejsi z natury, co tez jest uwzglednione w ogolnym planowaniu taskow.


Ja szanuje pracowników którzy swoją pracę wykonują sumiennie i dokładnie. Nie mogę sobie pozwolić na pracownika który "chce się wykazać" bo dla mnie może to oznaczać poważne kłopoty. Pracownik ma wykonywać to co ma napisane w zakresie obowiązków i koniec. a jak pracownik chce się "wykazywać" niech sam firmę otworzy.[/quote]

:lol:
Ależ to się teraz nazywa "kariera zawodowa" hahahaha
Nazywa się Angoli - glupkami, co bez kalkulatora nie potrafią do trzech policzyć - chyba jednak - ZONK - pomyłka...
Tak jak mówisz - tutaj wszystko jest skalkulowane - w prywatnym zakładzie jednak - Cwaniak z najnowszym modelem Mercedesa na parkingu 8pokojowej willi, siedzi i się smieje z oszolomów marzących o karierze - ludzie :shock:

user15224
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 03 kwie 2013 10:16

Postautor: user15224 » 14 kwie 2013 19:08

To i ja się dopisze. Jestem już trochę stary więc parę lat pracy mam i powiem wam, że przysłowie: "nadgorliwość gorsza od faszyzmu" jest jak najbardziej prawdziwe. Przede wszystkim trzeba się dostosować do rytmu pracy w firmie to jest podstawa i obsewować jak pracują inni a już zwłaszcza jak się jest w obcym kraju. Jak się obijają to obojaj się jak oni, jak ci nie odpowiada to zmień robotę na taką w której się zapieprza. Niedostosowanie się do rytmu pracy a już szczególnie nagorliwość powoduje wrogość współpracowników a w konsekwencji całego społeczeństwa bo takie opinie szybko się roznoszą. A potem w weekend jak Angole pogadają sobie przy piwku to idą polować z nożami na Marianów. Może nie mam racji?

rolmopsik
Posty: 0
Rejestracja: 01 mar 2013 18:40

Postautor: rolmopsik » 14 kwie 2013 19:16

user15224 pisze:To i ja się dopisze. Jestem już trochę stary więc parę lat pracy mam i powiem wam, że przysłowie: "nadgorliwość gorsza od faszyzmu" jest jak najbardziej prawdziwe. Przede wszystkim trzeba się dostosować do rytmu pracy w firmie to jest podstawa i obsewować jak pracują inni a już zwłaszcza jak się jest w obcym kraju. Jak się obijają to obojaj się jak oni, jak ci nie odpowiada to zmień robotę na taką w której się zapieprza. Niedostosowanie się do rytmu pracy a już szczególnie nagorliwość powoduje wrogość współpracowników a w konsekwencji całego społeczeństwa bo takie opinie szybko się roznoszą. A potem w weekend jak Angole pogadają sobie przy piwku to idą polować z nożami na Marianów. Może nie mam racji?



MASZ 8)

numerowa
Emigrant
Posty: 276
Rejestracja: 30 paź 2012 14:07

Postautor: numerowa » 14 kwie 2013 19:19

Moze u ciebie w firemce nie potrzebujesz inteligentych ludzi, ktorzy sie wykazuja, ale kazda normalna firma, ktora chce przodowac na rynku, musi inwestowac w dynamicznych, innowacyjnych pracownikow i wtedy proces rekrutacyjny zajmuje dluzej.

rolmopsik
Posty: 0
Rejestracja: 01 mar 2013 18:40

Postautor: rolmopsik » 14 kwie 2013 19:26

Numerowa - ludzie staraja się być grzeczni i uargumentować swoje spostrzeżenia z dlugoletniego pobytu w UK - a Ty nie mając zielonego pojęcia - co robią i dla kogo pracują - starasz się pomniejszyć ich wiedzę o rzeczywistości - mało inteligentnymi pyskówkami... Nie masz racji i kropka - dałaś się zapędzić w kozi róg, w imię pięknie brzmiących sloganów :D Przykro mi bardzo, że jeszcze w naszym narodzie istnieją takie jednostki :D

numerowa
Emigrant
Posty: 276
Rejestracja: 30 paź 2012 14:07

Postautor: numerowa » 14 kwie 2013 19:34

Pyskowkami, w ktorym miejscu?
I szkoda ci, ze jacy ludzie istnieja, pracowici, czy twoim zdaniem na tyle glupi, by wykonywac swoja prace rzetelnie?


Wróć do „Praca”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 16 gości