user1728052 pisze:1/ Nie ja tworzyłem ankietę.
Ale ją skomentowałeś.
2/Jeżeli twierdzisz,że ankiety tworzy i wypełnia się tylko w tych celach o których piszesz to mało wiesz.
Podaj więc te inne cele...
3/ Masz kontakt z twórcą ankiety i forum pod nią dyskutuj nikt Ci nie broni.
Rozpocząłem dyskusję, odzewu nie było żadnego od twórcy. Dlatego nadal twierdzę, że to student leń, który ankietami chce zdobyć jakiś stopień. Będzie z niego taki sam magister jak i ankiety... może będzie magistrem od ankiet?:))
Kurcze, tyle szumu z powodu ankiety... Nie chcesz, nie wypełniaj. Proste. Tyle negatywnego odzewu, że nawet nie będę cytować, bo miejsca by zabrakło. Nie chcę wchodzić w dyskusję, dlatego odniosę się tylko do kilku kwestii.
Po pierwsze studentka, nie student
Leń? Cóż, w każdym studencie/studentce jest coś z lenia. Dotyczy to też osób pracujących. To chyba ludzka natura. A tak serio, to robienie ankiety jest przeciwieństwem lenistwa. Mogłam sobie kupić pracę, albo sparafrazować jakąś książkę lub skorzystać z istniejących źródeł. Ale takie źródła nie zawsze pasują do tematu pracy. Twierdzenie, że przeprowadzanie badań jest lenistwem świadczy o braku wiedzy na ten temat. Aby przeprowadzić ankietę, trzeba ją wymyślić, napisać, konsultować, poprawiać i oczywiście przeprowadzić. To ostatnie było (i nadal jest) największym wyzwaniem. Potrzebuję ok. 100 respondentów, mam 70. Biorąc pod uwagę ilość osób, do których dotarła ankieta (kilka tysięcy osób, sumując wszystkie fora, strony na fb i osoby indywidualne, do których się zwracałam) jest to mało. Nieproporcjonalnie do ilości pracy jaką wkładam w jej rozpowszechnienie. Poza tymi życzliwymi osobami, którym BARDZO DZIĘKUJĘ, wciąż napotykam na opór i jakieś z palca wyssane komentarze na swój temat. Mogłabym stać pod sklepem i łapać ludzi, nawet bym chciała, tylko problem jest taki, że mieszkam w Polsce, a o opinię proszę osoby mieszkające w Wielkiej Brytanii.
Miałam nie wchodzić w dyskusję, ale się nie dało
Podsumowując, to właśnie studenci, którzy piszą i przeprowadzają własne ankiety wkładają najwięcej pracy, bo chcą zrobić coś swojego. Miło jest, gdy ktoś to docenia i pomaga zdobyć opinię. Naprawdę. A leniem jest ten, komu się nie chce kliknąć w kilka odpowiedzi, albo w ogóle nawet otworzyć tej ankiety. I raz jeszcze proszę: Nie chcesz, to nie wypełniaj i to olej, a nie brzydko komentuj.
Pozdrawiam i zachęcam do wypełnienia ankiety
Ela
Po pierwsze studentka, nie student
Leń? Cóż, w każdym studencie/studentce jest coś z lenia. Dotyczy to też osób pracujących. To chyba ludzka natura. A tak serio, to robienie ankiety jest przeciwieństwem lenistwa. Mogłam sobie kupić pracę, albo sparafrazować jakąś książkę lub skorzystać z istniejących źródeł. Ale takie źródła nie zawsze pasują do tematu pracy. Twierdzenie, że przeprowadzanie badań jest lenistwem świadczy o braku wiedzy na ten temat. Aby przeprowadzić ankietę, trzeba ją wymyślić, napisać, konsultować, poprawiać i oczywiście przeprowadzić. To ostatnie było (i nadal jest) największym wyzwaniem. Potrzebuję ok. 100 respondentów, mam 70. Biorąc pod uwagę ilość osób, do których dotarła ankieta (kilka tysięcy osób, sumując wszystkie fora, strony na fb i osoby indywidualne, do których się zwracałam) jest to mało. Nieproporcjonalnie do ilości pracy jaką wkładam w jej rozpowszechnienie. Poza tymi życzliwymi osobami, którym BARDZO DZIĘKUJĘ, wciąż napotykam na opór i jakieś z palca wyssane komentarze na swój temat. Mogłabym stać pod sklepem i łapać ludzi, nawet bym chciała, tylko problem jest taki, że mieszkam w Polsce, a o opinię proszę osoby mieszkające w Wielkiej Brytanii.
Miałam nie wchodzić w dyskusję, ale się nie dało
Podsumowując, to właśnie studenci, którzy piszą i przeprowadzają własne ankiety wkładają najwięcej pracy, bo chcą zrobić coś swojego. Miło jest, gdy ktoś to docenia i pomaga zdobyć opinię. Naprawdę. A leniem jest ten, komu się nie chce kliknąć w kilka odpowiedzi, albo w ogóle nawet otworzyć tej ankiety. I raz jeszcze proszę: Nie chcesz, to nie wypełniaj i to olej, a nie brzydko komentuj.
Pozdrawiam i zachęcam do wypełnienia ankiety
Ela
Sama ją stworzyłaś sama ją sobie wypełnij...
Czy to trudne:))
Dlatego widzisz ankiety to dno! W sytuacji kiedy na ich podstawie ktoś pisze pracę.
Chcesz napisać uczciwą pracę i włożyć w to "siebie" zrób własne badania nie oparte naankiecie typu lubsz to czy tamto... Idz do biblioteki poszperaj, przeszukaj internet, porozmawiaj na forum, ja ci napisąłem, jak byś zaczęła dyskusję inaczej by to wyglądało, ale dla ciebie liczy się tylko "zakreśl odpowiedź" sory ale po takich studiach to ja się nie dziwię, że w UK osoba tska traktowana jest na równi z ukończeniem colledge.
Gdzieś jest wątek osoby o nicku ania zobacz jakie tu są tematy:)))
Nie tam jakieś ankietki, gdzie pytania ty tworzysz... i na nie sobie możesz odpowiedzieć.
Czy to trudne:))
Dlatego widzisz ankiety to dno! W sytuacji kiedy na ich podstawie ktoś pisze pracę.
Chcesz napisać uczciwą pracę i włożyć w to "siebie" zrób własne badania nie oparte naankiecie typu lubsz to czy tamto... Idz do biblioteki poszperaj, przeszukaj internet, porozmawiaj na forum, ja ci napisąłem, jak byś zaczęła dyskusję inaczej by to wyglądało, ale dla ciebie liczy się tylko "zakreśl odpowiedź" sory ale po takich studiach to ja się nie dziwię, że w UK osoba tska traktowana jest na równi z ukończeniem colledge.
Gdzieś jest wątek osoby o nicku ania zobacz jakie tu są tematy:)))
Nie tam jakieś ankietki, gdzie pytania ty tworzysz... i na nie sobie możesz odpowiedzieć.
Drogi goraluku, Panie MONDRA rada,
Nie wiem skąd w Tobie tyle niechęci. Naprawdę. Po co utrudniasz komuś? Znajdujesz w tym przyjemność? Jakąś chorą satysfakcję? Teksty w stylu 5-latka typu "sama sobie wypełnij"? No proszę Cię!
Nie ma siły już z Tobą dyskutować. Jesteś typowym przykładem człowieka w stylu "nie znam się, więc się wypowiem". Nie wiem czy wynika to z Twojego niskiego poziomu inteligencji, czy wykształcenia. Bo z pewnością nie masz pojęcia o pisaniu prac dyplomowych i nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Dostrzegam też wysoki poziom frustracji życiowej. Widzę po innych tematach, że wyżywasz swoje porażki na forum i nie tylko mnie wkurzasz. Wiesz co? zacznij żyć i zrób coś fajnego ze swoim życiem, zanim będziesz za stary i jeszcze bardziej sfrustrowany. A tak siedzisz tylko przed kompem na tym forum i siejesz ferment. Niepotrzebnie marnujesz swoją energię. Zobacz co się dzieje za oknem, wokół Ciebie! Pojedź sobie na wycieczkę i uspokój się. Anglia to taki piękny kraj!
Także kochany, ja lecę pisać dalej pracę, a ty idź na spacerek. :*
Nie wiem skąd w Tobie tyle niechęci. Naprawdę. Po co utrudniasz komuś? Znajdujesz w tym przyjemność? Jakąś chorą satysfakcję? Teksty w stylu 5-latka typu "sama sobie wypełnij"? No proszę Cię!
Nie ma siły już z Tobą dyskutować. Jesteś typowym przykładem człowieka w stylu "nie znam się, więc się wypowiem". Nie wiem czy wynika to z Twojego niskiego poziomu inteligencji, czy wykształcenia. Bo z pewnością nie masz pojęcia o pisaniu prac dyplomowych i nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Dostrzegam też wysoki poziom frustracji życiowej. Widzę po innych tematach, że wyżywasz swoje porażki na forum i nie tylko mnie wkurzasz. Wiesz co? zacznij żyć i zrób coś fajnego ze swoim życiem, zanim będziesz za stary i jeszcze bardziej sfrustrowany. A tak siedzisz tylko przed kompem na tym forum i siejesz ferment. Niepotrzebnie marnujesz swoją energię. Zobacz co się dzieje za oknem, wokół Ciebie! Pojedź sobie na wycieczkę i uspokój się. Anglia to taki piękny kraj!
Także kochany, ja lecę pisać dalej pracę, a ty idź na spacerek. :*
elek02 pisze:Drogi goraluku, Panie MONDRA rada,
Nie wiem skąd w Tobie tyle niechęci. Naprawdę. Po co utrudniasz komuś? Znajdujesz w tym przyjemność? Jakąś chorą satysfakcję? Teksty w stylu 5-latka typu "sama sobie wypełnij"? No proszę Cię!
Nie ma siły już z Tobą dyskutować. Jesteś typowym przykładem człowieka w stylu "nie znam się, więc się wypowiem". Nie wiem czy wynika to z Twojego niskiego poziomu inteligencji, czy wykształcenia. Bo z pewnością nie masz pojęcia o pisaniu prac dyplomowych i nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Dostrzegam też wysoki poziom frustracji życiowej. Widzę po innych tematach, że wyżywasz swoje porażki na forum i nie tylko mnie wkurzasz. Wiesz co? zacznij żyć i zrób coś fajnego ze swoim życiem, zanim będziesz za stary i jeszcze bardziej sfrustrowany. A tak siedzisz tylko przed kompem na tym forum i siejesz ferment. Niepotrzebnie marnujesz swoją energię. Zobacz co się dzieje za oknem, wokół Ciebie! Pojedź sobie na wycieczkę i uspokój się. Anglia to taki piękny kraj!
Także kochany, ja lecę pisać dalej pracę, a ty idź na spacerek. :*
Widzę,że kolejny detektyw... Nie można skrytykować co? Bo krytyka zabroniona? Tak czy inaczej co byś nie napisała, to twój papier oparty o ankiety które sama tworzysz pozwoli c najwyżej na pracę na zmywaku.
Mo,że lepiej sobie kup jakiś lepszy papierek?
O tym, że nauka w Polsce upadła i obecnie to dno nie tylko ja wiem, owszem ludzie którzy studiują w Polsce mają o sobie opinie jacy to są genialni bo studiują na uczelniach w UK uznawanych za colledge...
Widzisz, twoje wykształcenie z Polski umożliwi ci pisanie ankiet, co ci już napisałem, jedyną dyskusję jaką potrafisz prowadzić to żebrać o opinie w ankiecie a każdą krytykę odrzucać jako brak zrozumienia. To twoje życie i mam to głęboko w pewnym miejscu co zrobisz, bo to ty się obudzisz pewnego dnia i stwierdzisz "kim ja jestem"? W Polsce nie dadzą ci więcej jak 2k złotych (pracodawcy w większości też wiedzą jaki jest poziom studiów) lub w UK pozostaną ci pracę nisko kwalifikowane.
Więc zamiast oburzać się na moją opinię z którą powinnaś dyskusję prowadzić ty krytykujesz - a krytykuj sobie i dalej uważaj się za mądrości świata... bo tworzysz ankiety na które samemu można sobie odpisać.
Przyjedź i spróbuj choć pół roku tu studiować to zobaczysz jaka to przepaść w stosunku do twoich dziecinnych ankiet.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 15 gości