Wtedy akurat popelnilem nieaktualne juz malzenstwo, rzeczywiscie troche telewizji musiale sie przewinac przez moj wolny czas w domu, ni cholery jednak nie pamietam z tego, co tej telewizji pokazywali, no chyba, ze pokazywali Obcego czy 12 malp na przyklad
Serio tv jako takiej nigdy nie lubilem za bardzo, za duzo pieprzenia, wpadasz w klimat, film dziala, wrazenia, jak cholera i nagle bum! Kup podpaske, wypierz koszule bez sladu i wez kredyt w banku, do tego pie... pie... prawej, lewej i pokatnej opcji politycznej i po klimacie. Nie dla mnie.
A optymizm mnie nie opuszcza, tak se mowie przynajmniej
