:) Zioło na zachodnim lub północnym Londynie?

[user1113314]

Witam,

temat przyjemny i dobrze wszystkim znanym - mieszkałem długo w rejonach Seven Sisters, gdzie paru wesołych murzynków przylatywało do domu na telefon. Teraz mieszkam w rejonach Greenford, zachodni Londyn, a pracuje przy Camden. Nie mam pojęcia gdzie tu co dobrego kupić, a znowu na Camden nie kupie małego przecenionego gówna.

Jakieś propozycje? w rachubę wchodzi cały Ealing, i rejony Camden.

Dzięki wielkie i pozdro dla palaczy!

Tomek

tomek.bielik@gmail.com. - możecie walić do mnie na maila!

[matej]

a co z rejonami Northolt / Harrow

jak cos to ten... no... moge podpowiedziec gdzie i jak


ale cii

[maya]

Też mi się wydawało, że przyjemny ale po szesciu latach gdy przejarałem wszystko co miałem udało mi się trafić do najlepszego ośrodka. Jestem już po i od ponad dwóch lat nic. I tak zostanie. Teraz mam nowe hobby (bieganie długodystansowe) i powiem ci, że teraz to dopiero jest przyjemnie. Oczywiście tak jak ty, pracowałem, miałem murzynków na telefon, imprezy, kumple itp. Tylko mam nadzieję, że nie stwierdzisz pewnego dnia, że już tego nie ogarniasz... albo może lepiej abyś to zrobił?
Anyway.. ja to ja, ty to ty, have fun ;P

[Usercostam]

Na Camden nie widzialem zeby ktos sprzedawal juz. Kiedys byl diler na dilerze i kilka lat temu mieli przyzwoity towar, pozniej glownie po przesunieciu marihuany do klasy narkotykow ciezkich, zaczeli sprzedawac majeranek i pochodne, nawet aromatyzowany marihuana. Teraz juz nawet ich nie ma.

[user1113314]

Też mi się wydawało, że przyjemny ale po szesciu latach gdy przejarałem wszystko co miałem udało mi się trafić do najlepszego ośrodka. Jestem już po i od ponad dwóch lat nic. I tak zostanie. Teraz mam nowe hobby (bieganie długodystansowe) i powiem ci, że teraz to dopiero jest przyjemnie. Oczywiście tak jak ty, pracowałem, miałem murzynków na telefon, imprezy, kumple itp. Tylko mam nadzieję, że nie stwierdzisz pewnego dnia, że już tego nie ogarniasz... albo może lepiej abyś to zrobił?
Anyway.. ja to ja, ty to ty, have fun ;P

ja kiedyś też szalałem nie powiem, przez jakieś 4-5 lat dzień w dzień. nie pale od kiedy tu przyleciałem, czyli jakieś 5 lat. zdarza mi się nieraz, dosłownie raz na 2 miesiące. ale przyjeżdża stara znajoma z którą kiedyś popalałem, i dostałem niedawno niezłą shishe na urodziny, to czemu nie?

[Usercostam]

Ale ja sie dolaczam do watku, jak ktos wie gdzie kupic cos dobrego to niech da znac

[matej]

No ja wiem
jak pisalem... Northolt/Harrow

[user1113314]

No ja wiem
jak pisalem... Northolt/Harrow

OK matej pasuje jak najbardziej, na northolt chodze na silownie od czasu do czasu. jak sie mozemy zgadac?

najlepiej wal tutaj retryzgr@gmail.com

POZDRO!

[banita]

user myslalem ze ludzie na twoim poziomie to juz krechy wciagaja piecdziesiecio funtowka a ty taki pan i nie wiesz gdzie towar kupci? smiechu warte

[user1113314]

user myslalem ze ludzie na twoim poziomie to juz krechy wciagaja piecdziesiecio funtowka a ty taki pan i nie wiesz gdzie towar kupci? smiechu warte

no comment...

[banita]

sorry user1113314 ale to bylo do usercostam a nie do ciebie

on tu potocznie jest user

[ewazraju]

oj dzieciaki
ludzie naprawde na poziomie maja sprawne baniaki dlatego nie pala
juz nie mowiac o wciaganiu

[banita]

w polsce na przyklad zjawisko narkomani juz nie istnieje

teraz wszyscy sa oficjalnie kolekcjonerami

[Usercostam]

banita: nie biore narkotykow ogolnie i nie zadaje sie z szemranym towarzystwem, moze u ciebie kazdy wciaga koke bo nie potrafi sobie poradzic ze stresem ?
Ja marihuane palilem czasem w Polsce czy tu, dla relaksu, niestety z powodu ostrzejszego prawa juz nie moge za bardzo.
Tak samo jako dyrektor, czasem prosze moja mame, zeby z Polski przyslala mi tanie wino, chodze sobie wtedy nad tamize i pije.

[ewazraju]

wbrew pozorom picie wina nad Tamiza moze byc bardzo przyjemne