Praca w Londynie

[damianPL]

Witam!!!

Kilkanaście miesięcy temu byłem w Londynie, po roku czasu wróciłem do Polski i teraz znów mam zamiar wybrać się do Anglii- Londynu. W związku z tym jak wygląda sytuacja z miejscami pracy? Czy teraz łatwiej o pracę z językiem "lekko" komunikatywnym? O jaką pracę teraz najłatwiej?

pozdrawiam i czekam na poważne odpowiedzi

PS. Jakby miał ktoś do wynajęcia jakiś pokoik na WOOD GREEN-ie również proszę o kontakt

[kozbierski]

full roboty, moi znajomi zero angielskiego przyjechali 2 tygodnie temu i juz pracuja na full time

[damianPL]

full roboty, moi znajomi zero angielskiego przyjechali 2 tygodnie temu i już pracują na full time

Kozbierski rozumiem, że to takie angielskie poczucie humoru :] nie sądzę, aby tak różowo było, ale dzięki chociaż, że jako jedynemu z zapracowanych polaków a ANGLIi zechciało ci się odpisać :] pozdrawiam

PS. aż tak marny angielski u mnie nie jest, spokojnie na ulicy się dogadam, ale w pracy, gdzie używa się fachowych nazw byłby problem....

[panJaroslawk]

Czemu każdy Polak jak już wie co i jak robić/postępować itd nie pomoże drugiemu Polakowi tylko chce żeby i on się męczył? Ogarnijcie się!!!


słuchaj Damian ja byłem w Londynie i teraz już jestem w Polsce i raczej nie jadę tam znowu ja mieszkałem ze szwagrem w dwu osobowym pokoju i płaciliśmy 100funtów we dwóch tygodniowo czyli po 50 na jednego ale to trochę po znajomości więc było taniej bo normalnie płacilibyśmy po jakieś 70-80funtów na tydzień i z takimi cenami musisz się liczyć i to oczywiście poza centrum i wynajem u polaków. ja pracowałem u polaka w firmie budowlanej wiec języka nie musiałem umieć i pracując u obcego polaka musisz się liczyć z tym że ci będzie płacił poniżej średniej krajowej i jeżeli na czarno a przeważnie tak jest to nie zawsze na czas dostaniesz kasę. a jeżeli pracujesz u anglika to język jest podstawa niestety . ja spotykałem wielu polaków co robili po sklepach np.LIDL itp. na kasach to język musisz umieć i to nie komunikatywnie ale na prawdę dobrze ale i kasa jest dobra wtedy . ze znalezieniem mieszkania nie ma problemu jest mnóstwo ogłoszeń ale z robotą gorzej ja przez to też m.in zjechałem bo ci powiem że tam ten kryzys jest widoczny i trochę się to tam załamało no i polaków jest mnóstwo i to też robi swoje. Ale nie oznacza to, że nie ma szans tam na pracę...

[Usercostam]

Nie wiem jaki kryzys, ja zarabiam 4 razy wiecej niz przed kryzysem.

A Polakom sie nie pomaga i juz.

[panJaroslawk]

Nie wiem jaki kryzys, ja zarabiam 4 razy wiecej niz przed kryzysem.

A Polakom sie nie pomaga i juz.

HMM... mam pytanie wytłumacz dlaczego się nie pomaga? bo tobie nikt nie pomógł? Błędne koło... ja jestem w Londynie 3 rok po pól roku sciągnołem kumpla, siedział ze mną 2 lata zarobił trochę kasy wrócił do polski otworzył sklep i wiesz co jest najlepsze? zatrudnił moją dziewczynę w Polsce :] nic nie straciłem pomagając mu, a wręcz zyskałem... powiem jeszcze, że wszystkim którym miałem możliwość załatwienia pracy co mnie prosili w miarę możliwości pomogłem i nie żałuję. Czyż Polska nie wyglądała by piękniej? ;] NIESTETY POLSKA ZAWIŚĆ NIE BOLI

a co do kryzysu ci co mają pewną pracę to tak kasa im rośnie wraz ze stażem itp. więc kryzysu nie odczuwają, ale jak ktoś przyjedzie w "ciemno" to nie zastanie tu tego co było 4-3 lata temu! W moim przypadku na początku zarabiałem 7F teraz zarabiam 19 i czasami zabieram się na jakieś dodatkowe pracę i jestem zadowolony, dla mnie kryzysu też nie ma! A w skrajnych przypadkach można spotkać ich na ławeczkach VIKTORII z kawałkiem kartonu

[aina24]

kryzys to w pl zawsze bedzie... jak ludzka ambicja jest po roku nadal miec komunikatywny ang i szukac tej samej pracy

[Usercostam]

Nie wiem jaki kryzys, ja zarabiam 4 razy wiecej niz przed kryzysem.

A Polakom sie nie pomaga i juz.

HMM... mam pytanie wytłumacz dlaczego się nie pomaga? bo tobie nikt nie pomógł? Błędne koło... ja jestem w Londynie 3 rok po pól roku sciągnołem kumpla, siedział ze mną 2 lata zarobił trochę kasy wrócił do polski otworzył sklep i wiesz co jest najlepsze? zatrudnił moją dziewczynę w Polsce :] nic nie straciłem pomagając mu, a wręcz zyskałem... powiem jeszcze, że wszystkim którym miałem możliwość załatwienia pracy co mnie prosili w miarę możliwości pomogłem i nie żałuję. Czyż Polska nie wyglądała by piękniej? ;] NIESTETY POLSKA ZAWIŚĆ NIE BOLI

a co do kryzysu ci co mają pewną pracę to tak kasa im rośnie wraz ze stażem itp. więc kryzysu nie odczuwają, ale jak ktoś przyjedzie w "ciemno" to nie zastanie tu tego co było 4-3 lata temu! W moim przypadku na początku zarabiałem 7F teraz zarabiam 19 i czasami zabieram się na jakieś dodatkowe pracę i jestem zadowolony, dla mnie kryzysu też nie ma! A w skrajnych przypadkach można spotkać ich na ławeczkach VIKTORII z kawałkiem kartonu

Pomogles mu postawic sklep i pewnie jeszcze teraz puka twoja dziewczyne. Ot wdziecznosc Polakow
Ja szukalem pracy w styczniu i znalazlem w tym samym tygodniu. A zaczeli dzwonic kilka godzin po tym jak CV wyslalem

[banita]

ja byłem w Londynie i teraz już jestem w Polsce i raczej nie jadę tam znowu

ja jestem w Londynie 3 rok

[Emigrantka]

pracując u obcego polaka musisz się liczyć z tym że ci będzie płacił poniżej średniej krajowej

komus sie srednia krajowa popierdolila ze placa minimalna