wszystko co nadaje się nigdzie czyli śmietnik
Gonzo
Rezydent
Posty: 1000
Rejestracja: 31 sie 2007 00:12

Biali niewolnicy.

Postautor: Gonzo » 17 paź 2007 22:12

Praca tu,praca tam.Nie zapominajcie ,że Angole lubią niewolników za małe wynagrodzenie.Tak było w dawnej historii i powoli to wraca dzięki Wam i nikt mi nie powie ze oni nas lubią.
:shock:

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 17 paź 2007 23:50

aaaaaaaaa i tu cie tez zlapalam :lol: ach ty wszedzie swoje 3 grosze wcisniesz... sprzedawca w Polsce ma 5 zl na godz tutaj ma min £5,5, oprocz cen mieszkan i biletow ktore zabijaja, reszta (uwierz mi) niewiele sie rozni od cen w Polsce. Hmmm....czy cos mam jeszcze powiedziec? Nie wszyscy sa patriotami Gonzo, niektorzy chca poprostu miec szanse na normalne zycie, czy to tak trudne do zrozumienia?? Daj sobie spokoj i pogadajmy o kwiatkach i pieknej zlotej jesieni :D

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 18 paź 2007 10:29

Gonzo: koncz wasc, wstydu oszczedz! sobie :)

mówcie_mi_255
Emigrant
Posty: 415
Rejestracja: 09 wrz 2007 07:58

Postautor: mówcie_mi_255 » 18 paź 2007 10:43

gonzo, nie wiem czy w ogóle jest sens odpisywać, fakt wielu pracuje za minimum, ale co w tym złego?
do tego jeszcze trzeba dodać że róznica minimum w polsce a minimum tutaj to dwie różne sprawy.
w polsce za minimum mozna iść w sobote na zakupy i zrobić oszczędne zakupy, na kilka dni, o rachunkach zapomnij, tu za minimum, opłacisz mieszkanie, nie mówie o łóżku czy pokoju, ale np w miare dobre studio flat czyli po polsku kawalerka i jeszcze zostanie ci na normalne zycie, odłożenie czy też kupowanie sobie tego co ktoś lubi.

Przykladem niech będzie moja kobietka, bo ja prowadzę swoją działalność, ona również ale jej zarobki są normalne, zarabia około 350 tygodniowo, my płacimy za studio w II strefie nad "Wisełką" 550 funtów, mieszkanie jak w polsce duże okna siłownia i pralnia na dole, balkon i taras na dachu gdzie w lecie grillujemy.
a wiec gdyby chciała mieszkać sama musi pracować ok 7 dni ma mieszkanie, powiedzmy tydzien na jedzenie a pozostałe dwa tygodnie moze robić co chce, w jej wypadku wiadomo sa to ciuchy i ma bzika na punkcie buty ze szpilami, i teraz kolejny przykład
Kupiła sobie buty Disla szpile tu zapłaciła 50 funtów, pokazała mi ile kosztują w Polsce cos ponad 500 zł, niektóre jej buty w Polsce kosztują ponad 1000zł tu kupuje od 30-100 funtow!!!! nie mówię o butach które kupuje w USA przez ebay bo to jeszcze inna bajka.
I tak jest ze wszystkim, zarobki tu są wyższe, moneta ma niesamowitą wartość gdy idziesz do sklepu.
Za godzinę minimum 5,5 funta kupujesz 6 litrów paliwa, w polce litr?
Tu samochód z 92 roku na 7 osób kupujesz za 500-800 osób kupisz za 500-800 funtow, w Polsce widziałem tę samą toyote za 14 czy 18 000zł!!!
I nie ma porównania z polską bo przeliczanie zupełnie nie ma sensu.
mam nadzieje że nie zagryziesz paznokci do łokcia i nie zrobisz sobie krzywdy gdy dotrze do ciebie ile tracisz co dzień...

bo choć Piniądze to nie wszytko, to wszystko bez piniędzy to H...

LASERman
Gastarbeiter
Posty: 10
Rejestracja: 21 paź 2007 14:39

Postautor: LASERman » 21 paź 2007 15:41

Gonzo przeczysz sam sobie: "lubią niewolników za małe wynagrodzenie" i "nikt mi nie powie ze oni nas lubią"
Proporcje zarobków w UK i PL pokazują niezbicie gdzie tak naprawdę ma miejsce "praca niewolnicza"

PS
Gonzo nie jest patriotą tylko rezydentnym trolem tego forum, który niewiele wie na temat życia i pracy w UK... ponieważ o ile wiem siedzi we Wrocławiu.

uchenna
Gastarbeiter
Posty: 48
Rejestracja: 22 paź 2007 16:09

Postautor: uchenna » 22 paź 2007 16:40

gonzo,dlaczego wypowiadasz sie na tematy o ktorych nie masz zielonego pojecia,a moze sam jestes niewolnikiem????

Witek007
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 25 paź 2007 11:08

Postautor: Witek007 » 25 paź 2007 11:11

A ja tak bardzo chcę wyjechać do Anglii. Żeby zarobić jakieś pieniążki na start w życiu. Zostało mi pół roku studiów na razie pracuję w Polsce (tylko wtedy kiedy mam czas, czyli jakieś 36 dni w tygodniu), a to wystarcza tylko na imprezki i to skromne. Czy w Anglii naprawdę jest tak źle? Czy tylko tak straszą? To po co wyjeżdżają?

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 25 paź 2007 11:52

nikt Ci nie powie jak jest, bo kazdy odbiera inaczej. Polacy koncza tu na dworcu albo w City, tak ze rozpietosc jest spora :)

Anetschka
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 29 paź 2007 12:50

Postautor: Anetschka » 29 paź 2007 12:57

Ja też planuję niedlugo wyjazd na wyspy, ale boję się, że sobie nie poradzę. Czy faktycznie teraz jest tak trudno ze znalezieniem pracy? Niedawno moja znajoma wyjechała i bardzo szybko znalazła pracę przy sprzątaniu. W Polsce pracowała w firmie, która zajmuje się takimi usługami jak ochrona i sprzątanie http://www.prof-us.com.pl. Sprzątanie domków też wymaga dobrej znajomości języka, czy wystarczy angielski na poziomie podstawowym? Czy taka praca jest dobrze opłacana w Londynie?

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 31 paź 2007 09:29

Anetchka, z tego co wiem to zalezy od tego czy jestes sobie to w stanie sensownie rozplanowac, bo przeciez sprzatanie to 2 godziny tu, dwie tam...

Najlepiej zapytaj na glownym forum o kogos kto sprzata i dowiedz sie szczegolow.

user925364
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 31 paź 2007 09:36

Gonzo to ty jeszcze zyjesz ?

Postautor: user925364 » 31 paź 2007 09:41

Hej Gonzo fajnie ze wrociles dawno Cie nie widzialem siersciuchu jeden. Jak tam twoje slawne interesy olejowe i slawna turbinka mamy to juz jakas produkcje ? Wiesz gdybys nie dawal rady z podatkami czy zle ci szlo to zawsze mozesz przyjechac do Londynu tu znajdzie sie dla ciebie jakas miotla czy lopata bo na budowe to raczej cie nie przyjma (tam tez trzeba myslec). Z harcerskim pozdrowieniem

user1579590
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 31 paź 2007 15:51

Postautor: user1579590 » 31 paź 2007 15:54

Mnie tam lubia i wcale sie nie czuje dyskryminowana. A Anole sa tacy jak i Polacy. Polacy sie do tego jeszcze nie lubia nawzajem... :lol:

http://www.youtube.com/watch?v=ce8WeBRoDx8

Polecam. To spojrzenie na sprawe z innej perspektywy!

catis
Emigrant
Posty: 132
Rejestracja: 08 lis 2007 18:42

Postautor: catis » 29 lis 2007 01:29

Przeczytalem czesc waszych wypowiedzi, jak widze Gonzo ma pojecie jak swinia o niebie, zatem przytocze moj przykladzik

Polska:
Teoria
Praca 9 -17
Praktyka
Jedyny admin w dosyc duzej sieci 24/7/365 pod komorka, brak urlopow czasu wolnego.
Kasa, ciut ponad srednia krajowa oczywiscie na pol etatu i umowa krecona (coz jednak nie najwieksza firma, kazdy orze jak moze)

Anglia:
Dzieki samozaparciu, wyslaniu XXXX CV nie poddawaniu sie po kazdym niepowodzeniu lub nie-oddzwonieniu przez potencjalnych pracodawcow praca w zawodzie.
Praca 9 -17 nikt nawet nie probuje zadzwonic poza tymi godzinami a jezeli sie tak zdazy nadgodziny istnieja i sa wyplacane. Wynagrodzenie suma taka jak pl no coz inna waluta ale nie czepiajmy sie szczegolow.
Wszyscy w pracy, zwlaszcza Anglicy sa pomocni, moge zadac dowolne pytanie i zawsze znajda odpowiedz lub pomoga ja znalezc.

Co mnie najgorszego spotkalo w londynie na poczatku przyjazdu i co jakis czas teraz, (troszke do innego watku podbije) "polaczki".
polaczek to taki czlowieczek co juz troszke papierkow z krolowa widzial i chce ich wiecej, kosztem wszystkiego, zwlaszcza swoich ziomkow, bo polaczki nie spik inglisz gut chyba ze trzeba cos kupic. A ziomkowi po polsku mozna na wciskac ile wlezie. Az zal patrzec ze kraje 3-go swiata oraz inne nacje trzymaja sie razem a polak polakowi ukradnie, wydrapie, lub oszuka na kazdego pensa. Zal. Jezeli szukasz pomocy i ktos co tutaj jest ci ja oferuje jak ty jestes w pl, to nie ma opcji zebys ja dostal, puste slowa, radz sobie itp. (ja uslyszalem kilka ciekawszych tekstow ktore obalilem przy ponownym spotkaniu po kilkunastu dniach, poradzilem sobie). Wyjatek od tego to rodzina jest duza szansa na pomoc.

Wracajac na chwile do Gonza i reasumujac moje wypociny. Po to sie zmienia kraje, zmienia sposob zycia, zmienia pozywienie, jezyk, zachowanie, aby poprawic byt sobie lub swojej rodzinie. Jezeli ktos przyjezdza tu ciulac a potem pokazac w polandzie ze jest maczo i isc na zakupy za powiedzmy 800 bp to niech jedzie na Cypr i sie pokaze jaki jest ostry gdy nie ma przelicznika x5.3. Jezeli ktos pracuje jak niewolnik na budowie, to moze w pl pracujac na tej samej budowie nie utrzymalby rodziny jego wybor/szansa.

Zycze wszystkim szczescia w UK i moze nie wstydzcie sie ze jestescie z biednego kraju, Anglicy wiedza ze sa potega gospodarcza nie ma co im udowadniac, ze jest sie lepszym, a osiagneli wszystko dla tego ze tu kazdy ma swoja prace a nie kazdy jest od wszystkiego.

Pozdrawiam B

ps. Bardzo przepraszam ze uzylem profilu mojej Zony (oczywiscie za przyzwoleniem), lecz nie chce zakladac konta jak mamy juz jedno w rodzinie, londynkowe serwery i tak sa zapracowane, az czasem im ciezko.


Wróć do „Śmietnik”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 18 gości