Postautor: lewandowska.eliza » 17 mar 2008 08:35
Słuchajcie ludziska, w biały dzień zostały mojemu znajomemu ukradzione okulary. Zdjęte z nosa. Głupi kawał...Nie, żeby były jakieś super, nie, bo miały ze dwadzieścia lat. Najgorsze jest to, że to jest minus pięć i on nie widzi nawet swojej dłoni wyraźnie.. Nieszczęścia chodzą parami, bo chyba właśnie stracił pracę (zamykają firmę w której pracuje) a nowej bez nich nie znajdzie.
Lipa, co?
Jak mu pomóc? Jakieś tanie, takie tymczasowe mogę mu kupić, tylko gdzie?
Mieszkam w dzielnicy Croydon, on musi iść ze mną, więc muszę szukać w okolicy, żeby go za daleko nie prowadzić.