Info: Nie płaciłem za załatwienie żadnemu pośrednikowi, czy innej Agencji. Czy to obywatelstwa czy też rezydencji.
Za załatwienie tej rezydencji czy jak tam się to nazywa - dostaje się taką niebieską legitymację, która do niczego nie uprawnia (tak przynajmniej powiedział immigration officer).
Płaciłem tylko za NCS, które i tobie polecam - nie wysyłasz wszystkich papierów do Home Office (gubią co drugi), tylko idziesz do NCS - w Council Bureau - oni robią kopię i tą potwierdzoną kopię wysyłają do Home Office, co ma ten plus, że mogąsobie gubić co chcą, bo masz oryginał i dowód, że to wysłane było.
Mojemu koledze coś tam pogubili - mi przysłali papiery jakiegoś gostka z innego miasta, całość - dowód osobisty, paszport, payslipy - wszystko. Gostek też Polak, więc zadwoniłem do niego i mu to odesłałem.
Piw mi naobiecał sześć, teraz w ten upał to by było jak znalazł, ale już kontaktu nie mam.
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)