BananowyJoe pisze:czyli że co? Grupa spróchniałych "Marianów od wszystkiego" Załatwiła ludność chcącą rozpocząć nowe życie na wyspach tak że teraz bez dobrego eng niema się co tam pokazywać?
Nie o tym jest moj post - moj post jest o nadgorliwosci Marianow i zupelnie GLUPIM podejsciu do pracy.
Zaczynasz w firmie - obserwuj. Jezeli starzy pracownicy robia przerwe - idz na przerwe, nie zap..laj jak inni odpoczywaja, szanuj siebie i wtedy ciebie tez beda szanowac.
Nie wysmiewaj sie z "powolnych Angoli" bo wyrabianiem 200% normy tylko i wyklacznie sobie ( i innym) zaszkodzisz.
Jezyk tu nic nie ma do tego.
Ja mam 7.5 godzinny dzien pracy. Nikt nie wie ze swoja prace robie w max 3 godziny dziennie i reszte siedze tutaj. Po co?
I zanim ktos madry inaczej sie odezwie - adinistrator sieci ktory ma wejscie na logi... to bardzo dobry znajomy ktory tez max 3 godziny dziennie pracuje
Tak samo pracuje cala reszta mojego biura.
Jestem jedyna Polka na pietrze....
Pietro wyzej na recepcji siedzi Rumunka - jak ide do niej to szelest papierow a pozniej "a to Ty...." i wie ze nie musi "wygladac busy" bo ja jej nie podpierdole. Marian Johna podpierdoli bo mysli ze go po glowce szef poglaska