Witam Wszystkich cieplutko!
Mam prawie 16 lat, ale już bardzo poważnie zastanawiam się nad swoją przyszłością. Postanowiłam, że za kilka lat, gdy skończę technikum, wyjadę do Wielkiej Brytanii. Oczywiście rozważam też pójście na studia i dopiero wtedy wyjazd. Język angielski pochłaniam jak gąbka, więc bariery nie będzie.
A teraz kilka pytań. Porywać się od razu na Londyn, czy lepiej np. Manchester? Od razu chcę wynająć mieszkanie, a z tego co czytałam w Manchesterze jest o wiele tańsze. Na początek chciałabym malutkie mieszkanko, takie, żeby minimalny komfort posiadać. Jak wahają się ceny mieszkań?
A jak z pracą? Nie liczę na Bóg wie co, póki jestem młoda, dam radę pracować nawet po 10 godzin w barze / sklepie, tylko czy znajdę chociaż taką pracę i ile mniej więcej będę zarabiać?
Początki są bardzo trudne, ale czy aż tak, że będę musiała wkładać zęby w ścianę?
Bardzo proszę o poważne odpowiedzi, nie każda piętnastolatka jest niepoważna...
Pieniądze na wynajem mieszkania, bilety i inne powoli zbieram, wiec do 20 roku życia trochę ich będzie, na pomoc rodziny też mogę liczyć.
Pozdrawiam.