..."polacy nie gesi i swoj jezyk maja"...napisal madry czlowiek pare setek lat temu.Oj, zdziwil by sie pan z Naglowic,gdyby posluchal jak rozmawiaja polacy bedac kilka zaledwie lat na obczyznie.
Co sie dzieje z ludzmi ktorzy dwadziescia kilka lub wiecej lat mieszkaja w polsce,a po dwoch, gora trzech latach pobytu za granica "zapominaja"polskich slow.
Przyklad:na imprezie-sami polacy-gospodarz pyta goscia z jakim sokiem napije sie wodki,gosc odpowiada ze najbardziej lubi z,no z tym no,no jak to sie po polsku nazywa,po angielsku to jest blackcurrant.Kwintesencja glupoty,przeciez za jego stodola cale krzaki rosly,tam z sasiadka w doktora sie bawil,a dzis co?Zapomnial?
Kolejny przyklad:kolezanka mowi do kolerzanki:Boze jak Ty daleko mieszkasz,jadac do ciebie musialam dwa razy zmienic train.Slowo pociag zostalo bardzo mocno zaakcentowane i w sumie brzmialo jak czrejn.
Zastanawia mnie,czy ci ludzie chca zaimponowac innym, tym ze znaja jezyk,czy po prostu,popisuja sie w towarzystwie chcac zwrocic na siebie uwage.
Kolejna zupelnie niezrozumiala dla mnie rzecz,to imiona dzieci.Nie ma juz Piotrusia,Krzysia,mimo ze takie imie dano mu na chrzcie,teraz sa Piterami i Chrisami.
I co sie dzieje?Ano przyjezdza babcia i wola wnusia,Krzysiu,Krzysiu.a Krzysio nic,wiec prosi o pomoc corunie,a ta mowi:Chris,granny cie wola!!!
Znaczy sie w polskim jezyku nie ma slowa babunia?
Ja rozumiem ze chcemy sie zintegrowac,ze zyjemy w tym kraju i z tym krajem wiekszosc z nas wiaze swoja przyszlosc,ale ludzie,zeby nie wiem co, to anglikami nie bedziecie,wasze dzieci tez nie.Dziadkowie polacy,rodzice tez,to pytam Jakim cudem wy chcecie nimi zostac jesli oboje tez polakami jestescie.
Z mieszanymi malzenstwami sytuacja ma sie innaczej,co jest zrozumiale samo przez sie,chociaz chcialbym przytomnie zauwazyc ze z polsko-pakistanskiego zwiazku anglika tez sie nie zrobi.
Pozdrawiam wszystkich czytajacych i raz jeszcze dziekuje za wszystkie maile.
Kontakt: Email:
mojswiat@live.com Tel:
mojswiat@live.com