Ogólne rozmowy na tematy związane z pracą w Wielkiej Brytanii. Ogłoszenia o pracy można znaleść pod adresem www.londynek.net/jobs
ksenia123
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 29 kwie 2011 20:19

Praca w Dartford - pomocy

Postautor: ksenia123 » 29 kwie 2011 20:22

http://londynek.net/jobs/PRACA+W+MAGAZY ... _id=506001

Witam,
powyżej jest link do oferty pracy w Dartford, czy wie ktoś coś o tej pracy czy może ktoś skorzystał z tej oferty?
Czy był/jest ktoś nią zainteresowany
Czy wszystko z nią ok?
Szukamy jak najwięcej informacji na ten temat, gdyby ktoś cokolwiek wiedział proszę dać znać w temacie.
Pozdrawiam

8ball
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 02 maja 2011 17:00

Postautor: 8ball » 02 maja 2011 17:02

podpinka. też jestem zainteresowany.

pawel2611
Gastarbeiter
Posty: 10
Rejestracja: 06 wrz 2009 11:48

Postautor: pawel2611 » 02 maja 2011 22:31

Heya
Właśnie miałem pisać nowy temat o tym samym..
Także podpinam się i również proszę o opinie....
pozdro

pawel2611
Gastarbeiter
Posty: 10
Rejestracja: 06 wrz 2009 11:48

Postautor: pawel2611 » 04 maja 2011 05:32

Wg mnie jest to oszustwo.

8ball
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 02 maja 2011 17:00

Postautor: 8ball » 04 maja 2011 11:17

jak dla mnie to wszystko też [piii...] wałkiem.

ksenia123
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 29 kwie 2011 20:19

Postautor: ksenia123 » 04 maja 2011 14:13

a napiszcie proszę po czym tak sądzicie?
pozdrawiam

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 04 maja 2011 14:21

pisza tak zeby innych przekonac ze szkoda czasu a sami dzwonia :lol:

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 04 maja 2011 17:28

napisz maila, ze jestes zainteresowany ale chcialbys widziec kopie umowy. Wtedy to sobie wszystko obejrzysz...

ksenia123
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 29 kwie 2011 20:19

Postautor: ksenia123 » 04 maja 2011 22:01

Prosiłem o poradę na temat pracy, a teraz sam Wam coś poradzę.
Ta oferta to strata czasu...
Chcieliśmy lecieć tam z kolegą i wszystko już było załatwione, nawet mieliśmy kupione bilety.
Wszystko było ok, dopóki nie zaczęliśmy dopytywać się o szczegóły. Wtedy zaczęło się odciąganie rozmowy na później, aż w końcu totalny brak odzewu. Pani Alicja i jej kolega przestali odbierać po prostu telefony. Tydzień przed wylotem dowiedzieliśmy się że musimy mieć na start około 700Ł (w 2) aby zapłacić za 2 tyg z góry za czynsz i depozyt. Pytaliśmy o to wszystko na początku i nikt nam tego nie powiedział, a mieliśmy prawo tego sami nie wiedzieć. Na pytanie o dane personalne usłyszeliśmy od "sympatycznego" Pana "po co Ci moje dane, skoro ja nie potrzebuje Twoich". Dobrze, żę to wszystko wyszło w porę, nie wpakowaliśmy się w ten shit i udało się przebukować bilety.
UWAŻAJCIE NA NICH
pozdrawiam

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 05 maja 2011 09:33

to ze kazdy kto tu przyjezdza powinien miec troche kasy na start jest napisane w kazdym poraniku/forum/gazecie/ksiazce/tv na pierwszej stronie od 7 lat wiec tlumaczenie ze nie musieliscie wiedziec jest ... slabe

maya
Rezydent
Posty: 1120
Rejestracja: 28 wrz 2007 11:57
Kontaktowanie:

Postautor: maya » 05 maja 2011 12:13

Używaj również google. Jak widać, firma pani AlicjiW. występuje tylko w 3ch nowych ogłoszeniach i nigdzie indziej to już wiadomo, że to wałek.
Na twoim miejscu poszukałbym wśród znajomych, którzy pracowali przez agencje, która firma jest ok. Jeżdżą, zarabiają i wracają więc mogą ci polecić jakąś 'prawdziwą' firmę.

JustyskaZ
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 09 maja 2011 16:55

Postautor: JustyskaZ » 09 maja 2011 17:21

Witam serdecznie.
Nie mam zamiaru oskarżać nikogo o oszustwa czy inne przewinienia, ale myślę, że powinnam wypowiedzieć się na ten temat.
Razem z narzeczonym szukamy pracy w UK. W środę (tj. 4 maja br.) znalazłam to samo ogłoszenie i napisałam maila do Pani Alicji Weber, w piątek dostałam odpowiedź, że praca jest legalna z takim i takim wynagrodzeniem. Mieszkania w pełni wyposażone za taką i taką kwotę. Na dole wiadomości znajdował się numer telefonu. Zadzwoniłam. Od pewnego pana (który się NIE przedstawił) dowiedziałam się, że najpóźniej we wtorek powinniśmy być na lotnisku Luton. Szanowny Pan mówił tak szybko, że jedyne co zrozumiałam to 400 funtów za pokój oraz to, że mam się zastanowić i do wieczora dać mu znać. Wspaniale! 400 funtów za mnie i mojego lubego. Nad czym się tu zastanawiać?! Po kilku nerwowych godzinach i telefonach udało nam się zdobyć 4 tys. złotych tak w sam raz na wynajem pokoju i bilety (w końcu praca gwarantowana, więc do czasu pierwszej wypłaty mieliśmy zamiar żyć na zupkach chińskich i gorących kubkach przywiezionych z Polski). Zadzwoniłam do niego, że jak najbardziej się zgadzamy na wyjazd. Poradził zabukować bilety na godzinę 6 rano na 10 maja gdyż o 15:00 mamy mieć rozmowę kwalifikacyjną i po więcej info. miałam zadzwonić około godziny 21-22. Zabukowaliśmy bilety. Około godziny 21 zadzwoniłam do niego i czego się dowiedziałam? Na godzinę 15 mamy dwugodzinne szkolenie (to już nie rozmowę kwalifikacyjną?!) I że KAŻDY z nas powinien mieć co najmniej 450 funtów!! Z tego co szybko-mówiący jegomość rzekł te pieniądze miały być za 3 tyg. wynajmu pokoju. To wychodzi na to, że za niecały miesiąc musieliśmy zapłacić 4 tys. złotych! A co najlepsze, pokoje wyposażone ale usłyszałam "na wszelki wypadek weźcie sobie śpiwór". Pan spytał jeszcze o numery buta mojego i mojego narzeczonego. Wziął numer telefonu i powiedział, że zadzwoni w niedzielę z resztą informacji.
I czekając na telefon od niego trafiłam właśnie z mamą na ten wątek. Pomyślałam "KONIEC, co my teraz zrobimy? Bilety zabukowane, 1,5 tys. złotych to przecież nie taka mała suma, żeby zrezygnować!" Po tym jak się uspokoiłam postanowiłyśmy znaleźć pokój. Znalazłam numer do bardzo sympatycznego Pana, któremu przedstawiłam całą sytuację, na co odpowiedział że postara się nam pomóc w znalezieniu pracy. Dzisiaj bilety przebukowaliśmy na niedzielę (15 maja) i ustaliliśmy z Panem że odbierze nas z lotniska tylko będziemy musieli zapłacić mu te 30/40 funtów za benzynę (rzecz zrozumiała!).
Niedziela minęła, a bezimienny Pan nie zadzwonił. Dopiero dzisiaj rano raczył z zapytaniem czy przylatujemy. Na moje słowa, że nie odpowiedział: "no dobra, to na razie cześć". Jakbyście się zachowali gdybyście załatwili komuś pracę, a on by Was wystawił? Pytalibyście się "dlaczego" albo oburzyli za to, że zostaliście wystawieni. No cóż, widać albo praca wcale nie czekała, albo ten Pan miał tyle zgłoszeń, że nasza dwójka nie robiła mu specjalnej różnicy...
Jak już pisałam, nie oskarżam o oszustwa czy coś, tylko po prostu dla własnego spokoju ducha zrezygnowałam z tego i teraz jestem spokojniejsza, pomimo, że jedziemy w ślepo i pracy będziemy szukać na miejscu...
Pozdrawiam.

kalimera1959
Gastarbeiter
Posty: 8
Rejestracja: 07 paź 2010 17:46

Postautor: kalimera1959 » 10 maja 2011 11:50

Ja to sie dziwie,ze sa jeszcze ludzie ktorzy wierza ,ze z Polski mozna w UK zalatwic prace poprzez jakies ogloszenie.
Tu na miejscu sa ludzie ,porejstrowani w roznych ,nie jednej,agencjach i nie maja pracy.
Takie ogloszenia to zwykle oszostwo.Po co sciagac ludzi z Polski ,jak tu na miejscu sa ludzie z adresem,z NIN i to nie koniecznie Polacy,ale Slowacy,Lotysze ,Litwini ,ktorzy podejma kazda prace.

ewenement2011
Gastarbeiter
Posty: 34
Rejestracja: 10 maja 2011 18:27

Postautor: ewenement2011 » 12 maja 2011 07:12

dobrze ,ze tu trafiłem ,bo tez bym sie nadział.
jednak słuzy te forum,słuzy :wink:


Wróć do „Praca”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 25 gości

cron