kaslawka pisze:jesli ktos ma niskie poczucie wlasnej wartosci to bedzie robil wszystko zeby przypodobac sie innym. I teraz...w zaleznosci kim sa ci inni tak nasz "malo wartosciowy" czlowiek bedzie sie zmienial, dopasowywal do otaczajacej go rzeczywistosci. Chodzi o desperacka probe bycia zaakceptowanym i uznanym za swojego.
Takie osoby kwalifikuja sie na pomoc psychologiczna bo nigdy nie odnajda w sobie prawdziwego siebie...
Jesli jednak ktos jest szczesliwy zyjac bez tzw tozsamosci i przynaleznosci narodowej to czemu mu na sile wciskac ze jej potrzebuje, kazdy jest inny...
MarcFloyd pisze:A kto to jest "duchowy Brytyjczyk"? Sa Brytyjczycy, szkoccy, walijscy, irlandzcy, angielscy, hinduscy, pakinstnscy i od cholery innych bo imperium obejmowalo kiedys jedna czwarta powierzchni globu (powierzchni ladow).
Moga byc i polscy brytyjczycy.
Poza tym dzialaja mi na nerwy tacy mowiacy z niezwykla wprost pewnoscia siebie: "nigdy nie bedziesz...". Sad ostateczny mozna juz odwolac, po cholere on jak taki facet i tak wie co sie zdarzy przez nastepne kilkadziesiat lat.
Twoje myslenie jest glupie
z jednej strony mowisz ze nie chcesz sie przywiazywac do jakiegokolwiek narodu, a drugiej strony zlozyles aplikacje o paszport Brytyjski i sie Cieszysz ze juz tylko rok ci zostal a bedziesz mial ten paszport.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 152 gości