O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
vonder
Gastarbeiter
Posty: 12
Rejestracja: 04 lis 2008 15:49

Postautor: vonder » 07 lis 2008 15:35

Banita, a tak z ciekawości, jak się przedstawiasz nowo poznanym ludziom gdy cie zapytaja skad jestes - Banita, Polak? Banita - Brytyjczyk? Banita-Londynczyk? A może Witam, jestem Banita, urodziłem sie w Polsce ale nie jestem Polakiem, nie jestem tez brytyjczykiem, jestem bezpaństwowcem, obywatelem świata(brzmi dumnie).

vonder
Gastarbeiter
Posty: 12
Rejestracja: 04 lis 2008 15:49

Postautor: vonder » 07 lis 2008 15:40

kaslawka pisze:jesli ktos ma niskie poczucie wlasnej wartosci to bedzie robil wszystko zeby przypodobac sie innym. I teraz...w zaleznosci kim sa ci inni tak nasz "malo wartosciowy" czlowiek bedzie sie zmienial, dopasowywal do otaczajacej go rzeczywistosci. Chodzi o desperacka probe bycia zaakceptowanym i uznanym za swojego.
Takie osoby kwalifikuja sie na pomoc psychologiczna bo nigdy nie odnajda w sobie prawdziwego siebie...


Precisely, indeed.

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 07 lis 2008 15:52

Nie, z Toba... lol

A co nie mozna samemu ?

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 07 lis 2008 15:56

Jesli jednak ktos jest szczesliwy zyjac bez tzw tozsamosci i przynaleznosci narodowej to czemu mu na sile wciskac ze jej potrzebuje, kazdy jest inny...

zaufalabys takiej osobie ? dzis wypiera sie swoich korzeni, jutro moze sie wyprzec znajomosci z Toba. poprostu zero kregoslupa, wyjatkowa elastycznosc i przystosowanie do otoczenia. 60 lat temu taka osoba wydawala by zydów niemcom, 50 lat temu strzelala by do bylych AKowców a 30 lat temu palowalaby robotników i twierdzila by za kazdym razem ze sluzy ojczyznie, wszystko przeciez mozna jakos wytlumaczyc - "nie mam narodowosci, jestem bezpanstwowy".
jesli nie jestes z nikim to znaczy ze mozesz byc z kazdym, kwestia ceny.

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 07 lis 2008 16:03

Artur, ja sie zgadzam z toba, pewnie nie zaufalabym takiej osobie, dlatego napisalam ze takie osoby kwalifikuja sie na pomoc psychologiczna.
Jednakze nie mozesz kogos zmusic do bycia Polakiem,Amerykaninem albo innym diablem....to juz jego problem jak chce zyc. Nieraz trzeba sie wyprzec wszystkiego zeby odnalezc siebie bez nalecialosci z wychowania i tradycji panstwowej....tak mi sie wydaje :roll:

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 07 lis 2008 16:09

Nieraz trzeba sie wyprzec wszystkiego zeby odnalezc siebie bez nalecialosci z wychowania i tradycji panstwowej....tak mi sie wydaje

pojechalas madrym tekstem, teraz go bron :P
o co Ci chodzilo, co to znaczy odnalezc siebie, co ma tradycja panstwowa do tego ?

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 07 lis 2008 16:17

na twoja osobowosc sklada sie wiele czynnikow, to jak cie wychowali twoi rodzice, w jakiej kulturze, religii, w jakim systemie politycznym wzrastales, to wszystko ksztaltuje twoje poglady, nie rodzisz sie z nimi
i teraz.....czy w tej calej "mieszaninie" to jestes ty? Taki prawdziwy? Czy musisz dotknac i posmakowac innych rzeczy zeby odnalezc to twoje prawdziwe ja, ktore pozwoli ci byc szczesliwym bez oskarzania przeszlosci za to kim jestes...

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 07 lis 2008 17:14

Kiedys byly plemiona i "nasze plemie" bylo inne niz plemie zza gorki. Teraz to sie nazywa "narody" i panstwa.

Artur, to nie jest kwestia "wypierania sie" tylko braku poczucia przynaleznosci. Taka... obojetnosc. Ja na przyklad nie mam poczucia przynaleznosci do zadnego plemienia. I nie znaczy to ze "wypieram" sie pochodzenia czy sie do niego nie przyznaje.
Kasia napisala ze ludzie sa rozni - zaakceptuj to wreszcie i przestan ich osadzac przez pryzmat wlasnych wartosci bo oni moga miec wartosci od twoich krancowo rozne. Nie sa one przez to gorsze (jesli nie czynia nikomu w ten sposob krzywdy).

Pochodze z Katowic, wiec, zataczajac kolejne kolka pochodze z Katowic, Slaska, Polski, Europy i w koncu planety ziemia. Czy to znaczy ze mam miec jakies wieksze poczucie przynaleznosci do ktoregos z tych kolek?

Nie posiadam. Zyje tam gdzie mam na to ochote a znajomych mam roznej narodowosci. Z jednymi dogaduje sie lepiej a z innymi gorzej, do jednych jestem blizszy a do innych dalszy kulturowo ale z narodowoscia nie ma to nic wspolnego.


Kiedys czytalem opracowanie w ktorym autor dowodzil iz w zjednoczonej Europie roznice narodowe beda sie zacieraly a poczucie przynaleznosci narodowej zostanie zastapione poczuciem przynaleznosci "klasowej" (nie nalezy tego traktowac doslownie). Czyli, ze informatyk z Polski bedzie mentalnie blizszy informatykowi z UK niz Polakowi spod budki z piwem.

I w mojej opinii to juz sie dzieje - mentalnie blizsi sa mi moi koledzy z pracy niz np Polak-elektryk (nie znaczy to oczywiscie ze jest cos zlego w byciu elektrykiem). Czyli blizej mi do ludzi podobnych mentalnie do mnie niz "narodowo" do mnie i z tymi pierwszymi wiecej mnie laczy.

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 10 lis 2008 09:37

vonder pisze:Banita, a tak z ciekawości, jak się przedstawiasz nowo poznanym ludziom gdy cie zapytaja skad jestes


przedstawiam sie z imienia (bo nazwiska tu malo kogo obchodza) a dopiero jesli ktos zapyta skad pochodze to odpowiadam ze z polski - chyba normalnie nie?

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 11 lis 2008 08:43

Co to znaczy byc Brytyjczykiem?

"Being British is about driving in a German car to an Irish pub for a Belgian beer, then travelling home, grabbing an Indian curry or a Turkish kebab on the way, to sit on Swedish furniture and watch American shows on a Japanese TV. And the most British thing of all? Suspicion of anything foreign."

Brain
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2008 20:12

Postautor: Brain » 11 lis 2008 12:22

Wczesniej gdzies na BBC a potem LBC - cos kolo maja ale dobre fakt.
I jakze oddajace realia.

pozdrawiam

LNOVSKIxPMOVICH
Gastarbeiter
Posty: 78
Rejestracja: 27 sie 2008 14:33

Postautor: LNOVSKIxPMOVICH » 12 lis 2008 07:38

MarcFloyd pisze:A kto to jest "duchowy Brytyjczyk"? Sa Brytyjczycy, szkoccy, walijscy, irlandzcy, angielscy, hinduscy, pakinstnscy i od cholery innych bo imperium obejmowalo kiedys jedna czwarta powierzchni globu (powierzchni ladow).
Moga byc i polscy brytyjczycy.

Poza tym dzialaja mi na nerwy tacy mowiacy z niezwykla wprost pewnoscia siebie: "nigdy nie bedziesz...". Sad ostateczny mozna juz odwolac, po cholere on jak taki facet i tak wie co sie zdarzy przez nastepne kilkadziesiat lat.



Twoje myslenie jest glupie, "bo imperium obejmowalo jedna czwarta powierzchni globu" - I CO Z TEgo , czy myslisz ze Kanadyjczycy sie czuja 'British" ?? albo np. Australijczycy, nie lubia 'British'


z jednej strony mowisz ze nie chcesz sie przywiazywac do jakiegokolwiek narodu, a drugiej strony zlozyles aplikacje o paszport Brytyjski i sie Cieszysz ze juz tylko rok ci zostal a bedziesz mial ten paszport.




w Nowym Swiecie mozna dostac PR lub paszport, nawet nie trzeba mowic w akcencie danego kraju i jakos sie jest akceptowanym (tez na to wplywa rasa ) .


TE wszystkie definicje sa bardzo teoretyczne i zrobione na polityczne poprawnosc tendencje rzadow w terazniejszych czasach. Ale tak naprawde zaden kraj w Europie nie jest NAPRAWDE wielokulturowym krajem , tak jak chocby Kanada, USA, czy tam Singapur lub RPA - I tez w tych krajach ni4e jest takie proste aby poprostu stac sie 'lokalnym'.



PS: Co do zmiany nazwisk, dlaczego was to tak bardzo drazni, polowe z was i tak nie obchodzi co sie dzieje w Polsce , a nagle taka bulwersacja ze jezeli ktos chce sobie ulatwic zycie bo rzeczywiscie niektore Polskie imiona oraz nazwiska sa trudne do wypowiedzenia.

przeciez ktos nie musi odrazu zmieniac nazwiska na Hennessy, Smith, czy tam Tetley moze zapodac sobie Tabakman , Lord czy tam Cygielbajzer ...... nie musi byc anglofilskim fraierem.




Dziwne ze was to tak drazni, zwlaszcza jak sami pochodzimy z Polski, kraj ktory dawal szanse mniejszosciom i jest ustawa , raczej punkt ze mozna zmienic sobie nazwisko jezeli oryginalne nie brzmi POLSKO... A wiec chyba naturalne ze w polsce bedzie LICHTENSZTAJN czy w ogole Gdanski(uzupelnij miastem/wioska skad jestes) a jak do USA czy tam angli to zmienita na LIHTENSTEIN albo LITENSTEIN .




zreszta.... Polskie nazwiska sa piekne, PIORUN, ZASADA, TYTON, KRZYKACZ, KUTAS, SZPIRO, KON, SZAJSZGOLC

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 12 lis 2008 12:25

Twoje myslenie jest glupie



Dziekuje psze pana :lol: :lol: :lol:

z jednej strony mowisz ze nie chcesz sie przywiazywac do jakiegokolwiek narodu, a drugiej strony zlozyles aplikacje o paszport Brytyjski i sie Cieszysz ze juz tylko rok ci zostal a bedziesz mial ten paszport.


Czy ty potrafisz czytac? Czekaj, inaczej: czy potrafisz czytac ZE ZROZUMIENIEM tekstu pisanego?


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 35 gości