O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
lp44
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 25 wrz 2008 17:13

Wyjazd do Londynu

Postautor: lp44 » 25 wrz 2008 17:16

Cześć,

Od jakiegoś czasu myślę o wyjeździe z Polski do UK, najchętniej do Londynu i w związku z tym mam kilka pytań i próśb o wskazówki:
1. Jak łatwo/trudno będzie mi znaleźć pracę? Obawy mam przede wszystkim o wydarzenia ostatnich tygodni związane z kryzysem dotyczącym rynków finansowych. Mam 2 lata doświadczenia zawodowego w branży IT (doradztwo, wdrożenia, itp., głównie dla firm z sektora finansowego), w tym przez rok pracowałem w dużej międzynarodowej firmie. Mój angielski nie jest perfekcyjny, ale komunikatywny, także w zakresie zagadnień biznesowych. Jak myślicie, czy mam jakieś szanse i ile czasu mogę potrzebować na znalezienie pracy mniej więcej odpowiadającej moim kwalifikacjom? Czy sądzicie, że mogę mieć kłopoty ze znalezieniem pracy z powodu na pochodzenie, tzn. czy jest duża konkurencja na rynku pracy w mojej branży i czy preferowani są Anglicy?
2. Na jakie mogę liczyć wynagrodzenie i jaki to mi zapewni ‘standard życia’? Z tego co się orientuję czytając ogłoszenia, pracownikom o podobnym do mnie profilu proponuje się od 25kGBP rocznie (chyba brutto, czyli netto miesięcznie będzie jakieś 1500). Czy to są realne stawki? Czy jako Polak mogę liczyć na takie pieniądze? Czy za to da się przeżyć?
3. Ostatnie pytanie jest o mieszkanie. Odkąd skończyłem studia, mieszkam samodzielnie i nie chcę tego zmieniać, zatem w moim przypadku odpada wspólne wynajmowanie mieszkania/domu w kilka osób. Ile pieniędzy potrzebuję na mieszkanie (w Londynie)? Nie mam zbyt dużych wymagań. Właściwie na początek może mi wystarczyć studio (powierzchnia 20-30 m2, byle by tylko można było tam coś ugotować, umyć się i się wyspać). Przeglądając ogłoszenia widzę, że można znaleźć mieszkanie właściwie od 600-700GBP/mies. Trudno mi tylko ocenić, gdzie są te mieszkania (jak daleko od centrum miasta). Jestem w stanie mieszkać w miejscu, z którego dojazd komunikacją publiczną do centrum Londynu nie zajmie więcej niż godzinę. Czy za te wspomniane 600GBP znajdę coś w takiej odległości od centrum?
Z góry dziękuję za wszelkie opinie i uwagi, nie tylko na powyższe pytania. Mam nadzieję, że wasza pomoc przybliży mnie do realizacji mojego marzenia dotyczącego wyjazdu za granicę.

Pozdrawiam

lp

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 25 wrz 2008 17:22

ad 1 - pracy zacznij szukać już teraz. Mała podpowiedź - użyj internetu ;)
ad 2 - Nie nastawiaj się na żadne 25kpa. Żadne takie. Ponieważ w UK dopiero zaczniesz pracować, dlatego szansa na to, że od razu się wstrzelisz w swoją branżę jest znikoma. Raczej pomyśl o NMW, ewentualnie jakiś 6 - 6,50 za godzinę (BRUTTO!!).
ad 3 - chcesz sam wynająć mieszkanie w Londku? .... :shock:
No cóż. Interesujące pomysły...

P.S. Dlaczego właśnie Londek? IMO takie np Milton Keynes deklasuje City na głowę pod każdym względem.

Brain
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2008 20:12

Postautor: Brain » 25 wrz 2008 17:40

Ad. 1 - internetu uzyj do ustawienia profili na serwisach dla pracownikow poszukujacych pracy, musialbys miec rewelacyjne referencje i szczescie aby ktos zadzwonil do polski wlasnie po Ciebie. Zatem co do szukania tak ale skutek moze byc sredni.

Ad. 2 - Nisko sie cenisz ale prawdopodobnie wiecej przez pierwsze pare miesiecy/lat nie dostaniesz. Musisz pokazac ze Twoje doradztwo i wdrozenia sa wykonane/skonczone i dzialaja zeby walczyc o pieniadze.
A z drugiej strony nastawil bym sie na Twoim miejscu na NMW w pierwszej chwili.

Ad. 3 - I tak i nie, samodzielnie moze byc klopot zwlaszcza z ta godzina dojazdu (chyba ze pociagiem ale kolo stacji mieszkania sa drozsze)...
Rozumiem, ze to nawyki z mniejszych miast takich jak warszawa czy krakow... choc powiem szczerze, ze odleglosci duzo wieksze niz w wymienionych, pokonuje sie w Londynie szybciej.


Gherbid - zostaw chlopaka w spokoju z ta mjelton costam, moze chce obejzec troche swiata, powdychac spaliny... poza tym w jego branzy moze miec ciut wiecej ofert w Londynie, nie uwazasz?

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 25 wrz 2008 17:45

Nie uważam :) Obecnie w rejonie MK było około 500 ofert z branży IT. I nie uważasz, że poza City konkurencja mniejsza? Przynajmniej tak mówi znakomita większość ludzi, którzy tu żyją - że lepiej i łatwiej pracować i żyć poza Londynem. Tak mi się wydaje, że chyba mają większe pojęcie od nas co mówią...
Milton podałem jako przykład, bo tu mieszkam i mogę sobie pozwolić na porównanie. Zresztą odpal sobie googlemaps, czy wikimapię i zobacz gdzie jest ładniej.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2008 17:47 przez gherbid, łącznie zmieniany 1 raz.

Brain
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2008 20:12

Postautor: Brain » 25 wrz 2008 17:47

Pewnie tak... wszedzie dobrze gdzie nas nie ma...
Ja w swojej sytuacji nie chce zmieniac ale mozliwe, ze dla startujacych zaczynajacych prace to jest alternatywa i to calkiem nie mala.

Co do konkurencji mniejszej tak... tam na 100 ofert jest 1000 tutaj na 1000 ofert jest 10000 poprostu mniejsza skala i podazy i popytu.

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 25 wrz 2008 17:51

W Londynie na jedną ofertę jest czasem kilkudziesięciu kandydatów, tymczasem moja firma 3 razy dawała ogłoszenie i nie było chętnych, bo trzeba pracować od 6. Dopiero od zeszłego tygodnia mamy kogoś.
Czaisz różnicę?

darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 25 wrz 2008 18:40

...nie pracuje w IT, ale...
nie wzbraniaj sie p[rzed zamieszkaniem z kims, jak dobrze trafisz to moze ci ludzie dopowiedza wile rzczy ktorych nie wiesz, momoga w wielu prostych sprawach, a wydac kase na samodzielne mieszkanko typu studio flat... zanjdziesz ofert 0d groma... godzina dojazdu? przy tej komunikacji - TU- to mozna powiedziec ze spisz w 3-ciej strefie a pracujesz w centrum... z pocalowaniem reki znajdziesz pozniej lokum dla siebie - ale nie licz na max na poczatku w zarobkach... poza tym referencje...
..brain... czy widzisz jakas roznice w podejsciu do temat jak wyjechac TU itp, itd, niz w przypadku Buby...?

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 25 wrz 2008 18:53

1.

To zalezy czy orientujesz sie w tutejszych realiach i czego mialoby dotyczyc twoje doradztwo.
Jest tutaj zupelnie inaczej niz w Polsce, wiec w tej specyficznej dziedzinie nie liczylbym
na cos specjalnego od razu. Nie mniej jednak sporo firm poszukuje kogos ze swiezym spojrzeniem.
Dlatego trudno mi jest odpowiedziec na to pytanie.
Gdybys na przyklad zajmowal sie programowaniem itd, sprawa by byla o wiele prostsza.
Stopien zaawansowania angielskiego tez zalezy co bys mial robic - jesli musialbys sie kontaktowac
z klientami itd. to jest to bardzo wazne, bo w pewnym sensie reprezentujesz firme.
W innych rodzajach pracy IT typu programowanie, administracja itd nie jest to takie wazne, bylebys
byl w stanie sie komunikowac z innymi pracownikami.


2.

25k zapewnia niezbedne minimum i jest to realna stawka na poczatek, ale wszystko zalezy jaka
masz sile przebicia i czy wierzysz w siebie tj. czy bedziesz potrafil sie sprzedac na potencjalnym
interview.
Ja bym nie przyjal pracownika, ktory juz na poczatku pokazuje brak pewnosci siebie, bo to znaczy
ze w przyszlosci moglby miec problemy z podejmowaniem decyzji samodzielnie.
I tu nie chodzi o to czy jestes Polakiem, Niemcem czy innym Anglikiem, licza sie tylko i wylacznie
umiejetnosci i czy potrafisz pokazac, ze je posiadasz.
Jesli tak, to firma jest w stanie dac Ci bardzo wiele zebys mogl dla niej je wykorzystac.
Co do sektora finansowego, stawki sa o wiele wyzsze niz w innych dziedzinach. Sam mialem propozycje
od jednego banku, podjecia pracy za £500 dziennie, przy modernizacji systemow.
Nie skorzystalem, ku ich wielkiemu zasmuceniu - moi znajomi pracowali w HSBC przy ich systemach i to naprawde
ciezki chleb jest - tj pewnie nie byloby czasu te kase wydawac :)
Dlatego wole mniej platna, ale luzna prace :)

3.

Za 600-700 nie licz na cos super w Londynie. Dostanie studio flat - czyt. kuchnia, pokoj, lazienka,
prawdopodobnie z przerobionej piwnicy lub cos podobnego nie jest problemem, tylko czy odpowiadalby ci
taki standard ?
Za £1000/miesiac juz mozna dostac cos konkretnego.

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 26 wrz 2008 09:14

1.
Mysle ze mialem duzo mniejsze doswiadczenie (programista WWW) a znalazlem prace po 3 miesiacach, szukalem mniej niz chcialem bo pracowalem w tym czasie na zmywaku, wiec utrudnialo to troche umównienie sie na interview itp, nie rób tego samego bledu i skup sie tylko na szukaniu gdzie sie tylko da.

2. za £25k da sie calkiem niezle przezyc i jeszcze troche odlozyc, ale mysle ze w Twojej branzy stawki sa sporo wieksze, na poczatek spokojnie powinienes tyle dostac

3. tu usercostam napisal wszystko, sa zreszta portale ogloszeniowe gdzie mozna zorientowac sie w cenach a wybór jest ogromny.

Móglbys spróbowac szukac jeszcze z Polski, zaznaczajac w CV ze niebawem wybierasz sie do Londynu i jesli ktos jest zainteresowany to mozesz oddzwonic. Zawsze mozesz umówic sie na kilka interview i przekimac w jakims tanim hotelu.

W Londynie na jedną ofertę jest czasem kilkudziesięciu kandydatów, tymczasem moja firma 3 razy dawała ogłoszenie i nie było chętnych, bo trzeba pracować od 6. Dopiero od zeszłego tygodnia mamy kogoś.
Czaisz różnicę?

Musialy by byc naprawde imponujace zarobki zebym przemógl moje lenistwo i to ze lubie sie w miare wyspac :) Co to bylo za stanowisko i jaka kasa ?

PS.U mnie od jakiegos czasu szukaja web developera/programisty PHP, moze ktos jest chetny? Angielski na dobrym poziomie (moj pozostawia wiele do zyczenia:) a sie dogaduje) PHP, MySQL, mile widziane XSL. Jakby co piszcie na priv to dowiem sie czy aktualne i jakie ewentualnie dodatkowe wymagania.

lp44
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 25 wrz 2008 17:13

Postautor: lp44 » 26 wrz 2008 15:32

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, z pewnością będą pomocne.

Mam jeszcze kilka wątpliwości, które nasuwają się po przeczytaniu waszych postów. Po pierwsze, z jednej strony piszecie, że powinienem się nastawić na najniższe wynagrodzenie, ale też wspominacie, że być może nisko się cenię. Rzeczywiście, moje obecne dochody w Polsce są niewiele niższe, niż te wspomniane 25000 funtów, i czytając ogłoszenia czy też artykuły dotyczące rynku pracy w UK widzę, że mógłbym zarabiać nawet sporo ponad 30000. Mam jednak świadomość, że imigrantowi trudno będzie znaleźć coś na miarę możliwości. Dlatego też liczę na jakieś stanowisko ‘entry level’, gdzie płace kształtują się na poziomie 20-30 tys. Niepokojące może być to, że piszecie, iż trudno mi będzie znaleźć pracę ‘w zawodzie’? Czy to oznacza, że dla imigrantów dostępna jest jedynie praca fizyczna i moje całkiem spore doświadczenie zawodowe zdobyte w Polsce nie będzie tam miało żadnego znaczenia, nawet jeśli pracowałem w globalnej firmie, obecnej również w UK?

Sensowne moim zdaniem są również wasze sugestie odnośnie wyboru miasta. Londyn ma jedną zasadniczą wadę – ceny nieruchomości. Z drugiej strony to właśnie tam powinno być najłatwiej znaleźć pracę. Jeśli chodzi o ogólne warunki życia, to moje doświadczenia są takie, że zawsze przeprowadzka z dużego miasta do małego jest trochę depresjogenna, bo mimo wielu wad, metropolie mają też dużo do zaoferowania. Obecnie mieszkam w Warszawie, więc w Polsce już nie mam gdzie się przeprowadzić, by było to miasto większe i bardziej dynamiczne. Wyjeżdżając do Wielkiej Brytanii też nie chciałbym trafić do małego miasteczka (mimo że bywają bardzo urokliwe i tanie). Zatem zostaje mi Londyn, Birmingham, może Manchester. Niemniej te dwie ostatnie pozycje też będę jeszcze musiał rozważyć.

Pozwolę sobie z odrobiną ironii podziękować również za rady odnośnie pewności siebie i przebojowości na spotkaniach rekrutacyjnych. W Polsce jest podobnie, więc skoro pracuję od 2 lat i co jakiś czas mam dostaję nowe oferty, to znaczy, że nie jest ze mną aż tak źle. W firmie, w której pracuję obecnie, na dwadzieścia aplikacji zatrudnia się jedną osobę, w poprzedniej firmie te statystyki były chyba jeszcze bardziej niekorzystne dla kandydatów. Jedyny problem może być taki, że nie jest możliwe opanowanie języka obcego (tu angielskiego) w takim stopniu, by posługiwać się nim równie sprawnie, jak ojczystym. I przez to mogę nie być w stanie w pełni odzwierciedlić moich umiejętności na interview. Mam tylko nadzieję, że Anglicy nie są na punkcie swego języka tak przewrażliwieni, jak Francuzi.

Pozdrawiam

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 26 wrz 2008 16:53

Mam jeszcze kilka wątpliwości, które nasuwają się po przeczytaniu waszych postów. Po pierwsze, z jednej strony piszecie, że powinienem się nastawić na najniższe wynagrodzenie, ale też wspominacie, że być może nisko się cenię. Rzeczywiście, moje obecne dochody w Polsce są niewiele niższe, niż te wspomniane 25000 funtów, i czytając ogłoszenia czy też artykuły dotyczące rynku pracy w UK widzę, że mógłbym zarabiać nawet sporo ponad 30000.

Pamietaj ze 25k to jest placa brutto, tu zawsze place roczne podaje sie brutto, takze np ewentualne bonusy.

Niepokojące może być to, że piszecie, iż trudno mi będzie znaleźć pracę ‘w zawodzie’? Czy to oznacza, że dla imigrantów dostępna jest jedynie praca fizyczna i moje całkiem spore doświadczenie zawodowe zdobyte w Polsce nie będzie tam miało żadnego znaczenia, nawet jeśli pracowałem w globalnej firmie, obecnej również w UK?

Masz takie same szanse jak wszyscy inni, na twój minus jest tylko to ze znasz gorzej angielski, na plus kupe rzeczy jak doswiadczenie, pracowitosc, profesjonalizm, chec rozwoju. Anglicy juz sie na nas poznali, takze z tej dobrej strony widza nas nie tylko jako pijaków z wasami czy pozaracze labedzi :P. Oni bardzo lubia pieniadze i mimo ze kochaja ta swoja anglie jesli im przyjdzie zatrudnic rodaka czy tez lepszego emigranta to wybiora tego który im zapewni lepszy dochód, nie ma sentymentów :)

Sensowne moim zdaniem są również wasze sugestie odnośnie wyboru miasta...

Jeden lubi duze miasta, inny miasteczka a ktos inny wioski gdzie psy dupami szczekaja, nie rozumiem dyskusji na temat tych gustów.

Jedyny problem może być taki, że nie jest możliwe opanowanie języka obcego (tu angielskiego) w takim stopniu, by posługiwać się nim równie sprawnie, jak ojczystym. I przez to mogę nie być w stanie w pełni odzwierciedlić moich umiejętności na interview. Mam tylko nadzieję, że Anglicy nie są na punkcie swego języka tak przewrażliwieni, jak Francuzi.

Nie sa. No moze na jakims bialym zadupiu to tak, ale napewno nie londynczycy, w stolicy masz ludzi którzy posluguja sie ponad 200 jezykami ! tutejsi anglicy traktuja to ze ktos ma problemy z angielskim jako cos oczywistego i do przeskoczenia. Ja na interview rozumialem jakies 50% i tylko przytakiwalem, jakos przeszlo, teraz rozumiem z tego co do mnie mowia jakies 90%, jakby co sie dopytuje.

kordian
Gastarbeiter
Posty: 59
Rejestracja: 16 wrz 2008 13:29

Re: Wyjazd do Londynu

Postautor: kordian » 27 wrz 2008 10:53

lp44 pisze:Od jakiegoś czasu myślę o wyjeździe z Polski do UK, najchętniej do Londynu


Dobrze myslisz!
Wyjeżdżaj jak najprędzej, i ciesz sie życiem... zostając specialistą....

LNOVSKIxPMOVICH
Gastarbeiter
Posty: 78
Rejestracja: 27 sie 2008 14:33

Postautor: LNOVSKIxPMOVICH » 28 wrz 2008 14:26

Nie sa. No moze na jakims bialym zadupiu to tak, ale napewno nie londynczycy, w stolicy masz ludzi którzy posluguja sie ponad 200 jezykami ! tutejsi anglicy traktuja to ze ktos ma problemy z angielskim jako cos oczywistego i do przeskoczenia. Ja na interview rozumialem jakies 50% i tylko przytakiwalem, jakos przeszlo, teraz rozumiem z tego co do mnie mowia jakies 90%, jakby co sie dopytuje.


Co to jest biale zadupie?

oczywiscie ze chca imigrantow, zwlaszcza studentow z indii, sa punktualni, nie robia problemow, pracowici, nie awanturujacy sie.
nigdy sie nie bede pluli i na wszystko cie sie im powie beda przytakiwac

alway happy worker 8)

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 28 wrz 2008 14:31

Co to jest biale zadupie?

zadupie gdzie nie ma zbyt wielu kolorowych

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 28 wrz 2008 15:00

Szkocja znaczy :lol:


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 49 gości

cron