O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
Morgaine
Posty: 0
Rejestracja: 22 wrz 2008 21:49

swieze i zsiadle mleko w UK

Postautor: Morgaine » 07 lip 2008 12:22

Czy komus z was udalo sie kiedys kupic w tym kraju swieze mleko?

Pytalam dzis w lokalnym 'farm shop' a sprzedawca w odpowiedzi popatrzyl na mnie jak na chora psychicznie i podrapal sie po glowie. Kobieta stojaca za mna w kolejce zasugerowala, zeby zagadac do lokalnych farmerow. Czlowiek miejski jestem i troche mi glupio lazic od farmy do farmy z butelka po wodzie mineralnej i pytac, czy maja moze krowe :D :D :D

Moze ktos z was zna magiczny sposob na to, zeby zsiasc sklepowe mleko? Dodac kefiru? Czy ktos tak probowal, a jesli tak, to z jakim skutkiem, i na mleku ktorego producenta?

dzieki,

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 07 lip 2008 13:08

Nie probowalem osobiscie, natomiast mozna ponoc dodac lyzke jogurtu naturalnego i sie zsiadzie. Mleko jest w tej chwili pozbawione bakterii, wiec trzeba je tam wrzucic :)

Ps. mowa oczywiscie o swiezym mleku z lodowki a nie z kartonu.

Morgaine
Posty: 0
Rejestracja: 22 wrz 2008 21:49

Postautor: Morgaine » 07 lip 2008 13:12

myslisz o tym w plastikach?

moze warto sprobowac. raz tak zrobilam z woreczkowym w PL i wyszlo gorzkie, to ponoc dlatego, ze dodaja do niego jakiejs chemii zapobiegajacej psuciu sie...
no ale raz kozie smierc, najwyzej sie 1lb mleka zmarnuje :P

jesli komus sie udalo, poprosze jednak aby dal glos, to nie bede ryzykowac tylko kupie mleko na ktorym wiadomo, ze wychodzi...

zsiadle z mlodymi kartofelkami z farmy... mhmm... 8)

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 07 lip 2008 13:18

Wiesz, moge ci powiedziec jak ja produkuje "udawane" zsiadle mleko do mlodych ziemniaczkow i kalafiorka :)

Biore mleko i mieszam okolo pol na pol z kwasnym jogurtem naturalnym. Do tego dodaje kwasku cytrynowego. W smaku wychodzi cos podobnego do kefiru, oczywiscie bez grudek.

Napisz jak ci sie udalo "zsiasc" mleko. Btw: ja bym probowal na niebieskim, pelnotlustym. Ale masz racje z tym ze moze zgorzkniec niestety :(

Morgaine
Posty: 0
Rejestracja: 22 wrz 2008 21:49

Postautor: Morgaine » 07 lip 2008 13:23

no dobra, to pobawie sie dzis w kuchennego chemika, a potem sie odezwe. mam w domu resztke buttermilk, to sproboje tym zakwasic :)

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 07 lip 2008 14:33

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html

Premier Wielkiej Brytanii zaapelował do rodaków, by przestali marnotrawić żywności. Zdaniem Gordona Browna, wyrzucanie jedzenia generuje popyt i jest jednym z powodów rosnących cen.

Jeżeli ceny produktów żywnościowych mają się obniżyć, to musimy zrobić więcej, by położyć kres nieuzasadnionemu popytowi i ograniczyć marnotrawstwo, które kosztuje przeciętne gospodarstwo domowe w Wielkiej Brytanii ok. 8 funtów na tydzień - powiedział Gordon Brown w Tokio, dokąd przybył na szczyt G8.


Brown nawiązał w ten sposób do ustaleń zleconego przez rząd raportu, z którego wynika, że statystyczne gospodarstwo domowe więcej kupuje żywności niż jej spożywa, a nadwyżki wyrzuca.

Raport opublikowany w poniedziałek ocenia, że Brytyjczycy marnotrawią 4,1 mln ton żywności rocznie, co w przeliczeniu na statystyczne gospodarstwo domowe wynosi 420 funtów. Blisko jedna trzecia kupowanych produktów żywnościowych ląduje na śmietniku, z czego 40% to warzywa i owoce.

Eksperci sugerują, by świeże owoce i jarzyny trzymać w lodówce, a także, by supermarkety zaprzestały ofert w rodzaju: kup dwa pojemniki, a trzeci dostaniesz za darmo.

Raport ilustruje też, jak bardzo Brytyjczycy uzależnili się od taniej, gorszej jakościowo żywności. Statystyczna rodzina wydaje na żywność 9% dochodów wobec 16% w 1984 r. Tania żywność ma związek z niezdrowym odżywianiem i nasilającym się problemem chorób na podłożu otyłości.

Rosnące ceny podstawowych produktów żywnościowych będą jednym z najważniejszych tematów spotkania G8 na wyspie Hokkaido.

Brown uważa, że problem ten powinien zostać rozwiązany globalnie zarówno od strony podaży, jak i popytu. Brytyjski premier m.in. chce, by najbardziej uprzemysłowione kraje świata pomogły Afryce w zwiększeniu produkcji żywności.

Wspólny raport rządu USA i OECD opublikowany w przededniu szczytu G8 ocenia, że po 20 latach stabilizacji ceny żywności zaczęły rosnąć po 2005 r., zaś w tym roku wzrosną średnio o 5%. Najbliższa dekada będzie dekadą ich dalszego wzrostu. Wśród powodów wskazuje się na rosnący udział areału przeznaczanego pod zasiew roślin, z których uzyskuje się biopaliwa.


jakby sie nie psulo po paru dniach to nikt by nie wyrzucal, raczej powinien zaapelowac do producentow zeby nie sprzedawali ludziom takiego polsplesnialego gowna

Morgaine
Posty: 0
Rejestracja: 22 wrz 2008 21:49

Postautor: Morgaine » 07 lip 2008 14:43

a jak to sie ma do pytania ?
:D

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 07 lip 2008 15:04

wystarczy nie byc leniwym i pojsc do sklepow wiecej niz raz na tydzien to sie nie bedzie psulo i bedzie swierze :)

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 07 lip 2008 16:07

morgaine: a jak to sie ma do pytania ?


szpiegujemy, co :P dziewczyna useracostam ? bez takich bo powietrze spuszcze :lol:

banita: moze jeszcze kury hodowac na balkonie ?:)

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 07 lip 2008 16:12

jak lubisz to czemu nie

nie wiem w jakich sklepach ty robisz zakupy ale mi sie nigdy nie trafilo zadne polsplesniale gowno :lol: pieczywo tez kupujecie raz na tydzien? warzywa? owoce? jak tak to nie dziwne ze gnije ....

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 07 lip 2008 16:57

Ja zauwazylem, ze co poniektorzy znajomi maja taka manie ze w weekend jada do marketu, zawalaja pol lodowki rzeczami ktorych nie jedza, bo kupuja na zasadzie 'a moze bede miec ochote pozniej', po paru dniach polowa rzeczy z lodowki jest do wyrzucenia ;)

ja natomiast mysle o srodowisku i lodowki uzywam tylko czasem, tak to jem na miescie wiec nie musze trzymac jedzenia w domu.

Morgaine
Posty: 0
Rejestracja: 22 wrz 2008 21:49

Postautor: Morgaine » 07 lip 2008 18:28

a wracajac do tematu, wybeltalam dwa rodzaje mleka z maslanka, zaslonilam sloiczki folia i czekam, czy wybuchnie. rezultaty przy tej pogodzie poznamy pewnie za dwa dni.

wspollokatorzy angliko-irlandczycy chodza naokolo i pukaja sie w glowy: i co, to mleko ma byc takie 'z grudkami'? to przeciez wystaczy poczekac az sie zepsuje! :P

bimbo
Emigrant
Posty: 171
Rejestracja: 30 lis 2007 23:44

Postautor: bimbo » 07 lip 2008 22:39

Moja mama kiedys sama robila jogurty wiec z tego co pamietam to fakt trzeba zakwasic mleko, a tak to robila:

normalne mleko takie swieze z plastiku wlac do garnka (aluminiowy podobno najlepszy), przykryc folia aluminiowa, owinac cieplo sciereczka lub recznikiem i ..........na goracy kaloryfer na caly dzien.
Powaznie, po calym dniu takiego lezakowania mleczko sie super zsiadalo.
Potem tylko jakbys chcial na slodko to dodac cukier puder i zabarwic soczkiem do smaku. VOILA

A tak serio nie wiem czemu cieplo grzejnika bylo takie istotne(latem mama uzywala elektryczny) ale to dzialalo, moze to taka forma obrobki termicznej.
W kazdym badz razie mleko pozostawione samo sobie na powietrzu do zsadniecia na pewno sie popsuje.
Sprobuj moze sie uda. Powodzenia

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 07 lip 2008 23:00

bimbo,

zeby mleko sie zsiadlo potrzebne sa bakterie kefirowe. Kiedys mleko nie bylo obrabiane jak teraz wiec zaieralo bakterie. Teraz juz nie, stad trzeba je dodac (np dodajac lyzke kefiru czy jogurtu naturalnego). Grzalka byla o tyle istotna ze w cieple bakterie mnoza sie szybciej.

Morgaine
Posty: 0
Rejestracja: 22 wrz 2008 21:49

Postautor: Morgaine » 08 lip 2008 00:34

bimbo, twoja mama robila bakteriom ciepla wylegarnie, dobrze Floyd powiada. ja z dziecinstwa pamietam, ze mleko do zsiadania trzymalismy w temperaturze pokojowej, wiec pogoda miala zawsze powazny wplyw na szybkosc uzyskanego efektu, ale nic sie nigdy nie psulo :)

jak zsiadle nie wychodzi, to na moj gust mleko musialo byc naszprycowane chemia

a w hardcorowych poradach w necie czytalam dzis, ze plesn co rozwija sie po kilku dniach na zsiadlym mleku mozna jesc, bo to taka sama jak na serach. ktos sie pisze do degustacji? bo ja nie bardzo... :lol: :twisted: :lol:


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 46 gości